Hisashi Ouchi - człowiek który otrzymał 17 siwertów (drastyczne zdjęcia)

22
Hisashi Ouchi - człowiek który otrzymał 17 siwertów (drastyczne zdjęcia)
Feralnego dnia Hisashi Ouchi (35), Masato Shinohara (39) i Yutaka Yokokawa (54) pracowali w zakładzie JCO zlokalizowanym przy elektrowni jądrowej Tōkai-Mura. Ouchi i Shinohara mieszali partię paliwa zawierającego uran, a Yokokawa siedział przy biurku, 4 metry dalej.

Nagle pojawił się niebieski błysk, gdy w mieszaninie nastąpiła reakcja jądrowa, tym samym emitując promieniowanie neutronowe i gamma. Do wypadku doszło z wielu różnych przyczyn, wszystkie jednak były skutkiem zaniedbań.

Trzech pracowników zostało wystawionych na bezpośrednie działanie promieniowanie. Hisashi Ouchi, który znajdował się najbliżej, otrzymał dawkę 17 siwertów, Shinohara 10, a siedzący nieco dalej Yokokawa otrzymał 3 siwerty.

W tym czasie Japonia ograniczała ekspozycję pracowników na promieniowanie do 50 milisiwertów rocznie; 8 siwertów uważane jest za dawkę śmiertelną. Skutki promieniowania były natychmiastowe.
Hisashi Ouchi - człowiek który otrzymał 17 siwertów (drastyczne zdjęcia)
Ochi odczuwał silne bóle i miał kłopoty z oddychaniem. Chwilę później zwymiotował do zbiornika i stracił przytomność w komorze dekontaminacyjnej. Shinohara próbował uciec, udało mu się zrobić zaledwie trzy kroki, zanim upadł.

Mężczyzn natychmiast przewieziono do szpitala Mito. Skóra Ouchiego była czerwona i opuchnięta. Wiele innych oznak zewnętrznych wskazywało na krytyczny stan. Lekarze natychmiast przystąpili do badań, niewiele jednak mogli zrobić.
Hisashi Ouchi - człowiek który otrzymał 17 siwertów (drastyczne zdjęcia)
Analiza chromosomów wykazała, że „rozbiły się jak szkło”. Nie udało się ich zidentyfikować ani zorganizować. Bez chromosomów komórki nie były w stanie się regenerować, a rany nie mogły się goić. Liczba białych krwinek w jego ciele wynosiła 0.

Oszacowano, ze ilość promieniowania, którą przyjął Hisashi Ouchi w momencie wypadku, była podobna do epicentrum bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę. Promieniowanie kompletnie zniszczyło jego DNA i układ odpornościowy.
Hisashi Ouchi - człowiek który otrzymał 17 siwertów (drastyczne zdjęcia)
Po 6 dniach Ouchi został umieszczony w sterylnym pokoju szpitala University of Tokyo. Tydzień później mężczyzna zaczął wykazywać objawy choroby popromiennej. Jego skóra zaczęła się zsuwać, gdyż komórki nie były w stanie się regenerować.

Pomimo lekarstw, cierpienie Ouchiego było niewyobrażalne. Znów miał problemy z oddychaniem, więc podłączono go do respiratora i utrzymywano w śpiączce farmakologicznej. Wcześniej podobno powiedział lekarzom „Nie zniosę tego dłużej, nie jestem królikiem doświadczalnym”.
Hisashi Ouchi - człowiek który otrzymał 17 siwertów (drastyczne zdjęcia)
W dniu 18 krwinki Ouchiego wydawały się powracać do normy, co były skutkiem przeszczepu komórek obwodowych. Radość jednak nie trwała długo, bo tydzień później okazało się, że skutki promieniowania atakują także przeszczepione komórki.

27 dnia jelita Ouchiego zaczęły się topić. Rozpoczęto transfuzje, pacjent czasami otrzymywał 10 jednostek w ciągu 12 godzin. By zapobiec znacznej utracie płynów został owinięty gazą. Z jego oczu leciała krew.
Hisashi Ouchi - człowiek który otrzymał 17 siwertów (drastyczne zdjęcia)
Lekarze przeprowadzali wiele eksperymentalnych terapii na Ouchim, w tym codzienne przeszczepy sztucznej skóry, która jednak nie była w stanie się utrzymać. Mięśnie zaczęły odpadać z kości, a 59 dnia jego serca zatrzymało się 3 razy w ciągu 49 minut, co poważnie uszkodziło mózg i nerki.

Lekarze kontynuowali próby utrzymania Ouchiego przy życiu, jednak 83 dnia w szpitalu (21 grudnia 1999 roku) mężczyzna zmarł z powodu niewydolności wielonarządowej. Rok później z tych samych przyczyn zmarł Shinohara.

Mieszanina była w stanie osiągnąć krytyczną masę przez niefrasobliwość Ouchiego i Shinohary. Maksymalna dozwolona ilość uranu w mieszaninie to 2,4 kilograma. W momencie reakcji w pojemniku znajdowało się około 16 kilogramów uranu.

Żaden z pracowników nie miał też podstawowej wiedzy o wzbogacaniu paliwa uranem, jako że proces był przeprowadzany w zakładzie od zaledwie trzech lat. Ponadto JCO było kontrolowane tylko dwa razy w roku, a nigdy nie sprawdzono go podczas pracy.

Rok po fatalnym wypadku aresztowano 6 osób, które oskarżono o zaniedbania, jedną z nich był Yokokawa.

Za eksperymenty przeprowadzone na Hisashi Ouchim nikt nie został ukarany.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Przyjął dawkę promieniowania równą tej z epicentrum wybuchu bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę. Przeżył 83 dni.

8
Zazwyczaj wypadki jądrowe są powodowane przez ludzkie błędy i zaniedbania. Tak też stało się 30 września 1999 roku w zakładzie przetwórstwa jądrowego JCO w Tokai w Japonii trwały prace nad zrealizowaniem nietypowego zamówienia na paliwo do eksperymentalnego prędkiego reaktora powielającego (Fast Breeder Reactor).JCO 3 lata wcześniej, realizowało identyczne zlecenie. Tym razem jednak technicy nie byli najprawdopodobniej odpowiednio przeszkoleni ignorując jednocześnie procedury bezpieczeństwa. Nie skorzystali też z dostępnych urządzeń posiłkując się jedynie wiadrem i lejkiem. Feralnego dnia Hisashi Ouchi (35), Masato Shinohara (39) i Yutaka Yokokawa (54). Ouchi i Shinohara mieszali partię roztworu zawierającego uran, a Yokokawa siedział przy biurku, 4 metry dalej. Mieszanina była w stanie osiągnąć krytyczną masę przez niefrasobliwość Ouchiego i Shinohary. Maksymalna dozwolona ilość uranu w mieszaninie to 2,4 kilograma. W momencie reakcji w pojemniku znajdowało się około 16 kilogramów uranu.
Nagle pojawił się niebieski błysk (promieniowanie Czerenkowa)
Wypadek ten miał miejsce o godzinie 10:35 ale reakcja trwała jeszcze długo. Po 5 godzinach ewakuowano ludzi z budynków znajdujących się w promieniu 350 metrów. 12 godzin później nakazano mieszkańcom w promieniu 10 kilometrów pozostać w domach.
Skutki promieniowania były natychmiastowe. Ochi odczuwał silne bóle i miał kłopoty z oddychaniem. Chwilę później zwymiotował do zbiornika i stracił przytomność w komorze dekontaminacyjnej. Shinohara próbował uciec, udało mu się zrobić zaledwie trzy kroki zanim upadł.
Ouchi, który znajdował się najbliżej, otrzymał dawkę 17 siwertów, Shinohara 10, a siedzący nieco dalej Yokokawa otrzymał 3 siwerty. Ówczesne standardy w Japonii ograniczała ekspozycję pracowników na promieniowanie do 50 milisiwertów rocznie podczas gdy 8 siwertów uważane jest za dawkę śmiertelną (Zapewne niewiele Wam to mówi, dlatego wyjaśnię, że siwert jest dużą jednostką, dlatego zazwyczaj mówimy o milisiwertach. 1 Sv promieniowania gamma wystarczy, żeby u człowieka wystąpił ostry zespół popromienny, a otrzymanie 8 Sv zwykle prowadzi do natychmiastowej śmierci)
. Ouchi. Odebrał on największą dawkę promieniowania, szacowaną na 17 siwertów a więc taką jak w epicentrum wybuchu bomby w Hiroszimie. Całe ciało Japończyka uległo poparzeniu, narządy wewnętrzne zostały poważnie uszkodzone, a liczba leukocytów we krwi zmalała niemal do zera. Jednak lekarze stwierdzili, że jeszcze nie wszystko stracone i potraktowali go jak królika doświadczalnego. Hisaschi Ouchi był przetrzymywany na skraju śmierci przez trzy miesiące, wbrew swojej własnej woli. Ouchi mimo otrzymania tak poważnych obrażeń zachował świadomość i zdolność do komunikacji z otoczeniem. Analiza chromosomów wykazała, że dosłownie rozpadły się. Jego DNA przestało istnieć, nie udało się go zidentyfikować ani zorganizować. Pozbawiona zdolności regeneracji skóra zaczęła się zsuwać. W wyniku prowadzonej terapii 18dnia od ekspozycji krwinki Ouchiego wydawały się powracać do normy, było to skutkiem przeszczepu komórek obwodowych. Po 7 dniach okazało się, że skutki promieniowania atakują także przeszczepione komórki.
27 dnia jelita Ouchiego zaczęły się rozpuszczać. Pacjent poddawany transfuzjom otrzymywał 10 jednostek krwi w ciągu 12 godzin. By zapobiec znacznej utracie płynów został owinięty gazą. Z jego oczu leciała krew.

Pomimo lekarstw, cierpienie Ouchiego było niewyobrażalne. Miał problemy z oddychaniem, więc podłączono go do respiratora i utrzymywano w śpiączce farmakologicznej. Wcześniej podobno powiedział lekarzom „Nie zniosę tego dłużej, nie jestem królikiem doświadczalnym”. Lekarze przeprowadzali wiele eksperymentalnych terapii na Ouchim, w tym codzienne przeszczepy sztucznej skóry, która jednak nie była w stanie się utrzymać. Mięśnie zaczęły odpadać z kości, a 59 dnia jego serce zatrzymało się 3 razy w ciągu 49 minut, co poważnie uszkodziło mózg i nerki.
Lekarze kontynuowali próby utrzymania Ouchiego przy życiu, jednak 83 dnia w szpitalu (21 grudnia 1999 roku) mężczyzna zmarł z powodu niewydolności wielonarządowej. Rok później z tych samych przyczyn zmarł Shinohara. Przyczyną tej tragedii było ignorowanie procedur bezpieczeństwa i niewłaściwe procedury szkolenia. Ponadto JCO było kontrolowane tylko dwa razy w roku, a nigdy nie sprawdzono go podczas pracy.
Rok po fatalnym wypadku aresztowano 6 osób, które oskarżono o zaniedbania, jedną z nich był Yokokawa.
Raport http://www-ns.iaea.org/downloads/iec/tokaimura-report.pdf
Źródła: https://www.facebook.com/Napromieniowani/posts/2664291063582437
https://en.wikipedia.org/wiki/Tokaimura_nuclear_accident
http://news.bbc.co.uk/2/hi/asia-pacific/574311.stm
https://www.unbelievable-facts.com/2016/12/hisashi-ouchi.html
https://archive.4plebs.org/pol/thread/93965754/
Przyjął dawkę promieniowania równą tej z epicentrum wybuchu bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę. Przeżył 83 dni.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14324188232422