Dzidki, miał ktoś z was wezwanie do ZUS na komisję?
Ogólnie sprawa wygląda tak:
Dnia 22 xx 2024 poszłam na zwolnienie, bo już nie wytrzymywałam z bólu pleców.
Dnia 25 xx 2024 zadzwoniła do mnie księgowa, dopytując co mi jest, kiedy mam wizytę u lekarza etc. Ale...
"JEŚLI CHCESZ SIĘ Z NAMI ROZSTAĆ, PODPISZEMY POROZUMIENIE STRON, A TY PÓJDZIESZ SOBIE NA ZWOLNIENIE ZUSOWSKIE". Zgodnie z prawdą powiedziałam jej, że moja choroba jest związana z pewnymi dolegliwościami i chce nadal pracować. Kilka dni później, a dokładnie dnia 27 xx 2024 dostałam wezwanie do ZUS na badanie, które wystawili dnia 25 xx 2024, czyli kiedy dziennika księgowa.
Dziwna akcja, ale zaczęłam się obawiać patrząc na tempo działania ZUS.
Dodam, że mam pewne leki przepisane przez lekarza oraz skierowania do neurologa, u którego mam wizytę przed terminem badania w ZUS.
Miał ktoś podobną sytuację?