"Legion" czyli film, który cuć wonią łopciętego napletka.

Krótki opis filmu

"Po przerażającej biblijnej apokalipsie, grupa obcych sobie ludzi odciętych od świata w odległym przydrożnym barze na Południowym Zachodzie, nieświadomie staje się ostatnią deską ratunku dla ludzkości, kiedy okazuje się, że młoda kelnerka jest w ciąży z mesjaszem. Nawet nie przypuszcza, że jej nienarodzone dziecko jest jedyną szansą na przetrwanie gniewu Boga, który ma już dość występków ludzi i postanawia raz na zawsze naprawić błąd, jakim było dzieło stworzenia naszej rasy. Mają tego dokonać anioły, ale nie wszystkie zgadzają się wykonać jego rozkaz."


Ogólna narracja filmu- człowiek jest uosobieniem i źródłem zła a Bog żałuję, że stworzył coś takiego jak rodzaj ludzki, który bez względu trzeba zniszczyć. 


No ale zaraz, moment przecież reżyser to gość jak każdy inny skoro...

No dobra ale nie można oceniać ludzi po wyglądzie przecież...

Scott Steward: "byłem wychowywany po żydowsku więc byłem starotestamentowym gościem bez doświadczenia w treści  Apokalipsy. Przeczytałem wiec podstawy, streszczenie nauki Apokalipsy. To było porąbane. Szalone. Zróbmy o tym film."

A teraz troszkę kAtOliCkich brEdNI dla zrównoważenia poglądu Boga względem ludzi wg bibli.

Ew. Jana 3:16
16. Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.

1Kor 7:22
Jesteście kupieni zapłatą (drogą), nie czyńcież się niewolnikami ludzkimi

1Rz 18:17
Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.

Nikt nie pytał taka moja prywatna obserwacja bo wczoraj na Polsacie było.

Źródło 
https://www.comingsoon.net/horror/news/714357-interview-legion-director-scott-stewart
https://www.christianitytoday.com/ct/2011/mayweb-only/priest*html