Gdy Janusz zobaczy tańsze paliwo o 2 grosze

5
00:00
00:00
Download
1000
1000
400
100
+47

CPN cz.3
3 1

20
7. Pacownicy
To jaka elita pracowała na tej stacji to przechodzi ludzkie pojęcie. Gość któy zbudował dom na lewych faktórach, Laska która pewnej nocki poszła do kibla po czym po 15 min wróciła i stwierdziła że poroniła bo wypadło z niej coś co wyglądało jak małe kotki.... Oczywiście przynajmniej raz w tyg jakieś dramy że ktoś z kimś coś..... Co nei zmienia faktu że poznałem tam kilka naprawde wartosciowych ludzi ale wiadomo kazdy kto mial troche oleju w głowie szybko z tamtad spierdalał.

8. Kierownik
To była kurwa góra złotych porad i pomysłów na usprawnienie stacji. Jego hobby bylo siedzienie tam po 10h dziennie i ustawianie wszystkich buteleczek naklejką (fejsikiem) do klienta. Pewnego razu poprosił mnie żebym w nocy jak spadnie śnieg odśnieżył stacje, chuj ze tankowała u nas firma która miała z nim słowna umowe i poprostu przyjezdzali raz w miesiacu i placili za paliwe które zatankowali przez cały tydzien a firma zajmowala sie odsniezaniem.... a tek kurwiarz był taka pizdą ze wstydzil sie ich zapytac czy odsnieza bo moga zapytac o zaplacenie za to odsniezenie..... jprdl. Wiec sam recznie przez 6h odsniezalem stacje w 15 stopniowym mrozie. Po czym on przyjezdza rano i mowi "Nooooo dobra robote zrobiles".. wiec wale prosto z mostu " wiec moze cos extra za taka robote?" a on na to " pewnie masz racje , tam na zapleczu masz szesciopak leszka 0,33 po terminie to sobie wez" XDXDXDXD Wiec ta sytuacja chyba wystarczajaco go przedstawilem...cdn
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+44

CPN cz.2
2

7
Najgorsi byli ci co lali do fulla ofc faktura hod doszek ,malboraski w "miętkim" (gość z kartuz) i wszystko rzucone: "tam z dwójki skasuj na firme faktura bedzie nip 756054.... do tego dobij mi tam jeszcze malboraski w miętkim i hod doga z keczapem" Oczywiście wszystko jednym ciągiem , rzucone gdzieś w powietrze nawet nie patrząc na mnie bez dzień dobry czy pocałuj mnie w dupe. Takich to w sumie szybko ucinałem i udawałem że nic nie słyszałem więc stoje i wyjebane. On patrzy na mnie i "co?" a ja że może dzień dobry na początek... no i cała regułka od początku tak żeby nauczyć wsiura chociaż troszke szacunku. Ninawidziłem jak ludzie wchodzili i odrazu jebali na TY bez niczego. Najlepiej jak sie jeszcze śpieszyli mmmm to aż było miło zapytać czy karta na punkty to może cole w promocji a jak nie to może płyn do spryskiwaczy itd itd.

5. Lewe faktury
To był tak naprawde dodatkowy zarobek dla każdego pracownika taka druga lub nawet trzecia wypłata. Oczywiście nie dla mnie XD Proceder był prosty jak przysłowiowy barszcz. Dogadanka z zaprzyjaźnioną firmą (niektórzy to walili prosto z mostu ze szukają kogoś do faktur) , przeciętny klient nie brał paragonu wiec myk paragon w kieszeń i za 5 min wystawienie faktury na firme znajomego i 10% z kwoty bedzie dla wystawiającego. Znałem takich co z tych pieniędzy postawili dom , kupili auto. No ogólnie kasa izi w chuj ale wiadomo oszustwo podatkowe wiec adrenalina na kraku XD Jak dobry miesiąc to i z 5-6k ziomeczki wyrabiali z wypłata na poziomie 2k wiec grzech nie kraść.

6. Hot doszki,pierożki i inne zapiekanki
Tu zaczyna sie horror. Z każdym z kim rozmawiam odradzałem jeść na stacji. JAk wspominałem kierownik to jebany sknera wiec podobnie jak ze szmatą do podłogi to do czyszczenia kurzu,kibli i hot doga czyli tych rurek na krórych kręcą się kiełby też była tylko jedna szmata więc chyba nie musze nikomu tłumaczyć jaka była kolejność czyszczenia,, podpowiem że hot dog był zawsze na końcu. Sosy do tych hot dogów w miare szybko się kończyły więc żadko sie zdarzało żeby coś spleśniało w środku ale tak też bywało. Oczywiście w przeciwieństwie do zapiekanek bo tego nikomu sie nie chciało nawet wyjmować z lodówki więc potrafiły tam leżeć nawet i miesiąc , a jak zachodziły pleśnią to poprostu sie zdrapywało i do pieca. Za to pierożki to był dym XD Z racji że zawsze ich brakowało na stanie kierownik kazał je liczyć co noc , przychodziły w kartonach posortowane na różne farsze średnio mieliśmy na stanie kilka tyś więc liczenia było od chuja, jednej nocki tak sie nudziliśmy tym liczeniem że jeden usiadł z jednej strony kas drugi kasjer z drugiej i liczyliśmy je puszczając sobie po podłodze. No kurwa patologia.  Więc nie radzę jeść na stacji. Oczywiście słyszałem wiele opowieści z innych stacji o pluciu do sosów czy 10 krotnym odmrazaniu pierozkow XD....cdn
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+33

CPN cz.1
1 1

16
Siema Dzidki.
Zainspirowany historią pracownika stacji którą wrzucił @Davidooss chciałbym opowiedzieć wam moją przygodą ze stacją paliw.


Wszystkie sytuacje które przedstawie miały miejsce w przeciągu 2 lat gdy pracowałem na CPN'ie coś około 2010 r. więc w sumie w chuj dawno ale z tego co widzę nie wiele się zmieniło a może i nic.

1. Targety
Tu nie będę sie rozwodził na ten temat bo historia przytaczana przez Davidooss'a to totalnie jebana złota prawda. Co chwila jakaś pojebana promocja to na grześka to na cole to na kurwa loda z zamrażaki. Ilości narzucane w targetach to jakiś kosmos więc wiadomo że kurwa nikt nie będzie wydawał swoich pieniędzy wiec co kilku klientów którzy robili "małe" zakupki to po cichaczu dobijało sie promocyjne rzeczy żeby nadrobić w targecie. Jeśli był to grzesiek czy inne gum to izi w chuj bo jak ktoś płacił z 20 zł to nawet nie zauważał że rachunek wiekszy o te 1.5zl czy coś takiego. Gorzej było jak było coś droższego typu hot-dog czy cola, wtedy było trzeba sie nagimnastykować ale jak sie dobrze zagadało klienta to i chłop kilku dodatkowych złotówek nie zauważał. No ogólnie pojebana sytuacja ale to na końcu wywodu.

2. Sprzątanie i dbanie o stacje
Wiadomka kibelki co godzinke sprawdzać czy papier jest i mydło w dozowniku no i jak pada to przetrzeć podłoge. Gorzej było w okresie zimowym kiedy chołota wnosiła błoto zmieszane z solą , syf robił sie w 5 min. a wiadomo na zmianie max 3 osoby , 2 kasjerów i ktoś na podjeździe nalewający paliwo czy gaz ale i ten trzeci nie zawsze był w pracy a jak był to tylko na ranki, ja pracowałem na nocki więc musieliśmy sobie radzić we dwoje. Typowa nocka to wycieranie kurzu i jakiś renament danej grupy towarowej czyt. fajki,piwa,słodycze itd itd. Raz kierownik wymyślił sobie mysie wszystkich okien na obszklonej stacji w nocy XD Chłop ewidentnie upadł na łeb , odjebaliśmy taką fuszere szmatami ujebanymi od podłogi że rano jak przyszedł to złapał się za głowe. Zapytacie czemu od podłogi bo gość był taką sknerą że żałował każdego grosza i na stacji mieliśmy jedną porządną szmate. Ale o jego pojebanej oszczędności bedzie potem.

3.Renament
Pomimo że wspomniałem o nim wyżej to on zasługuje na oddzielną historie. Co noc jak wspomniałem renamencik wiec liczonko ile czego zajebali. Co do towaru brakującego na sali sprzedażowej nigdy sie nie dojebał ale każdy brak zza lady musieliśmy uzupełniać ze swojej kieszeni. Jako jeden z nielicznych a bylo nas dwoje na ekipe 10osób nie paliliśmy ale za braki w fajeczkach jak i alkoholu i "hot-doga" bo tak nazywaliśmy wszystko na ciepło starty były dzielone na 10 i każdy płacił na koniec miesiąca ze swoich i chuj kierownika obchodziło ile to będzie czy 200zł na osobe czy 300 to ma być zapłacone albo wypierdalać. Oczywiście jakieś błędy z kasetek też uzupełniane jeśli wynosiły powyżej 5zł ( do pewnego czasu ale to w dalszej części). Ogólnie ludzie kradli a płacili wszyscy. Nauczony strategią kierownika mówie sobie tak: czyli jeśli opierdole hod doszka za jakies 3zł to tak naprawde zapłace za niego na koniec miesiąca 30groszy bo i tak podzieli sie na 10 osób. No i finalnie już wszyscy tak robili XD plus do tego jakaś cola czy snickers ale to już nas chuj obchodziło.

3.Klienci
To jest kurwa kosmos. W pracy w handlu najgorsza jest praca z klientem. Ludzie potrafią być kurwami ale to chyba wszyscy wiemy. Wchodzi typ i już od progu drze morde "podejdzie tam ktoś mi zatankować" chuj że kolejka ,4 hod doszki do zrobienia 2 zapiekanki i 4 kubeczki pierożków ( po tych pierożkach niektórzy mogą sie domyśleć co to była za stacja). On ma mieć nalane i chuj bo " odjade i stracicie klienta" jakby wogóle mnie to obchodziło XD Wiadomo jak już mu ktoś naleje to wchodzi do środka i z metra dosłownie rzuca we mnie stówą z tekstem "tam z trójki skasuj" ale do tego nawet nie było trudo sie przyzwyczaić. Najgorsi byli ci co lali do fulla ofc faktura hod doszek ,malboraski w "miętkim" (gość z kartuz) i wszystko rzucone:...cdn
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
1000
1000
400
100
+41

Za komuny to się podjeżdżało pod dystrybutor z papieroskiem w ustach. A teraz to niby co, że gorsze te wiaty budują? Czy co, że benzyna się nagle łatwopalna zrobiła?
1

13
00:00
00:00
Download
1000
1000
400
100
+52
0.15196013450623