Zmarły żołnierz - przestroga, moja spekulacja co do przyczyny zgonu.

29
Była i jest taka technika, nieco zapomniana, ale np. stosowana przez partyzantów w PL IIWŚ. Macza się ostrze noża lub bagnetu w gównie. Wtedy w momencie wbicia noża, nawet bez zadania śmiertelnej rany typu, ręka, noga, płuco, bakterie kałowe dostają się do krwooobiegu wywołując sepsę. Po informacjach, że najpierw rana żołnierza była niegroźna, a potem śmigło i do Wawy, gdzie zmarł, to obstawiam, że tak mogło być. Sepsa od noża wymazanego gównem.

Brak obrazka dla atencji.
0.04218316078186