W zasadzie to trochę materiał na pastę albo odcinek Walaszka.
Wrzucam, bo to co zrobił jest godne prawdziwego dzidowca.
Widoczny na zdjęciu pan po raz pierwszy w historii zauważył fakt występowania substancji hamujących rozwój bakterii chorobotwórczych i opisał to w swoim doktoracie w 1897 r („Wkład w badania nad konkurencją życiową mikroorganizmów: antagonizm między pleśniami i mikrobami”).
Po czym olał temat i zmarł 15 lat później na gruźlicę, którą mogłby wyleczyć, gdyby pociągnął temat swoich własnych badań i wyizolował składnik czynny odpowiedzialny za opisane przez siebie zjawisko (a była to penicylina).