Może nie jest zbyt ciepło ale za to wchuj drogo.

20
Piwniczaku, przychodzę z Ciebie z pytaniem dot. kosztów ogrzewania mieszkania. Jeśli nie masz czasu czytać moich wypocin, to przescrolluj dalej, pewnie tam są o wiele bardziej ciekawe treści.
Jeśli jednak poświęcisz moment i odpowiesz na moje pytanie, będę zobowiązany.
Do sedna. 
Dosatałem rozliczenie C.O. za 09.22 - 09.23 r. i chuj mnie chce trafić, bo wyszła niedopłata rzędu 1k cebulionów. Niby da się przeżyć ale trochę szkoda. Zacząłem więc kopać w papierach i nękać pracowników spółdzielni. Dostałem f-rę zakupu ciepła z ZPEC i nichuja mi się nie pokrywa z rachunkiem ze spółdzielni. Wg f-ry, koszt sprzedaży 1GJ ciepła do spółdzielni to ok. 105 zł brutto (energia z węgla), natomiast spółdzielnia woła ode mnie ok. 145 zł / GJ (rozliczenie ryczałtem - brak podzielników). Dodam, że całkowity koszt ogrzewania mieszkania 56 m2 wynosi 3400 cebulionów. Moim zdaniem, spółdzielnia nie ma koncesji na sprzedaż energii, więc nie może zarabiać na pośrednictwie i powinna kasować tyle, ile sama zapłaciła za ciepło. Ale może jestem w błędzie, bo w sumie chuja się znam.
0.051732063293457