żeby było w dzidowym klimacie - taką sztukę znalazłem:

a tyle śmieci sprzątnąłem:

przy okazji - pierwszy raz widziałem u siebie na wsi "warszawskich grzybiarzy"

parka nie dość, że wjebała się nowym białym yarisem centralnie do środka lasu, to jeszcze chodzili w korpoubrankach bez koszyczków i tylko robili grzybkom zdjęcia xD

baby w żakiecie i chłopa w garniaku to się nie spodziewałem znaleźć między drzewami godzinę marszu od najbliższej wsi