Akwarium już nie do wkurwiania

14
Siema dzidki,
przygody z akwarystyką ciąg dalszy. Idąc za Waszymi radami wypierdoliłem ten przerośnięty 13l słoik (udało się wcisnąć go koleżance z pracy tak więc sytuacja win-win xd) i sprawiłem sobie coś delikatnie większego (35l). 
Zaczynam przekonywać się do żywych roślinek, póki co wsadziłem 2 kryptokoryny na próbę, najwyżej je wypierdolę. Ryby już nie zdychają, podmieniam im średnio co półtora tygodnia jakieś 1/3 wody. Filtr też wymieniłem na większy z ceramiką (pewnie jest za duży ale przynajmniej woda jest lux). 
Do obsady mam też wpuszczoną samicę bojownika, facet w zoologicznym ostrzegał że może gnębić pozostałe ryby ale przez miesiąc nie zauważyłem żadnych podgryzionych płetw ani nic podobnego więc też spoko. 
Akwarium już nie do wkurwiania
W międzyczasie jakaś puszczalska gupiczka urodziła kilka młodych - stwierdziłem, że nie będę póki co bawił się w kotniki, przeżyją najsilnijsi itd. - przeżyły całe 2 sztuki ale pływają już około 1,5 miesiąca więc spoko.  
Akwarium już nie do wkurwiania
Czasami glonojad dziwnie się zachowuje bo włazi w wylot filtra zatykając go, posiedzi chwilę i wyłazi - albo szuka smakołyków albo wykańcza go życie w tym akwarium i chce jebnąć samobója. Nie wiem czy to tylko mój ma takie pomysły.  
Zastanawiam się nad kupnem kilku sztuk krewetek, ale muszę jeszcze rozeznać się w tym temacie więc tak jak ostatnio podrzucam zdjęcie i spływam znaczy wypierdalam.
Akwarium już nie do wkurwiania
0.058911085128784