Hobby cz4/4
Hobby
1 r
3
Wykorzystując samobójczą szarzę oddziałów Mortis udało się przebić kilku wysłannikom w celu sprowadzenia odsieczy do oblężonej stolicy. W ciągu niespełna trzech, z czterech miesięcy jakie dostali, wysłannikom Cezara udało zgromadzić się liczne oddziały sformowane głównie z kawalerii. Korzystając z nadarzającej się okazji rozbili podstępem siły oblegające górską faktorię forteczną oraz wcielić do armii improwizowany pojazd bojowy którego produkcję rozpoczęli tamtejsi inżynierowie. Były to kroczące lekkie pojazdy snajperskie znane obecnie jako Arachne. Były proste w produkcji, nie wymagały dużych nakładów materiałowych, a oferowały dużą mobilność w trudnym terenie oraz olbrzymią siłę ognia przeciw pojazdom pancernym. Jednak kosztem tego był zerowy pancerz, co przekładało się na ich minimalną wytrzymałość.
Z tak wzmocnionymi siłami ruszyli na odsiecz stolicy która stopniowo słabła pod gradem wrogich pocisków artyleryjskich. Po skontaktowaniu się z wysłannikiem armii ochotniczej Julius opracował plan decydującej bitwy. Z wieści przyniesionych przez posłańca szczególnie zainteresowały go nowe pojazdy oraz ich możliwości.
W pierwszym etapie bitwy do boju rzucono wszystkich zgromadzonych dotychczas Mortis w celu związania nieprzyjaciela walką. Oblegający zgotowali im istną rzeź, lecz ich poświęcenie było wliczone koszty tej operacji. Podczas gry pierwsza fala była mielona przez oddziały przeciwnika, Arachne zajęły dogodne pozycje i rozpoczęły swoje łowy na ciężki sprzęt, pojazdy, czy stanowiska artyleryjskie. Dowódca sił koalicyjnych był w szoku jakim cudem jego oddziały pancerne i artyleria znikają jedna po drugiej. Gdy w szeregach oblegających zaczął szerzyć się chaos armia ochotnicza ruszyła z szarżą na flanki napastników, zaś z miasta ruszyli z kontratakiem w centrum sił wroga obrońcy prowadzeni przez samego Cezara.
Dzięki zaskoczeniu przeciwnika, bitwa zakończyła się jego druzgocącą klęską. Zdziesiątkowane siły koalicji panicznie wycofywały się z pod stolicy, która w końcu była wolna. Jednak wyzwolenie całej planety zajęło prawie cały kolejny rok. Niektóre przekazy z tamtych czasów głoszą że Karbo udało się pojmać wrogiego dowódcę który został przekonwertowany w Mortis. Podobno prowadził on później samobójcze ataki swoich oddziałów na wojska które niedawno nazywał sojuszniczymi.
Po tym czasie siły korporacji zostały niespodziewanie wzmocnione napływem zewnętrznych rekrutów. Niektóre plotki podają że sam Naczelnik skierował część roczników kończących federacyjne akademie wojskowe do służby w korporacji swojego przyjaciela, jednak te informacje nie zostały potwierdzone.
W wojnie nastała przerwa w walkach na skutek fiaska inwazji Rimiijskiej. Dzięki uzyskanym Korporacja Pretorian zdołała powiększyć swoją zdolność produkcyjną. Z czysto pragmatycznych względów skupiono się na produkcji trzech rodzajów pojazdów bojowych: Arachne; Modułowemu pojazdu Cerber; oraz bazującego na jego podwoziu pojeździe artyleryjskim Ares. Po pośpiesznej konsolidacji sił przyszedł czas na kontratak na wrogie światy.
Z tak wzmocnionymi siłami ruszyli na odsiecz stolicy która stopniowo słabła pod gradem wrogich pocisków artyleryjskich. Po skontaktowaniu się z wysłannikiem armii ochotniczej Julius opracował plan decydującej bitwy. Z wieści przyniesionych przez posłańca szczególnie zainteresowały go nowe pojazdy oraz ich możliwości.
W pierwszym etapie bitwy do boju rzucono wszystkich zgromadzonych dotychczas Mortis w celu związania nieprzyjaciela walką. Oblegający zgotowali im istną rzeź, lecz ich poświęcenie było wliczone koszty tej operacji. Podczas gry pierwsza fala była mielona przez oddziały przeciwnika, Arachne zajęły dogodne pozycje i rozpoczęły swoje łowy na ciężki sprzęt, pojazdy, czy stanowiska artyleryjskie. Dowódca sił koalicyjnych był w szoku jakim cudem jego oddziały pancerne i artyleria znikają jedna po drugiej. Gdy w szeregach oblegających zaczął szerzyć się chaos armia ochotnicza ruszyła z szarżą na flanki napastników, zaś z miasta ruszyli z kontratakiem w centrum sił wroga obrońcy prowadzeni przez samego Cezara.
Dzięki zaskoczeniu przeciwnika, bitwa zakończyła się jego druzgocącą klęską. Zdziesiątkowane siły koalicji panicznie wycofywały się z pod stolicy, która w końcu była wolna. Jednak wyzwolenie całej planety zajęło prawie cały kolejny rok. Niektóre przekazy z tamtych czasów głoszą że Karbo udało się pojmać wrogiego dowódcę który został przekonwertowany w Mortis. Podobno prowadził on później samobójcze ataki swoich oddziałów na wojska które niedawno nazywał sojuszniczymi.
Po tym czasie siły korporacji zostały niespodziewanie wzmocnione napływem zewnętrznych rekrutów. Niektóre plotki podają że sam Naczelnik skierował część roczników kończących federacyjne akademie wojskowe do służby w korporacji swojego przyjaciela, jednak te informacje nie zostały potwierdzone.
W wojnie nastała przerwa w walkach na skutek fiaska inwazji Rimiijskiej. Dzięki uzyskanym Korporacja Pretorian zdołała powiększyć swoją zdolność produkcyjną. Z czysto pragmatycznych względów skupiono się na produkcji trzech rodzajów pojazdów bojowych: Arachne; Modułowemu pojazdu Cerber; oraz bazującego na jego podwoziu pojeździe artyleryjskim Ares. Po pośpiesznej konsolidacji sił przyszedł czas na kontratak na wrogie światy.