Anastazja Lubliniec

12
Teraz wam opowiem coś łagodniejszego.

Anastazja lubliniec

To moje miasto rodzinne, sporo tam patologii.

Mając 23lata poznałem 20sto letnią Anastazję. Tak! Też miała tatuaże jak te trzy które już opisałem.

Ogółem na początku wprost mówiła mi, że nie jestem w jej typie. Ona w moim też nie była. Miała tapetę na twarzy jak wiejska kari (był 2013 więc wiecie)

Cały czas pozowała na damulka, była bardzo dziecinna, sama sobie wymyśliła ksywkę -  słodziutka.

Spotykałem ją gdy była z moimi znajomymi. Zawsze miałem jakąś ripostę na jej teksty, drażniłem się z nią i bywałem chamski bo drażniło mnie jak ona się zachowywała. Stałe pokazywała, że jest lepsza.

Pewnego razu gdy jak zawsze drażniłem się z nią. Tym razem dotykałem tapetę i próbowałem ją zetrzeć. Ona oburzona powiedziała mi.

"Możesz dotykać mnie wszędzie ale nie po twarzy"

Spytałem ją czy serio, ona odpowiedziała tak.

A ja chwyciłem ją za cycki. Były sztuczne jak ona sama. Chwilę się nimi pobawilem i wróciłem do rozmowy z kumplami.

Od tamtej pory Anastazja wypisywała do mnie, chciała gdzieś razem wychodzić. Mówiła mi.

"Czuję się przy Tobie głupia Ty zawsze masz tyle do powiedzenia"

Raz mi napisała żebym wpadł do niej z winem wieczorem.

Napisałem jej, że nie jestem zainteresowany i kontakt się urwał.

W życiu znałem trochę dziewczyn, które lubiły jak facet je traktował bez szacunku. Kręciło je to. Nawet Mariola lubiła moją pewność siebie i nie raz mi o tym mówiła.

Ktoś kiedyś mi powiedział takie zdanie.

"Kur.. traktuj jak damę, a damę jak kur.."

I się sprawdza przez całe moje 34letnie życie.
0.043259143829346