Przechujowe samopoczucie
Pytanie
1 m
41
Panowie szlachta,
Od jakiś 2 tygodni czuję stały niepokój połączony z głupimi myślami xD Nie wiem kurwa, coś z pogranicza depresji i niestrawności. Jakby mi mózg zapodawał kortyzol cały czas. Mocno ograniczyłem ostatnio chlanie, do tego stopnia, że cały luty z kawałkiem nie piłem. Jeszcze w czasie abstynencji, po ponad 30 dniach nie picia zjebało mi się samopoczucie, a potem była okazja do wypicia i było jeszcze gorzej.
Nawet jakbym szedł do lekarza, a niespieszno mi tam, to nie wiem co miałbym mu powiedzieć xD
Nie mam jakiś stresów mocno, nie jadłem nic dziwnego (choć staram się ograniczać węglowodany) i ostatnio mało piję, choć ostatnie 15 lat nie wylewałem za kołnierz ;p
To jakiś szok organizmu związany z brakiem alko, czy po prostu popadam w obłęd?
Pozdrawiam
Od jakiś 2 tygodni czuję stały niepokój połączony z głupimi myślami xD Nie wiem kurwa, coś z pogranicza depresji i niestrawności. Jakby mi mózg zapodawał kortyzol cały czas. Mocno ograniczyłem ostatnio chlanie, do tego stopnia, że cały luty z kawałkiem nie piłem. Jeszcze w czasie abstynencji, po ponad 30 dniach nie picia zjebało mi się samopoczucie, a potem była okazja do wypicia i było jeszcze gorzej.
Nawet jakbym szedł do lekarza, a niespieszno mi tam, to nie wiem co miałbym mu powiedzieć xD
Nie mam jakiś stresów mocno, nie jadłem nic dziwnego (choć staram się ograniczać węglowodany) i ostatnio mało piję, choć ostatnie 15 lat nie wylewałem za kołnierz ;p
To jakiś szok organizmu związany z brakiem alko, czy po prostu popadam w obłęd?
Pozdrawiam