ZIMNA WOJNA POD OKNEM: OPOWIEŚĆ O „INWESTORCE” I JEJ TIR-ALKOHOLIKU 3
1

2
Niby człowiek wiedział a sie jednak łudził.
Ale to co sie odjebało dzisiaj to  sie nawet fizjologą nie śniło.
Ostatnio skończyliśmy na kruchym rozejmie i zakazie konatków.
Gdy zabrakło wspólnego wroga na którym  można było sie wyżyć w obozie pierwszego pietra moża było słyszeć burzliwe kłotnie i wysoki spadek morali.
Dziś smieliśmy sie razem z tego faktu a niedługo po tym zadzwonił domofon.
Mój ojciec ponoć na dole czeka na mnie i ma jakąś sprawę a że nie żyje z nim w zbyt dobrych stosunkach (nie bez powodu w wieku 18 lat i zaraz po skończeniu matury wyproadziłam sie z domu ) to nie była miło przyjeta wizyta.
Rzuciłam tylko ciche ,,Japierdole" do telefonu a następnie zaczęłam schodzić na dół,otwieram dzwi na podwórko,rozglądam się a i widzę tył auta mojego ojca wyjezdzajacy z podwórka. 
Nagle słysze jęk,patrze na ziemie leży sąsiad tirowiec, patrze na niego on na mnie i pytam :
-Wszystko w porządku?
-Noge kurwa złamałem 
-Gdzie?
-Nie widzisz kurwa? 
-Nie widzę 
Sąsiad pokazuje na kostkę faktycznie spuchnieta jak japierdole,do tego spodnie porozrywane.
Mówie że dobrze lece po telefon i jakiś lód.
Po drodze dobijałam sie do drzwi sąsiadów bo może nie wiedzą że coś się stało.Otworzył mi syn sąsiada mówie mu w biegu że jego ojciec jest na dole i noge złamał po czym lece do siebie.
Szybko mówie swojemu narzeczonemu co sie stało, Ten bierze frytki z zamrarzarki ja telefon i biegniemy na doł.
Na podwórku odbywa się pasjonujący dialog miedzy synem a ojcem w którym syn bardziej niz o stan ojca martwi sie czy ten nie uszkodził mu hulajnogi. 
Ja wybrałam numer na pogotowie mówie ze potrzeba karetki i ze chyba sąsiad złamał nogę, mój zabrał fotel ogrodowy z zestawu mebli w które sąsiedzi zainestowali 15 tys podnosi sąsiada i sadza na nim.
Po jakimś czasie przyjechała karetka, w miedzy czasie okładaliśmy nogę mrożonkami i dalismy sąsiadowi jakieś przeciw bóle bo skarżył sie na okropny ból.
Ratownicy okazali sie znajomymi sąsiada,bez zbędnych pytań postawili diagnoze ze pił, co sąsiad potwierdził, ale powód kurwa powód picia jaki podał rozjebał wszystkich do okoła.
Okazuje się że nasza sąsiadka kurwa jest kurwą nie tylko z zachowania wobec ludzi ale i z zawodu ponad to obsługuje tylko kobiety, wyglada na to ze odnalazła swoją nisze zawodową.
Co do tego zeznania się pokrywają następnie mamy dwie wersje.
Sasiad twierdzi że żona rozerwała mu spodnie pobiła i on wychodząc z domu zapalic spadł ze schodów wyszedł na podwórko i dopiero dopadł go ból i upadł
Natomiast jego syn (idiota jak sie okazuje) powiedział ratowniką ze jego ojciec jedyny żywiciel rodziny miał wypadek jadąc pijany na hulajnodze elektrycznej i ona ma nawet slady po tym.
Słuchałam tego i sie zastanawiałam jak można być takim debile....
Gdy zabierano sąsiada pojawiła sie jego żona, kóra sytuacje skwitowała tym że powinien skrecic kark a nie kostke po czym gdy mąż zniknął w karetce zaczeła do dzieci wyśmiewać sie z niego.
Poszliśmy na góre, patrzymy na siebie i człowiek nie wie czy ma sie śmiać czy płakać 
F dla sąsiada 
1000
1000
400
100
+16
0 komentarzy
0.048213958740234