Obejrzałem debate
Polityka
1 r
22
Żarty że wszyscy wygrali nie są tak całkiem bezpodstawne, moim zdaniem wszyscy poza Tuskiem i Morawieckim wypadli nieźle. Morawiecki wydaje sie że znał (jakoby tajne) pytania przynajmniej przekrojowo i klepał wyuczone formułki - po pierwszym pytaniu pojechał tą bandą rudego choć może ze dwie osoby odniosły sie bezpośrednio do afery wizowej. Pojechał też tekstem o jakiejś pani Halinie z Koszalina którą spotkał jak tam był - to akurat 3teksty ktorymi Tusk na spotkaniach walił na potęgę więc widać spodobało się i pożyczył. Do tego górnolotne frazesy w stylu że za Pis Polska będzie niezdobytą twierdzą. Tusk z kolei zamiast odpowiadać na pytania na początku chciał przekazywać jakieś prawdy widzom tvp skoro pierwszy raz widzą go jak mówi coś innego niż fir dojczland i próbował chyba nie wyglądac jak chytrusek, uśmiechać się - no generalnie nie wyszło i było dosyć krypne. Pozostali przynaniej odpowiadali na pytania i to już ich stawiało wyżej niż Ci dwaj. Wlącznie ze Szlezwig Holsztajn. Padło pare partyjnych banałów, pare tekścików które na bank były nie spontanem a przygotowane wcześniej - jak tekst Sz-H o tym że ma 3 synów itp - padłoby pewnie niezależnie od pytania. Bosak w zasadzie wypadł najlepiej bo odpowiadał na pytania, odpowiedzi były składne i klarowne. Niewiele gorzej jak dla mnie koleś od Samorządowców chociaż troche sie powtarzał ale też nieźle punktował duet Tusk - Morawiecki. Dalej chyba ex aequo Sz-H i Sz.H. choć chyba z przewagą tej pierwszej ale może dlatego że ja Szymusiabsłabo trawie. Treść pytań to oczywiście komedia, samo czytanie trwało prawie tyle co odpowiedz i jeszcze w każdym durna teza że są dwa poglądy na dany temat - ch*j mnie strzelał za każdym razem gdy to padało. Na pewno na plus jest to że przedstawiciele innych niż popis partii mogli sie swobodnie wypowiadać i myśle że paru widzów mogło sie zdziwić porównując to co widzą ze standardowym zmanipulowanym przekazem, może komuś to zmieni zapatrywania.