Zagadka 1 1 Humor Dowcipy 2 t 6 Wiecie, co dostają alpiniści pod choinkę? Od patriarchów czekany. Wypierdalam. Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼ 1000 1000 400 100 +39 +39
A ty dzidowcu nie głaszcz kuca Humor 1 m 1 Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼ 1000 1000 400 100 +119 +119
Gruby znowu przewidział Świat 2 m 1 Ostatnie ujęcie księdza Dymka z monitoringu (walaszkowane): Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼ 1000 1000 400 100 +75 +75
Xionc 1 1 Humor 3 m 29 PausePlay% buffered00:0000:00UnmuteMuteDisable captionsEnable captionsSettingsCaptionsDisabledQualityundefinedSpeedNormalCaptionsGo back to previous menuQualityGo back to previous menuSpeedGo back to previous menu0.5×0.75×Normal1.25×1.5×1.75×2×4×PIPExit fullscreenEnter fullscreenDownloadPlay 1000 1000 400 100 +70 +70
I cyk pusta 1 Humor 3 m 12 Nowy rok zaczyna się Księża: Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼ 1000 1000 400 100 +145 +145
Nie uwierzysz co się stało na kolędzie z księdzem! ZOBACZ 5 3 5 1 Humor Pasty 4 m 19 Zapowiadali dziś wizyty duszpasterskie w mojej parafii i przypomniała mi się historia sprzed 20 lat, kiedy sam byłem ministrantem. > Anno Domini 2004 > anon 11lvl, ministrant > początek stycznia - czas kolęd > hajs spłynie jak pokurwion > chodzisz z księdzem od domu do domu > ksiądz Adam, spoko typek, kiedyś nawet coś tam boksował > niewielka wioska więc ludzie raczej wierzący i tradycyjni > w każdym domu dla księdza poczęstunek i koperta a dla ciebie i ziomka kaska z rąsi > większość daje w papierkowych więc STONKS AS FUCK > dochodzicie do domu Iksińskich, lokalnej biedoty > bieda to złe słowo, to zwyczajna PATOLA JAK CIĘŻKI SKURWESYN > zgodzili się przyjąć kolędę pierwszy raz odkąd stara Iksińska wylądowała na wózku > tutaj nie ma co liczyć na jakieś dziengi ale trudno, służba to służba > wchodzimy, ksiądz zaczyna śpiewać "Przybieżeli do Betlejem", a nagle wjeżdża jakieś disco polo z magnetofonu > skis.rar ale wchodzimy dalej, chyba z rozpędu > w pokoju siedzi stara Iksińska na wózku a obok stoi jej bezzębny synek i jego równie urocza konkubina > mają ubaw jak twój stary pijany na kabaretonie > stara Iksińska z zażenowaną miną krzyczy żeby wyłączyli tą muzykę > skiśnięci jak ogóry w słoiku patrzymy z ziomkiem na księdza co mamy robić > ksiądz GIGACHAD wzniósł się ponad tą patologię i zaczął modlitwę > stara Iksińska wczuła się w doniosłość chwili ale jej synek ze swoim szczerbatym potworem cały czas coś dogadują i się podśmiechują > "oJcZe nAsZ kTóRyŚ jEsT wJeBiE hEhEhEhE" > nawet twój jedenastoletni mózg wije się w bolesnym krindżu > ksiądz patrzy na nich cały czas z wręcz promieniującą aurą żenady ale stara się kontynuować > dziwi mnie jak dużo jest w stanie znieść ksiądz Adam dla tej starowinki > gdybym miał wtedy więcej niż 125cm i 32kg to sam bym wybił ostatniego zęba temu troglodycie > po modlitwie ksiądz chciał pokropić domowników wodą święconą ale kropielnica była pusta > stara kazała synusiowi nalać wody święconej z pojemnika który trzymała w szafce w przedpokoju > "dObRe mAmA jUż iDe" > patrzysz a ten idiota idzie do łazienki > "Nie no kurwa typ nie może być aż tak niedojebany żeby pomylić przedpokój z łazienką, chociaż..." > po chwili wraca i kładzie kropielnicę na stół > codochuja.gif > woda ma kolor rdzy > ksiądz z oczami jak 5zł pyta "CO TO JEST?!" > "hEhE wOdA śWiĘcOnA, sAm żEm śWiĘcIł w bOjLeRzE hEhE" > ksiądz bierze głęboki wdech > odruchowo zaciskasz kciuki w nadziei że teraz to ksiądz mu już zajebie > stara Iksińska płacze i zasłania twarz ze wstydu > GIGAPRIEST nachyla się nad nią, kładzie jej rękę na ramieniu i mówi "Przykro mi, współczuję pani" i idzie do wyjscia > "E tY cZoRnY mAsZ cOś dO mOjEj mAtKi?" > menel łapie księdza za ramię a ten ściska mu przedramię z taką siłą że ręka patusa w momencie zaczyna sinieć > ZAJEB MU, NO ZAJEB! > ksiądz się odwraca, rzuca spojrzenie jak ULTRABADASS i mówi "Pokój temu domowi", spokojnie ale z wyczuwalnym trudem > czujesz niedosyt że mu jednak nie zajebał > a few months later... > zajęcia sportowe na boisku obok kościoła > oczywiście prowadzi najbardziej wysportowany typ wsi czyli ksiądz Adam > okurdebele > konkubina Iksińskiego idzie w tę stronę > codochujacięzkiego.com > trzeźwa? > chce coś od księdza Adama > odchodzą na stronę ale ty z ziomkami włączacie tryb marszczenia Freda w pełnym ludzi domu więc słychać nawet pierdzenie komara dwie wsie dalej > patusiara opowiada mu że Iksiński miał w pracy wypadek > schylał się najebany po puszkę na asfalcie i spadł z urwiska obok drogi w lesie > zajebista praca XD > przestajecie mieć bekę jak się okazuje że jest w śpiączce i może nie przeżyć > karyna prosi księdza o ostatnie namaszczenie > "Oczywiście, zaraz pojedziemy moim autem" > "aLe... aLe jA nIe mAm pInIeNdZy" > "Niech się pani nie wygłupia, jedźmy już" Uznałem wtedy, że zachował się jak totalny frajer. Stracił wtedy sporo w moich oczach. Kilka lat później w trakcie przygotowywania odpustu zapytałem go czy nie mógł wtedy odesłać jej do proboszcza, który był w kancelarii. Odpowiedział, że to nie on dał wtedy coś jej tylko ona jemu. Dała mu wtedy pojare, a on potem w szpitalu narysował Iksińskiemu krzyżmem kutasa na czole, a przed pogrzebem nasikał mu do trumny. Jak mi to powiedział, to poczułem potężną satysfakcję i palca, którego w międzyczasie wsadził mi w dupę. Ksiądz Adam to był HIPERKOZAK. Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼ 1000 1000 400 100 +165 +165