Najbardziej realistyczna wizualizacja płaskiej Ziemi
21
Wizualizacja zrobiona w Blenderze. Na początku kamera znajduje się w USA i jest skierowana na północny zachód. Co ciekawe w tym punkcie planety dni są bardzo krótkie i dość ciemne - nawet w środku 'dnia' widać gwiazdy. Następnie lecimy w kosmos i wracamy - tym razem na wybrzeże Australii z kamerą skierowaną na północ. Tutaj z kolei dni są dłuższe i jaśniejsze bo Słońce w południe jest fizycznie dużo bliżej - nie widać już nawet gwiazd w środku dnia (wow!). Są jednak punkty na tej płaskiej ziemi, gdzie praktycznie wcale nie ma dni tylko wieczny zmierzch. Oczywiście nocy nie ma nigdzie, bo na płaskiej ziemi Słońce nigdy nie zachodzi.
Ogólnie mam taką dość ciekawą obserwację dotyczącą tego stowarzyszenia płaskiej ziemi ale zacznijmy od początku.
Wiecie jak normalnie robi się wizualizacje Ziemi lub innych planet?
Wchodzimy sobie chociażby na Wikipedię gdzie mamy podane wszystkie parametry fizyczne danego ciała niebieskiego - znaleźć można dosłownie wszystko - promień, obwód, gęstość i grubość atmosfery, długość dnia, nachylenie osi, okres orbitalny, nachylenie orbity, perycentrum, apocentrum i wiele innych oraz również te same parametry dla księżyców. Mając te dane, można to sobie dokładnie tak ustawić w dowolnym programie 3D i mamy dokładny model planety czy tam nawet grupy planet włacznie z ich ruchem i to wszystko działa!
Tak samo wchodzimy na stronę NASA i normalnie ściągamy wysokiej jakości mapy (86400 x 43200 pikseli i nie, to nie jest błąd, ta mapa ma 3732 megapikseli) stworzone ze zdjęć satelitarnych. Takich map jest 12 - każda zrobiona w innym miesiącu co przedstawia Ziemię pokrytą w różnym stopniu lodem i roślinnością.
Ogólnie mam taką dość ciekawą obserwację dotyczącą tego stowarzyszenia płaskiej ziemi ale zacznijmy od początku.
Wiecie jak normalnie robi się wizualizacje Ziemi lub innych planet?
Wchodzimy sobie chociażby na Wikipedię gdzie mamy podane wszystkie parametry fizyczne danego ciała niebieskiego - znaleźć można dosłownie wszystko - promień, obwód, gęstość i grubość atmosfery, długość dnia, nachylenie osi, okres orbitalny, nachylenie orbity, perycentrum, apocentrum i wiele innych oraz również te same parametry dla księżyców. Mając te dane, można to sobie dokładnie tak ustawić w dowolnym programie 3D i mamy dokładny model planety czy tam nawet grupy planet włacznie z ich ruchem i to wszystko działa!
Tak samo wchodzimy na stronę NASA i normalnie ściągamy wysokiej jakości mapy (86400 x 43200 pikseli i nie, to nie jest błąd, ta mapa ma 3732 megapikseli) stworzone ze zdjęć satelitarnych. Takich map jest 12 - każda zrobiona w innym miesiącu co przedstawia Ziemię pokrytą w różnym stopniu lodem i roślinnością.
A jak było w przypadku płaskiej ziemi?
Ano właśnie - szybko dowiedziałem się, że płaska ziemia ma swoją oficjalną stronę. W swojej naiwności pomyślałem "zajebiście, na pewno znajdę jakieś informacje!". I co? I chuj.
Otóż nawet na najbardziej oficjalnej stronie plaskusów, ani na żadnej innej nie ma żadnych danych fizycznych dotyczących płaskiej ziemi.
Jaką średnicę ma dysk? Jak wysoka jest kopuła? Jak duże są Słońce i Księżyc? Jak wysoko nad ziemią są Słońce i Księżyc?
To są naprawdę najbardziej podstawowe parametry fizyczne i gdybyśmy żyli na płaskiej ziemi, to na wszystkie te pytania za wyjątkiem może pierwszego, można by łatwo odpowiedzieć w kilka dni, robiąc podstawowe pomiary paralaksy i perspektywy za pomocą nawet smartfona na statywie.
Na te pytania plaskusy po prostu nie mają odpowiedzi, więc do mojego modelu przyjąłem dysk o średnicy 30tys. kilometrów, atmosferę o grubości 700km ale o mniejszej gęstości niż nasza oraz Księżyc i Słońce gdzieś na wysokości 1000km nad ziemią.
No i tu dochodzimy do następnego punktu - pomyślelibyście, że plaskusy mają przynajmniej jakąś wysokiej jakości mapę płaskiej ziemi - no jak się okazuję nie mają. Jedyne co mają to mapa w zawrotnej rozdzielczości 543 x 543 pikseli zaraz obok jakiś 15-wiecznych malowideł i 19-wiecznych wysrywów.
Ano właśnie - szybko dowiedziałem się, że płaska ziemia ma swoją oficjalną stronę. W swojej naiwności pomyślałem "zajebiście, na pewno znajdę jakieś informacje!". I co? I chuj.
Otóż nawet na najbardziej oficjalnej stronie plaskusów, ani na żadnej innej nie ma żadnych danych fizycznych dotyczących płaskiej ziemi.
Jaką średnicę ma dysk? Jak wysoka jest kopuła? Jak duże są Słońce i Księżyc? Jak wysoko nad ziemią są Słońce i Księżyc?
To są naprawdę najbardziej podstawowe parametry fizyczne i gdybyśmy żyli na płaskiej ziemi, to na wszystkie te pytania za wyjątkiem może pierwszego, można by łatwo odpowiedzieć w kilka dni, robiąc podstawowe pomiary paralaksy i perspektywy za pomocą nawet smartfona na statywie.
Na te pytania plaskusy po prostu nie mają odpowiedzi, więc do mojego modelu przyjąłem dysk o średnicy 30tys. kilometrów, atmosferę o grubości 700km ale o mniejszej gęstości niż nasza oraz Księżyc i Słońce gdzieś na wysokości 1000km nad ziemią.
No i tu dochodzimy do następnego punktu - pomyślelibyście, że plaskusy mają przynajmniej jakąś wysokiej jakości mapę płaskiej ziemi - no jak się okazuję nie mają. Jedyne co mają to mapa w zawrotnej rozdzielczości 543 x 543 pikseli zaraz obok jakiś 15-wiecznych malowideł i 19-wiecznych wysrywów.
Więc mi oczywiście pozostało tylko jedno - mapę musiałem zrobić sam - do tego celu ściągnąłem program G.Projector który pozwolił mi na dokonanie reprojekcji mapy satelitarnej z NASA która jest w standardowym odwzorowaniu walcowym równoodległościowym na odwzorowanie azymutalne równoodległościowe. Tym samym stworzyłem prawdopodobnie najbardziej szczegółową mapę 'płaskiej ziemi' (15000x15000px) której nie mają nawet same plaskusy. Zresztą to samo można powiedzieć o całej wizualizacji, bo przecież jest zbyt realistyczna co dosadnie pokazuje, że życie na płaskiej ziemi wyglądałoby zupełnie inaczej. Pewnie gdyby ktokolwiek ze towarzystwa płaskiej ziemi im taką wizualizację przedstawił, to byłby natychmiast wyjebany na zbity pysk xD
Mimo tego jak absurdalna jest 'teoria płaskiej Ziemi' to uważam, że sama wizualizacja jest dość ciekawa i obrazuje jak to mogłoby wyglądać w rzeczywistości - chociażby na potrzeby jakiegoś dzieła fantasy lub sci-fi.
Pozdrawiam dzidki, to tyle na dzisiaj.
Mimo tego jak absurdalna jest 'teoria płaskiej Ziemi' to uważam, że sama wizualizacja jest dość ciekawa i obrazuje jak to mogłoby wyglądać w rzeczywistości - chociażby na potrzeby jakiegoś dzieła fantasy lub sci-fi.
Pozdrawiam dzidki, to tyle na dzisiaj.