Z kosmosu widać rzymskie fortyfikacje w Syrii. Konkretnie na odtajnionych zdjęciach amerykańskich satelitów szpiegowskich z lat 50ych i 60ych które teraz wykorzystują archeologowie do znajdowania rzymskich ruin. Już w latach 20ych fotografował je z samolotu jezuita Antoine Poidebard, naliczywszy 116 fortów w linii, wnioskując że tędy przebiegała wschodnia granica imperium. Na zdjęciach z satelitów widać ich kilka razy więcej i nie układają się w linię. Sugeruje to że granica była bardzo rozmyta, a forty służyły raczej do kontroli szlaków aniżeli stanowiły zwarty front. Jednocześnie znaleziono tylko 38 fortów z tych sfotografowanych w latach 20ych, sugerując że większość poszła się jebać w trakcie urbanizacji i poszerzania terenów uprawnych w Syrii. Dziś zapewne jest ich jeszcze znacznie mniej niż znaleziono na zdjęciach sprzed 60 lat. Możesz to uwzględnić następnym razem myśląc o Imperium Rzymskim.