Dyskusyjna - zdolności do samodestrukcji

27
No, to teraz tak, ilu z was przyzwyczajonych jest do chujni i jakoś sobie w niej radzi? Po czym gdy stan rzeczy ulega zmianie i sytuacja się poprawia, to świadomie bądź nieświadomie dążycie do powrotu do poprzedniego toku życia "sprzed poprawy"?
Ja to lubię sobie wkręcić piłkę że kotwica mi w plecy i kawałek szkła w dupę należy się od życia co najwyżej - wtedy mi się w zasadzie najlepiej działa 
A poza tym chuj z wami dzidowcami 
Wypierdalam
Dyskusyjna - zdolności do samodestrukcji
0.048908948898315