Sprostowanie do bzdur @Trenandrol
Wiedza
10 m
13
Użytkownik @Trenandrol popełnił wpis w którym jako przykład naturalnej, amatorskiej gwiazdy porno podał niejaką Sweetie Fox, orka-samicę pochodzącą z Jekaterynburga. Osoby, które w głowie posiadają więcej niż kilka balotów sprasowanej słomy będą w stanie w 0,2137 sekundy zweryfikować podane przez autora kocopoły. Po wpisaniu w grafikę google hasła 'sweetie fox tits' otrzymujemy jako pierwszy obraz porównanie cycków tejże kurtyzany sprzed i po operacji. Aktorka ma również nastrzyknięte kwasem hialuronowym usta, makijaż permanentny brwi (czyli wyatauowane pojedyncze włosy w brwiach, które wizualnie zagęszczają, pociemniają i zmieniają kształt brwi. Medycyna estetyczna to jest przekurwaogromny biznes i naprawdę można modyfikować ciało w taki sposób, że jest to niemal nieodróżnialne od ciała bez modyfikacji. Powiększanie ust czy cycków to nie tylko znane z naszego podwórka ogromne, napompowane balony, które CELOWO mają wyglądać nienaturalnie, to są również chrurgiczne majstersztyki, gdzie bliznę trzeba oglądać pod lupą i w ostrym świetle żeby w ogóle była widoczna. Podobnie każdy inny zabieg można wykonać jako kawał dobrej roboty, który doprowadzi do tego, że 98% facetów będzie myślało, że osoba nie jest zmodyfikowana. Podobnie wygląda amatorskość owej pani, jest to profesjonalna (porno)modelka współpracująca z ogromnymi koncernami, której życie kręci się wokół tego, co czyni z niej zupełne przeciwieństwo amatorki. Dziś mamy modę na amatorskie porno przez co profesjonalne wytwórnie nadają sobie nazwy jak 'true amateur' i stylizują produkcje na amatorskie, co nie znaczy że takie są. Amatorskie porno to film człowieka/pary która wiedzie normalne życie i czasem coś nagra i wrzuci, a nie praca iluś osób prowadzących konta na kilkunastu mediach społecznościowych, stronach porno itp. W ogóle nie wchodze w polemikę z tezą autora jedynie sprostowuje bzdury na temat rzekomej ogromnej popularności amatorów i niezmodyfikowanych ciał.