Kto sponsoruje akcję antyfaszystowską, czyli lewacką antifę?

13
Antifa jest to organizacja, która oficjalnie ma być organizacją oddolną i zdecentralizowaną, czyli organizacją czysto obywatelską, bez szefostwa. Człowiek, który nie śledzi na bieżąco obecnej „ideologicznej psychozy”, czyli nieustającej wojny wszystkich ze wszystkimi, pomyśli sobie, że skoro to antyfaszyści, to są to pozytywni ludzie. Takie myślenie to jednak wielki błąd.

Rząd USA jak i jego agenda, FBI, bodaj od stycznia 2018 roku rozważają wpisanie tej organizacji na listę organizacji terrorystycznych. Antifa w ramach walki z faszyzmem, określa słowem „faszyzm” wszystko to, co choć trochę nie pasuje do ich subiektywnej wizji świata. Obecnie akceptowane jako „jedynie słuszne” przedstawiane są poglądy lewicowe, i to w naprawdę skrajnej, wręcz ekstremalnej ich formie. Wszystko poza nimi jest albo napiętnowane i krytykowane, albo agresywnie wyszydzane czy wręcz zabraniane i karane. Jest to wykluczanie sporej części społeczeństwa. Podobnie postępowali prawdziwi faszyści, ci z lat 1933 – 1945.

Ale na tym podobieństwa między dzisiejszą lewicą a nazistami się nie kończą. Orwellowska policja myśli i cenzura dziś nazywana jest dla nie poznanki „poprawnością polityczną„. Nie jest to kod językowy powstały po to, by kogoś nie urazić. Bo o absurdach czy wręcz jawnych prześladowaniach związanych z poprawnością polityczna krążą dziś niezliczone anegdoty, memy i legendy. Wiadomo, że każda elita narzuca ludziom (motłochowi) jak ma myśleć. Narzuca też to, czego myśleć i mówić nie wolno. Lewicowa elita rządząca obecnie, ale będąca już u schyłku, też tę zasadę stosuje.

Symetryzm zmiecie lewicowe elity
Ludzie jednak powoli mądrzeją. Furorę robi obecnie trend zwany „symetryzmem”, czyli łączenie poglądów lewicowych i prawicowych, z lekkim przechyłem w stronę prawicy. Z naciskiem na to, by rządy przestały ględzić i bezustannie debatować o tematach zastępczych, a by wzięły się do realnego rozwiązywania problemów ludzi. Symetrysta zawsze może powiedzieć: „stary, to tylko ideologia, czyli zbiór subiektywnych i stale zmieniających się wierzeń, a nie żadna wyrocznia prawdy objawionej”. Dlatego ideologie często odwołują się do praw naturalnych (prawica) lub do badań naukowych (lewica, i czasami też prawica).

Ideologiczne widzimisię, np wymyślanie 50 płci, mają uzasadniać jakieś badania naukowe. Lewica często odwołuje się do oświeconych ideałów empatii, tolerancji i wrażliwości. Jednak brak im tej empatii wobec zatrudnionych na umowach śmieciowych czy eksmitowanych lokatorów. Za to dużo tolerancji mają wobec islamskich imigrantów którzy są znacznie agresywniejsi niż Europejczycy i Amerykanie i dopuszczają się ogromnej ilości gwałtów i innych przestępstw. Biali mężczyźni nazywani są faszystami, białymi suprematystami, ale muzułmanom wolno wszystko, także rabować i gwałcić, bo policja i sądy przymykają na to oko. I owi imigranci są uwielbiani przez feministki, które jednocześnie z obrzydzeniem patrzą na białych mężczyzn.

Masochistyczna miłość feministek do patriarchalnych islamistów
Powołują się przy tym na sfałszowane i przeprowadzone na polityczne zamówienie badania naukowe, które „wykazały”, że arabowie i murzyni nie są agresywniejsi niż biali, i mają podobny poziom inteligencji. Krążą opowieści o cudownych, nienasyconych arabskich kochankach, którzy nie mają hamulców. I, o dziwo, wiele uduchowionych pań o lewicowych poglądach podświadomie marzy o takich kochankach. Stąd wiele z nich angażuje się w akcje zapraszania uchodźców. Najczęściej nie są one świadome, że zapraszając ich udostępniają im swe pochwy, sygnalizując, że są do ich dyspozycji.

Wg Hellingera, jeśli kobieta zaprasza do swojego RODu (RODzina, naRÓD) nie spokrewnionych „mężczyzn z zewnątrz”, to automatycznie otwiera się na ewentualność współżycia z nimi. Nie oznacza to oczywiście „pieprzenia się z kim popadnie”, ani świadomego pragnienia „księcia orientu” (określenie feministki Kingi Dunin) ani tym podobnych ekstremów. Nie patrzcie na świat tak czarno biało. No i większość mężczyzn podświadomie takie sygnały odbiera. Stąd fala islamskich gwałtów, i stąd obrzydzenie białych facetów do feministek, które obleśnie zapraszają „uchodźców” krytykując przy okazji polskich mężczyzn, jako beznadziejnych.

Feministki mówią, że nienawidzą patriarchalizmu i samczej dominacji. Oskarżają o nią białych mężczyzn. Jednak ochoczo opowiadają się za przyjmowaniem młodych mężczyzn w wieku poborowym z krajów islamskich, gdzie patriarchat jest w ekstremalnej formie, a kobieta nie ma żadnych praw. Zapewne pan Freud dużo by powiedział o tym zjawisku, z pogranicza psychiatrii i masochizmu. Ale to nie wszystko. Z jednej strony feministki najchętniej wykastrowałyby białych mężczyzn, pozbawiając ich już resztek męskości. Z drugiej strony, te same feministki marzą o agresywnym i patriarchalnym islamskim macho.

Wiadomo, że po II Wojnie Światowej siła pierwiastka męskiego w Europie i Ameryce osłabła. Możliwe więc, że ten cały coraz bardziej agresywny i „schizofreniczny” feminizm, łącznie z mentalnym kastrowaniem mężczyzn, ma wymusić w nas zdobycie męskiej siły by powiedzieć „dość”. I to się dzieje. Mężczyźni zaczynają się emancypować, jednoczyć, sprzeciwiać fochom w związkach czy zjawisku friendzone. Nie chcą spełniać coraz bardziej wygórowanych oczekiwań kobiet i nie chcą dawać, nie otrzymując w zamian nic, w ramach friendzone. Ten sam mechanizm w skali mikro istnieje w związkach: jeśli kobieta jest związana ze słabym mężczyzną, to czuje się podświadomie zagrożona. Więc stroi fochy, robi sceny i awantury, wymuszając na takim mężczyźnie by walną pięścią w stół i okazał swoją siłę.

Antifa to organizacja terrorystyczna?!
USA zastanawiając się nad uznaniem antify za organizację terrorystyczną mają ku temu realne podstawy. Antifa słynie nie tylko z demolowania całych miast. Ale często stosują metody przestępcze, włączając w to morderstwa czy nawet terroryzm. „Nacjonalistyczny śmieć zabity we Francji” – tak antifa chwaliła się zamachem terrorystycznym na przeciwnika politycznego. Antifa ma swoją komórkę także w Polsce, ale czy możemy czuć się bezpieczni? Bojówkarze tej organizacji zasłynęli z zapraszania „bratniej pomocy”, czyli z zapraszania radykałów z Niemiec i innych krajów Zachodnich.

Jak donosiły w maju 2016 roku media: „Śledczy podejrzewają, że anarchiści zatrzymani w sprawie podłożenia ładunków zapalających pod samochodami policji mogli wcześniej dokonać podobnych ataków. Sprawdzają przypadki spalenia radiowozów straży miejskiej w poprzednich latach – dowiedział się portal tvp.info.”
DALEJ: http://www.tvp.info/25532118/zatrzymani-anarchisci-podpalali-wczesniej-radiowozy-strazy-miejskiej

Nie wiadomo, czy antifa i podobne ekstremistyczne organizacje nie planują podobnych ataków i ile broni mają zakamuflowanej. Wiadomo, że Ukraińcy, przy cichej zgodzie Straży Granicznej, na potęgę szmuglują dziesiątki tysięcy sztuk broni palnej, uzbrajając powstającą na Zachodzie armię islamskiego kalifatu, przybyła wraz z uchodźcami. Nie wiadomo, czy chociaż mała część tej broni nie trafiła do skrajnych, lewackich organizacji w Polsce.
Kto sponsoruje antifę?
Działacze antify uważają, że są organizacją przez nikogo nie sponsorowaną. Mają być obywatelskim pospolitym ruszeniem walczącym z faszyzmem, który czai się dosłownie wszędzie. Także w Twojej lodówce i w opakowaniu płatków śniadaniowych, które kupujesz. Jednak tajemnicą poliszynela jest to, że antifa współpracuje z policją i służbami specjalnymi różnych krajów. Antifa wiernie popiera estabiliszment w postaci sztabu Clinton i amerykańskich demokratów, czy też w postaci europejskiej, neoliberalnej lewicy. W Polsce antifa ramię w ramię protestuje z estabiliszmentowymi organizacjami takimi jak Platforma Obywatelska, Nowoczesna, KOD, Obywatele RP.

Członkowie antify nie chcę rozmawiać i stosują przemoc wobec dziennikarzy TVP czy prawicowych mediów. Dziennikarze Wyborczej, TVNu, Newsweeka czy hardcore’owi wolni strzelcy tacy jak Pyta.pl też wracają poturbowani lub ranni, jeśli zadają niewygodne pytania.
Ostatnio jednak wyciekły dane na temat tego, kto tak naprawdę finansuje organizację terrorystyczną antifa. Brudne pieniądze płyną m.in. od George Sorosa, którego celem jest zniszczenie Europy, USA, Izraela, eliminacja patriotyzmu i islamizacja naszych państw. Ale nie tylko od niego, ale także od fundacji Hilary Clinton i od wpływowych, neoliberalnych organizacji. Antifę sponsoruje więc globalny, lewicowo-neoliberalny estabiliszment, który doprowadził ludzkość do biedy i wyzysku, a planetę na skraj ekologicznej zagłady.

Oto lista sponsorów antify:

W.K. Fundacja Kellogg: 3 000 000 dolarów
Fundacja Forda: 2 350 000 dolarów
George Soros (Fundacja Społeczeństwa Otwartego): 1 750 000 dolarów
Hillary Clinton (Onward Together): 800 000 dolarów
California Endowmen: 524 000 dolarów
Marquerite Casey Foundation: 515 000 dolarów
Fidelity Charitable Gift: 505 100 dolarów
National Immigration Law Center: 316 000 dolarów

Uważajcie na wilki w owczych skórach. Źli i okrutni ludzie „ze świecznika” opanowali do perfekcji wykorzystywanie naszych naiwnych momentami serc. Wykorzystują też ideały empatii, tolerancji i humanitaryzmu, zawłaszczając je i wykorzystując je do zarabiania miliardów i do realizacji swoich zbrodniczych interesów. To lewicowi liberałowie zniszczyli spokojny dotąd Bliski Wschód, doprowadzając do upadłości kraje takie jak Afganistan, Irak, Syria, Libia, Somalia, Jemen, i do wojny potęg – Iranu i Arabii Saudyjskiej. Wam mówią slogany o humanitaryzmie i pomocy uchodźcom, a to dzięki ich pieniądzom giną tak miliony ludzi. Wnioski wyciągnijcie sami.

Autor: Jarek Kefir
Kto sponsoruje akcję antyfaszystowską, czyli lewacką antifę?
0.088326215744019