Boks
W szatni po treningu rozmawia dwóch bokserów, jeden wagi ciężkiej, drugi wagi koguciej. Ten pierwszy mówi:
- Wracam raz wcześniej z treningu, a tam w domu moja żona z innym chłopem. Zajebałem mu prostego, poprawiłem hakiem i nokaut!
Drugi odpowiada:
- Noo, miałem też kiedyś taką sytuację. Zajebałem mu dwa proste, sierpa, potem seria na korpus i... czuję, że wygrywam na punkty.
- Wracam raz wcześniej z treningu, a tam w domu moja żona z innym chłopem. Zajebałem mu prostego, poprawiłem hakiem i nokaut!
Drugi odpowiada:
- Noo, miałem też kiedyś taką sytuację. Zajebałem mu dwa proste, sierpa, potem seria na korpus i... czuję, że wygrywam na punkty.