Granica (znaleziona)cz1
1
3


Polityka
1 m
12
Chcący zachować anonimowość żołnierz Żandarmerii Wojskowej o sytuacji na zachodniej granicy RP 🇵🇱
Warto przeczytać.
"Kilka słów prawdy o tym co dzieje się na granicy polsko-niemieckiej z mojej perspektywy czyli żołnierza Żandarmerii Wojskowej.
Od około miesiąca żołnierze ŻW z Oddziału ŻW w Żaganiu pełnią wspólne patrole na granicy polsko-niemieckiej razem z f-szami SG. Jeździmy do Zgorzelca i Tuplic. Patrole 12-godzinne. Rozkaz przyszedł z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w Warszawie.
Po przyjeździe na placówkę (Zgorzelec / Tuplice) przesiadamy się do radiowozów SG. Najczęściej na tzw. "obróbkę" czeka już kilku nielegalnych imigrantów cofniętych przez służby niemieckie.
Jak to wygląda?
Dyżurny na placówce SG dostaje maila od strony niemieckiej, że o konkretnej godzinie w konkretnym miejscu po polskiej stronie będzie czekał patrol niemieckiej policji z kilkoma nielegalnymi imigrantami. Wtedy jedzie się na miejsce i w zasadzie bez zająknięcia f-sze SG zabierają takie osoby na placówkę.
Tutaj jest bardzo ważna kwestia: Nielegalsi nie posiadają przy sobie żadnych dokumentów, które potwierdziłyby w jakikolwiek sposób ich tożsamość. Przykładowy "Ahmed" ma dokument od strony niemieckiej gdzie podaje swoje dane ale on to podaje ustnie. Imię, nazwisko, kraj pochodzenia, data urodzenia - to wszystko wpisują f-sze niemieccy na podstawie tego co powie "Ahmed". Co ciekawe większość nielegalsów z tzw. zawrotki ma wpisaną datę jako 01.01 i rok mniej więcej odpowiadający ich wyglądowi. A jak mężczyzna jest bardzo młody to wtedy zawsze rok 2007 tak żeby miał ukończone 18 lat. Później dziewczyny z sekcji imigracji przesłuchują "Ahmeda" w obecności tłumacza (wideokonferencja). Często okazuje się, że osobnik wcale do Niemiec nie trafił przez Polskę. Ale tak wpisały mu w kwity służby niemieckie i na tej podstawie uznaje się, że pierwszym krajem strefy Schengen gdzie przekroczył granicę była Polska więc cofka jest do Polski.
Oczywiście to ściema służb niemieckich. "Ahmed" zawsze mówi, że boi się wrócić do kraju, bo tam go zabiją ale nie potrafi powiedzieć kto i dlaczego.
Warto przeczytać.
"Kilka słów prawdy o tym co dzieje się na granicy polsko-niemieckiej z mojej perspektywy czyli żołnierza Żandarmerii Wojskowej.
Od około miesiąca żołnierze ŻW z Oddziału ŻW w Żaganiu pełnią wspólne patrole na granicy polsko-niemieckiej razem z f-szami SG. Jeździmy do Zgorzelca i Tuplic. Patrole 12-godzinne. Rozkaz przyszedł z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w Warszawie.
Po przyjeździe na placówkę (Zgorzelec / Tuplice) przesiadamy się do radiowozów SG. Najczęściej na tzw. "obróbkę" czeka już kilku nielegalnych imigrantów cofniętych przez służby niemieckie.
Jak to wygląda?
Dyżurny na placówce SG dostaje maila od strony niemieckiej, że o konkretnej godzinie w konkretnym miejscu po polskiej stronie będzie czekał patrol niemieckiej policji z kilkoma nielegalnymi imigrantami. Wtedy jedzie się na miejsce i w zasadzie bez zająknięcia f-sze SG zabierają takie osoby na placówkę.
Tutaj jest bardzo ważna kwestia: Nielegalsi nie posiadają przy sobie żadnych dokumentów, które potwierdziłyby w jakikolwiek sposób ich tożsamość. Przykładowy "Ahmed" ma dokument od strony niemieckiej gdzie podaje swoje dane ale on to podaje ustnie. Imię, nazwisko, kraj pochodzenia, data urodzenia - to wszystko wpisują f-sze niemieccy na podstawie tego co powie "Ahmed". Co ciekawe większość nielegalsów z tzw. zawrotki ma wpisaną datę jako 01.01 i rok mniej więcej odpowiadający ich wyglądowi. A jak mężczyzna jest bardzo młody to wtedy zawsze rok 2007 tak żeby miał ukończone 18 lat. Później dziewczyny z sekcji imigracji przesłuchują "Ahmeda" w obecności tłumacza (wideokonferencja). Często okazuje się, że osobnik wcale do Niemiec nie trafił przez Polskę. Ale tak wpisały mu w kwity służby niemieckie i na tej podstawie uznaje się, że pierwszym krajem strefy Schengen gdzie przekroczył granicę była Polska więc cofka jest do Polski.
Oczywiście to ściema służb niemieckich. "Ahmed" zawsze mówi, że boi się wrócić do kraju, bo tam go zabiją ale nie potrafi powiedzieć kto i dlaczego.