Balladyna, czyli Sex and Przemoc

2
Balladyna, czyli Sex and Przemoc
Holland, rozmowa z producentem przed produkcją filmu.

-Aha i pamiętaj Jachu ze trzeba zmienić tytuł
-Dlaczego
-Pan gibson prosił żeby film nosił tytuł, Sex and Przemoc
-Nie, nie, nie, nie ja mam tutaj listę lektur rozumiesz, możesz mieć tak, Balladyna czyli Sex and Przemoc, możesz mieć np. Nasz Szkapa czyli Sex and Przemoc, Piwniczne Izby Sex and Przemoc, se wybrać możesz
-Cy ty bredzisz, przecież my robimy zupełnie inny scenariusz, podczepiać się pod lektury szkolne
-O tuż Jachu, takie są żelazne reguły superprodukcji
-Po moim trupie
-Czy ty nie rozumiesz palancie, że dzisiaj musi tak być, zanim się zorientują, że coś jest nie tak, w pierwszym miesiącu przyjdzie milion osłów a reszta cie nie obchodzi, takie czasy
-Kino to wielki zbiorowy obowiązek, żeby się dzidkowi zwróciły pieniądze, czyli co krakowskim targiem, Janko Muzykant czyli Sex and Przemoc.

Holland rozmowa z producentem po wyprodukowaniu filmu:

-Nie łam się! miej w dupie tę jedną gwiazdkę!
-(płaczący reżyser) Ale teraz nawet szkoły nie przyjdą
-Gówno, nie nie przyjdą, zrobi się seanse promocyjne, dla wagarowiczów da się kopę kukurudzy, lemonady i będzie full, no.

Superprodukcja to jednak ponadczasowy, genialny i mocno niedoceniany film!
0.04060697555542