Polskie obozy? To normalne...

28
"- Ten termin fatalny "polskie obozy śmierci" bierze się z określenia geograficznego. W języku angielskim to jest zupełnie normalne, że używa się tego przymiotnika, żeby powiedzieć, że to były obozy, które znajdowały się w Polsce - przekonywała Holland w TVN24.

Reżyserka stwierdziła, że tak naprawdę, to już prawie w ogóle nie używa się określenia "polskie obozy śmierci" bo w znaczących mediach wprowadzono algorytmy, które automatycznie poprawiają, gdy ktoś używa takiego sformułowania.

Holland uważa też, dołączając do fałszywej narracji, że ustawa o IPN "chce karać za mówienie prawdy".

- Polski rząd, który sobie wziął za zadanie ideologicznie sformować nowego Polaka, przekroczył granice tego, co świat dopuszcza dzisiaj. (...) Ta ustawa grozi tym, że nie można mówić prawdy - wypaliła reżyserka.

Twierdzi też, że ustawa potwierdziła, że Polacy to naród zbrodniarzy, antysemitów i nacjonalistów.

- Ta ustawa w opinii publicznej potwierdziła wszystkie najgorsze stereotypy o Polsce. To znaczy, że to jest naród, który ma coś do ukrycia; że to jest naród zbrodniarzy, antysemitów, nacjonalistów - stwierdziła.

A na koniec dodała, że ustawa próbuje zrobić z Polaków "mesjański naród".

- To, co jest fałszywe i głupie w tej ustawie, to to że próbuje z nas zrobić jakiś mesjański naród."
Polskie obozy? To normalne...
0.042683124542236