Polak został bohaterem w Niemczech
14
Dzięki szybkiej reakcji polskiego kierowcy nie doszło do tragedii. 41-letni Polak przejeżdżał długim na 8 km tunelem Rennsteig na autostradzie A71 w pobliżu miejscowości Suhl w Turyngii. Rennsteign jest najdłuższym tunelem drogowym w Niemczech. W pewnym momencie kierowca zobaczył, że zapaliła się jedna z opon jego przyczepy. Polak zatrzymał się i próbował ją ugasić. Kiedy zorientował się, że sam sobie nie poradzi, nacisnął zamontowany na ścianie guzik alarmowy, po czym wsiadł za kierownicę swojego pojazdu i szybko ruszył w kierunku wyjazdu. Miał przed sobą jeszcze 6 km. Kiedy tak jechał, ogień rozprzestrzenił się, z czasem płomienie objęły całą naczepę. W ostatniej chwili Polak wyprowadził samochód z tunelu i zdążył wyskoczyć z płonącego pojazdu. Gaszeniem ognia zajęła się już straż pożarna, która czekała przy wyjeździe z tunelu. Całkowicie spłonęło 6 z 9 aut, przewożonych przez Polaka na lawecie. Straty zostały oszacowane na 250 tysięcy euro. Niemieckie media okrzyknęły Polaka bohaterem i podkreślają, że dzięki stalowym nerwom kierowcy z Polski nie doszło w tunelu do tragedii.