Ford focus MK2 2008 benzyniak 1.6

26
Dzięki mam problem z samochodem. Opiszę w punktach co się dokładnie wydarzyło krok po kroku. Nie wiem czy punkty mogą być powiązane, czy to całkiem co innego.
1. Jechaliśmy w dłużą trasę, po ok 400km przestał działać tempomat. Po przerwie działał, znowu nie działał, działał i tak w kółko. Dosyć często używam i na dzień dzisiejszy mogę określić, że działa. Jakby cud. 
2. Od punktu 1 minęły 3 miesiące bez żadnego problemu. Zauważyłem większe zużycie paliwa. Robię te same trasy, a muszę tankować częściej. Nie jakoś znacznie, ale jednak. 
Byłem na myjni, auto zdechło. Zero mocy. Popchnęli, odpalił. Wymieniany akumulator ( styczeń).
3. Po miesiącu zapaliła się kontrolka check engine. Panika. Kurwienie. Ikonka migała I samochód tracił moc do momentu porządnego rozgrzania się. Szarpał na niskich biegach. Zgoniłem to na słabo rozgrzany silnik i zacząłem przed jazdą rozgrzewać go konkretnie. Odpalałem silnik i czekałem 5minut. No chuj. Problem zniknął. Przez 2 tygodnie nic. Potem znowu migająca kontrolka przy słabo rozgrzanym. 
4. Tydzień temu zapaliła się choinka. Komunikat o awarii silnika i zwolnionym przyspieszeniu. Więc taktycznie jebnąłem w pulpit. Wszystko znikło jechał normalnie. Czyli że zimne luty (?). No chuj wie. Kilka dni działało. 
5. Check engine nie znika. Włącza się ASP bez przyczyny i regularnie powyższe komunikaty. Zazwyczaj świeci się jedynie kontrolka check engine. 
6. Dzisiaj podpięty pod komputer u mechanika. No i co? Brak błędów. A choinka nadal się świeci. Mechanik zaskoczony i powiedział że nie wie co się dzieje (bo specjalizuje się w silnikach), ale akumulator i silnik w bardzo dobrym stanie. Ostatnio wymieniane świece i kable. Przejechał się i stwierdził że zagadka, bo wszystko wygląda w pytkę. 

Może miał ktoś podobny problem? Katalizator? Sonda lambda? 
0.039302110671997