Doświadczenia

18
Pierwszy i ostatni raz byłem na kuvach. To było jeszcze w 2014-15 roku. Dokładnie nie pamiętam. Ale pamiętam, że wróciłem po dobrej imprezie gdzie sypali azbestem no i jak wiadomo chcica niesamowita. Szybki ogar w domu, jeszcze najebany wbijam na odloty (bo jeszcze wtedy funkcjonowało) a że po wypłacie tu górna stawka 300PLN. Patrze, przeglądam i jest. Max 16 lat tak na oko, zgrabna jak z okladki CKMu,w opisie 20 lat to i dzwonię. Już umówieni. Podjeżdżam MZA pod adres, trochę z buta no i pukam, w sensie, że do drzwi no i otwiera mi taka średnia 5/10,  trochę zapuszczona i mówię, że ja do sylwi umówiony. Każe wchodzić, rozebrać się i pod prysznic. Ogarnąłem temat i czekam. Wraca ta 5/10 i się pyta od czego zaczynamy.  To ja wielkie oczy i mówię, że to jakaś pomyłka i że z Sylwią jestem ustawiony. A ona mi na to że to "ja jestem Sylwia hehe" jak się nie wkurwiłem, to ja kruca fuks poświęcam ciężko zajebane 300PLN a mnie tu jakiś bazyl chce obsługiwać. Pierwszy raz uderzyłem wtedy kobietę i powiedziałem sobie. Nigdy więcej dymania przez internet i zostałem jaroszem. Koniec 
0.039919137954712