Budzi się chłop rano, patrzy do obory, a tam krowa leży martwa. I myśli "Boże, jak ja rodzinę bez krowy utrzymam!?".
Wziął sznur i powiesił się na drzewie...
Budzi się baba, patrzy do obory, a tam krowa leży martwa, patrzy na drzewo, a tam chłop wisi. I myśli "Boże, jak ja rodzinę bez krowy i chłopa utrzymam!?". Wzięła sznur i powiesiła się na drzewie obok chłopa...
Budzi się najstarszy brat, patrzy do obory, a tam krowa leży martwa, patrzy na drzewo, a tam rodzice wiszą. I myśli "Zyć trzeba!", wziął wędkę i poszedł łowić ryby. Łowi i łowi. I złapał syrenkę! I syrenka mówi:
"Zgwałcisz mnie 100 razy a spełnię każde Twoje życzenie, lecz jeśli ci się nie uda porwę cie w odmęty!".
Najstarszy brat zgodził się na wyzwanie, i zgwałcił syrenkę 50 razy i mówi: "Syrenko już nie mogę!". I ta porwała go w odmęty...
Budzi się średni brat, patrzy do obory, a tam krowa leży martwa, patrzy na drzewo, a tam rodzice wiszą, a starszego brata nigdzie nie ma. I myśli "Żyć trzeba!", wziął wędkę i poszedł łowić ryby. Łowi i łowi. I złapał syrenkę! I syrenka mówi:
"Zgwałcisz mnie 50 razy a spełnię każde Twoje życzenie, lecz jeśli ci się nie uda porwę cie w odmęty!".
Sredni brat zgodził się na wyzwanie, i zgwałcił syrenkę 25 razy i mówi: "Syrenko już nie mogę!". I ta porwała go w odmęty...
Budzi się najmłodszy brat, patrzy do obory, a tam krowa leży martwa, patrzy na drzewo, a tam rodzice wiszą, a starszych braci nigdzie nie ma. I myśli "Zyć trzeba!", wziął wędkę i poszedł łowić ryby. Łowi i łowi. I złapał syrenkę! I syrenka mówi: "Zgwałcisz mnie... A właściwie ile ty masz
lat?", "15!"- odpowiedział najmłodszy z braci.
"Dobra! Zgwałcisz mnie 10 razy, a spełnię każde Twoje życzenie, lecz jeśli ci się nie uda porwę cie w odmęty!". Najmłodszy brat przez chwile pomyślał i pyta się:
- A może być 25 razy?
- Może być.
- A może być 50 razy?
- Może być.
- A może być 100 razy?
- Może być. Zdziwiła się syrenka.
- Ale nie zdechniesz jak ta krowa?