Monarchia elekcyjna

21
Co sądzicie o królach elekcyjnych? W mnóstwie krajów europejskich są monarchowie jako głowy państw. Wynikają z tradycji tych krajów. W Polsce mamy natomiast przerwaną ale jednak tradycję władców wybieranych.
W dzisiejszych czasach funkcja monarchów jest głównie reprezentacyjna ale po chuj się ograniczać więc możnaby połączyć funkcję obecnego prezydenta (tylko wzmocnić jego wpływ w obszarach MSZ i MON, może nawet przenieść tych ministrów pod takiego monarchę) z reprezentacyjną takiego monarchy. Polityka zagraniczna i obronności to akurat takie obszary, w których utrzymanie długotrwałego trendu i konsekwencji jest kluczowe. To nie pisanie ustaw przeciwko nowym dopalaczom czy interwencje w gospodarkę, tylko długofalowa strategia państwa na istnienie w świecie i programy rozwoju wojska, które trwają latami. W końcu też, co koronowana w imię Boże głowa to nie jakiś byle żyrandol w garniturze. Oczywiście taki wybór nie mógłby być byle jak podejmowany. Monarchą dożywotnio mógłby zostać ktoś, to już odbył dwie, pięcioletnie kadencje. Czyli jeśliby taki gość był na tyle zajebisty, żeby po 10 latach na stołku ludzie nadal go wybrali to już ma urząd do końca życia.
Co o tym myślicie?
0.054280042648315