Promocja

3
>bądź mno
>janusz, lvl 42
>masz znajomego, który pracuje w biedronce
>dał Ci cynk, że pojutrze będzie promocja na tyskie
>przecena czteropaka z 9,11 zł na 9 zł
>aż ci stanął
>wąs oczywiście
>twój januszometr zaczął nakurwiać jak popierdolony
>taka okazja nie może Ci przejść koło nosa
>wiesz, że pewnie wszystkie janusze z okolicy rzucą się jak pojebani
>ale Ty masz przewagę
>wiesz o promocji na 2 dni przed
>postanawiasz nie marnować czasu
>przebierasz się za bezdomnego
>pożyczasz psa od córki i z kartką: "na leczenie azorka" siadasz przed wejściem do kościoła
>prawie każdy kto widzi biednego pieska rzuca Ci jakieś drobne
>nagle idzie twoja córka
>"tate, co Ty odkurwiasz"
>"córcia, ciiiii! ić stont, bo mi wizerunek żebraka niszczysz!"
>"tate do cholery wracaj do domu, mame z obiadem czeka"
>"KURWA CÓRCIA WYPIERDALAJ, JA MAM MISJĘ"
>w końcu daje Ci spokój i odchodzi
>pod koniec dnia liczysz swój zysk:
>29 jednozłotówek i 21 dwuzłotówek
>idealnie
>50 monet
>tyle ile trzeba
>dobra azor, wykurwiaj psie
>nadchodzi dzień przed promocją
>biedronka jest otwarta w godzinach od 7:00-21:00
>zapierdalasz pod nią o 3:00
>zabierasz wszystkie zebrane pod kościołem pieniądze
>przed sklepem jest równo 50 miejsc parkingowych i tyle samo wózków sklepowych
>do każdego wózka wsadasz 1 monetę
>ustawiasz na każdym miejscu parkingowym po 1 wózku, żeby janusze, którzy jutro przyjadą po tyskacze pewnie już przed 7:00 nie mogli zaparkować
>parking spory, więc zastawianie miejsc zajęło Ci trochę czasu
>skończyłeś o 6:45
>okurwa.exe
>zapomniałeś o jednym
>miejsce dla inwalidów
>zostało 1 niezastawione miejsca
>I TO POD SAMYM KURWA WEJŚCIEM
>twój plan powoli zaczyna się sypać
>idziesz pod same drzwi
>godzina 6:59
>nagle z oddali rozlega się klekot
>"O NIE, ZACZYNA SIĘ"
>zza horyzontu wyjeżdża stado passatów 1.9 TDI
>wjeżdżają na parking
>nikt nie może zaparkować, bo wózki
>wtem pod samym wejściem na kopercie parkuje czerwony pasek
>wyczołguje się z niego janusz
>pełza do bagażnika po wózek inwalidzki
>to będzie twój jedyny rywal w wyścigu po tyskie
>podjeżdża koło Ciebie pod same drzwi
>wymieniacie się złowrogimi spojrzeniami
>wybija 7:00
>drzwi się otwierają
>POSZLI!
>SZYBCY WŚCIEKLI I PAZERNI!
>zaczynasz zapierdalać między półkami na dział z alkoholem
>nie możesz się skupić na drodze, bo twoją uwagę rozpraszają żółte tabliczki z innymi promocjami
>nagle mignęła Ci promocja na śledzie z 5,99 na 5,98
>nie wytrzymujesz
>zatrzymujesz się
>pakujesz do kieszeni 2 opakowania
>widzisz, że twój przeciwnik prawie jest już na miejscu
>januszometr wykurwia poza skalę
>chwytasz słoik z kiszonymi ogórkami
>rzucasz w inwalidę
>pudło
>zaczynasz biec na dział z alkoholem co chwila łapiąc jakieś artykuły, rzucając w rywala i utrudniając mu drogę
>mijasz dział z pieczywem
>łapiesz za bagietkę
>z całych sił rzucasz nią niczym oszczepem
>ta wpierdala się w szprychy wózka drugiego janusza
>wypierdala się na ryj, ale się nie poddaje
>porzuca wózek i zaczyna pełzać w stronę tyskaczy
>wpierdalasz się na zamrażarki z lodami i przeskakujesz przez półki
>widzisz, że przeciwnik już jest na miejscu i wyciąga swoje łapska po twoje czteropaki
>z bólem serca sięgasz do kieszeni po śledzie
>spoglądasz na nie z łezką w oku
>"janusz, to dla Ciebie trudne ale musisz"
>bierzesz zamach i rzucasz w wyciąniętą rękę rywala
>ten dostaje i syczy z bólu
>podbiegasz do niego i łapiesz go za nogę
>zaczynasz go wlec na drugi koniec sklepu, żeby mieć więcej czasu na zebranie jak największej ilości czteropaków
>jest sparaliżowany od pasa w dół, a bez wózka inwalidzkiego powrót trochę mu zajmie
>po drodze wyzywa Cię i drze mordę
>zostawiasz go na dziale z chemią
>biegniesz po czteropaki
>nagle słyszysz dźwięk rozpędzonego stada
>OJAPIERDOLE.PNG
>reszta januszy
>łapiesz tyle czteropaków ile dasz radę unieść
>wsadzasz je pod pachy, pod koszulkę, do spodni, do nogawek, w zęby, do reklamówek, do rąk, do odbytu
>udało Ci się zabrać z dziesięcioma
>na półce w promocji zostały tylko 2
>dumnie kroczysz do kasy i słyszysz za sobą kłótnie, wyzwiska, szarpaniny reszty januszy
>płacisz 90 zł i 5,98 zł za 1 pudełko śledzików
>wychodzisz ze sklepu i podążasz do swojej gabloty 1.9 tdi, zaparkowanej w krzakach
>za wycieraczką widzisz ultokę z tesco
>"PROMOCJA NA CZTEROPAK TYSKIE, TYLKO 8,98 zł!"
>krew Cię zalewa
>umierasz
0.047301054000854