Szpinakowy makaron
Pyk, pyk na odpierdol jako-tako. Skoro ostatnio podaje się przepisy to już mówię
- 200-250 gramów mrżonego szpinaku
- 150 gramów makaronu penne
- 1 duża cebula
- jakieś 150 gramów śmietany 18%
- jakiś tłuszcz do smażenia wedle uznania czy to olej, masło, co tam wybierzecie
Ogólnie tak, jak bez kurczaka (bo na kurczaka jest jeszcze fajniej, ale dziś była potrzeba, żeby się pozbyć tego co w lodówce) to mówię co robić.
Cebulka w kostkę drobną i podsmażamy, Cebulka się smaży, a w tym czasie smażymy makaron penne. Jak się cebulka podsmaży to wrzucamy mrożony szpinak. Szpinak z cebulką łapię wygląd jaki chcemy, makaron się ugutował to wrzucamy makaron. Kiedy już wszystko jest na patelni to wrzucamy śmietanę i przyprawy jakie lubimy (ja dałem sól, pieprz czarny, pieprz ziołowy, oregany, papryka słodka) ale co dacie i tak wyjdzie w pytę, bo same składniki nam robią smak. Dobra, to tyle, wypierdalam.
- 200-250 gramów mrżonego szpinaku
- 150 gramów makaronu penne
- 1 duża cebula
- jakieś 150 gramów śmietany 18%
- jakiś tłuszcz do smażenia wedle uznania czy to olej, masło, co tam wybierzecie
Ogólnie tak, jak bez kurczaka (bo na kurczaka jest jeszcze fajniej, ale dziś była potrzeba, żeby się pozbyć tego co w lodówce) to mówię co robić.
Cebulka w kostkę drobną i podsmażamy, Cebulka się smaży, a w tym czasie smażymy makaron penne. Jak się cebulka podsmaży to wrzucamy mrożony szpinak. Szpinak z cebulką łapię wygląd jaki chcemy, makaron się ugutował to wrzucamy makaron. Kiedy już wszystko jest na patelni to wrzucamy śmietanę i przyprawy jakie lubimy (ja dałem sól, pieprz czarny, pieprz ziołowy, oregany, papryka słodka) ale co dacie i tak wyjdzie w pytę, bo same składniki nam robią smak. Dobra, to tyle, wypierdalam.