"Dolina to twardy orzech, ale my go rozgryziemy". Historia Pańskiej Doliny.
Przedstawię jedyną znaną mi opowieść z Wołynia z happy endem.
Zacznijmy od jesieni 1942. Mordowanie zaczęło się od Żydów. 8.10.1942 SS i policja ukraińska spędza na plac mieszkańców getta z pobliskiego Młynowa. Zrezygnowani ludzie ruszają w marsz ku śmierci. 60 Żydów z Młynowa ocaleje - ukryją ich mieszkańcy Pańskiej Doliny
Zacznijmy od jesieni 1942. Mordowanie zaczęło się od Żydów. 8.10.1942 SS i policja ukraińska spędza na plac mieszkańców getta z pobliskiego Młynowa. Zrezygnowani ludzie ruszają w marsz ku śmierci. 60 Żydów z Młynowa ocaleje - ukryją ich mieszkańcy Pańskiej Doliny
"W jednej z grup, trzymając się za ręce, szła rodzina miejscowego aptekarza Wajnsztoka, szli starzy rodzice, przy nich jedyna córka z synem i mężem Polakiem (..) on - Polak nie chciał zostać bez żony (..) dobrowolnie, śmiało, z podniesioną głową (..) szedł ku przeznaczeniu"
Potem zaczynają się pierwsze mordy Polaków.
"Gnębiło nas, Polaków, to, że jesteśmy odcięci od naszego Narodu. W osamotnieniu, pozostawieni własnemu losowi, zdani wyłącznie na własne siły z determinacja przystępowaliśmy (..) do organizowania obrony przed niewątpliwą zagładą"
"Gnębiło nas, Polaków, to, że jesteśmy odcięci od naszego Narodu. W osamotnieniu, pozostawieni własnemu losowi, zdani wyłącznie na własne siły z determinacja przystępowaliśmy (..) do organizowania obrony przed niewątpliwą zagładą"
Jak organizatorzy samoobrony zdobywali pierwszą broń? Np. wykopując ją z grobów sowieckich żołnierzy z czerwca 1941.
"Dobrze było, jeżeli broń była na trupach, w przeciwnym wypadku trzeba było grzebać pod już cuchnącym, jeszcze nie rozłożonym ciałem"
"Dobrze było, jeżeli broń była na trupach, w przeciwnym wypadku trzeba było grzebać pod już cuchnącym, jeszcze nie rozłożonym ciałem"
W końcu pojawia się ktoś z konspiracji z Warszawy. Do "Oliwy" przychodzi tajemniczy człowiek, mówiąc:
"Trudnię się drobnym handlem. Może chce pan kupić większą ilość kamyczków do zapalniczek, może coś jeszcze, co przywożę z Polski Centralnej?"- pyta. Był to Zygmunt Rumel.
"Twarz szlachetna, jasne oczy wyrażały życzliwość i dobroć" - tak autor opisał Rumla.
Z jego przybyciem, na Wołyń przybyła Polska. Powstają struktury AK, BCh, Delegatury Rządu na Kraj, pojawiają kurierzy, łączniczki. Rozpoczyna się praca konspiracyjna.
"Trudnię się drobnym handlem. Może chce pan kupić większą ilość kamyczków do zapalniczek, może coś jeszcze, co przywożę z Polski Centralnej?"- pyta. Był to Zygmunt Rumel.
"Twarz szlachetna, jasne oczy wyrażały życzliwość i dobroć" - tak autor opisał Rumla.
Z jego przybyciem, na Wołyń przybyła Polska. Powstają struktury AK, BCh, Delegatury Rządu na Kraj, pojawiają kurierzy, łączniczki. Rozpoczyna się praca konspiracyjna.
W maju 1943 płoną już sąsiednie polskie wsie: Marusin, Szczęśliwa, Nowiny...
"Jak widma, z porannej mgły wynurzali się z kryjówek, pojedynczo i w grupach, ludzie niosący na rękach dzieci czy starcy podpierani i prowadzeni. Następnie wyjeżdżały furmanki z uratowanym mieniem"
"Jak widma, z porannej mgły wynurzali się z kryjówek, pojedynczo i w grupach, ludzie niosący na rękach dzieci czy starcy podpierani i prowadzeni. Następnie wyjeżdżały furmanki z uratowanym mieniem"
Jak wyglądał atak?
"Wpierw weszła do akcji grupa podpalaczy. Następnie z krzykiem "byj Lachiw, smert' Lachom wpadali striłki z UPA, którzy mieli złamać zbrojny opór. Następną falę tworzyli tzw. rezuny, uzbrojeni w noże, siekiery, kosy i widły, często zamroczeni samogonką"
Pierwszy atak na Pańską Dolinę nastąpił nocą 22.06.1943. Bandyci, powstrzymywani do świtu strzałami erkaemu, nie odważyli się wejść do wsi.
Po tym ataku postanowiono, że w wiosce zostaną już tylko młodzi mężczyźni. Początkowo było ich tylko 14.
"Wpierw weszła do akcji grupa podpalaczy. Następnie z krzykiem "byj Lachiw, smert' Lachom wpadali striłki z UPA, którzy mieli złamać zbrojny opór. Następną falę tworzyli tzw. rezuny, uzbrojeni w noże, siekiery, kosy i widły, często zamroczeni samogonką"
Pierwszy atak na Pańską Dolinę nastąpił nocą 22.06.1943. Bandyci, powstrzymywani do świtu strzałami erkaemu, nie odważyli się wejść do wsi.
Po tym ataku postanowiono, że w wiosce zostaną już tylko młodzi mężczyźni. Początkowo było ich tylko 14.
"Rozkaz komendy okręgu AK zabraniał współpracy z Niemcami, ale dopuszczał uzyskanie od nich broni w sposób niezależny"
Obrońcy Doliny udają się do Niemców. Proszą o broń, argumentując, że dzięki temu ochronią plony. Argument do Niemców trafia. Dostają kilka karabinów.
Lipiec 1943. Rumel zostaje wysłany na rozmowy z UPA, by powstrzymać mordy. Ginie rozerwany końmi przez banderowców.
Relacja "Oliwy" jest jedną z pierwszych spisanych relacji o jego śmierci. "Oliwa" podaje też datę - 8.07, która zapewne jest prawidłowa (nie 10.07).
Obrońcy Doliny udają się do Niemców. Proszą o broń, argumentując, że dzięki temu ochronią plony. Argument do Niemców trafia. Dostają kilka karabinów.
Lipiec 1943. Rumel zostaje wysłany na rozmowy z UPA, by powstrzymać mordy. Ginie rozerwany końmi przez banderowców.
Relacja "Oliwy" jest jedną z pierwszych spisanych relacji o jego śmierci. "Oliwa" podaje też datę - 8.07, która zapewne jest prawidłowa (nie 10.07).
Upowcy podejmują 3 kolejne próby ataku na Dolinę. Obrońców jest już więcej.
Mają też oddział zwiadu konnego. Udając UPA, odwiedzają ukraińskie wsie. Jak ktoś zgodzi się dołączyć z bronią by zabijać Polaków to...
"Z tej okazji mieliśmy więcej broni i jednego rizuna mniej"
"7 ciężarowych samochodów zatrzymało się 400 m przed placówką, z nich powyskakiwali Niemcy z bronią gotową do strzału"
Zagrożeniem była nie tylko UPA. Przytomność dowódcy, który w porę kazał ukryć zdobytą broń, a ukrywanym Żydom uciec do lasu, ocaliła wieś przed masakrą.
"Noc była cicha, jasna, jakaś nastrojowa (..) nieskażoną ciszę (..) przerwał gwizd, po którym (..) nastąpił wybuch moździerzowego pocisku."
Ostatnia próba ataku nastąpiła 5.08.1943. Pewnie to przesada, ale mówiono, że wzięło w nim udział (UPA i okoliczną ludność) 2500 osób.
Mają też oddział zwiadu konnego. Udając UPA, odwiedzają ukraińskie wsie. Jak ktoś zgodzi się dołączyć z bronią by zabijać Polaków to...
"Z tej okazji mieliśmy więcej broni i jednego rizuna mniej"
"7 ciężarowych samochodów zatrzymało się 400 m przed placówką, z nich powyskakiwali Niemcy z bronią gotową do strzału"
Zagrożeniem była nie tylko UPA. Przytomność dowódcy, który w porę kazał ukryć zdobytą broń, a ukrywanym Żydom uciec do lasu, ocaliła wieś przed masakrą.
"Noc była cicha, jasna, jakaś nastrojowa (..) nieskażoną ciszę (..) przerwał gwizd, po którym (..) nastąpił wybuch moździerzowego pocisku."
Ostatnia próba ataku nastąpiła 5.08.1943. Pewnie to przesada, ale mówiono, że wzięło w nim udział (UPA i okoliczną ludność) 2500 osób.
Jesienią Polacy przejmują inicjatywę. Pańska Dolina tworzy odział partyzancki, który w listopadzie liczy 170 ludzi. Atakuje on oddziały i placówki UPA
Zimą w Dolinie słychać już nadciągający front. Oddziały AK udają się na koncentrację. Zaczyna się akcja "Burza" na Wołyniu.
Wchodzi Armia Czerwona. Przez pierwsze dni kontakty są przyjazne. A potem Sowieci rozbroją samoobronę Pańskiej Doliny, zabiorą dobytek mieszkańców, a autora wspomnień (2-gi od prawej) wtrącą na kilka dni do aresztu.
A na końcu każą się wszystkim wynosić z Wołynia...
Zimą w Dolinie słychać już nadciągający front. Oddziały AK udają się na koncentrację. Zaczyna się akcja "Burza" na Wołyniu.
Wchodzi Armia Czerwona. Przez pierwsze dni kontakty są przyjazne. A potem Sowieci rozbroją samoobronę Pańskiej Doliny, zabiorą dobytek mieszkańców, a autora wspomnień (2-gi od prawej) wtrącą na kilka dni do aresztu.
A na końcu każą się wszystkim wynosić z Wołynia...
Powyższe cytaty i opis całej historii pochodzą ze wspomnień Antoniego Cybulskiego "Oliwy". Wydane pt. "Wspomnienia konspiracyjnego starosty z Wołynia.
Przed wojną był społecznikiem, pracował na rzecz pojednania polsko-ukraińskiego. W czasie wojny - żołnierz BCh, konspiracyjny starosta Dubna i współpracownik Zygmunta Rumla. Obrońca Pańskiej Doliny.
Przed wojną był społecznikiem, pracował na rzecz pojednania polsko-ukraińskiego. W czasie wojny - żołnierz BCh, konspiracyjny starosta Dubna i współpracownik Zygmunta Rumla. Obrońca Pańskiej Doliny.