Dzidowcy w poczekalni pod memami o ukraińskich rakietach są teraz jak ta nauczycielka, co jak widzi 2 bijących uczniów to dopierdala ofiarę za to że desperacko próbuje się bronić.

Chuj że nie chodzi o zabranie śniadania, a o to że możesz umrzeć z całym swoim dorobkiem kultury, zapomniany przez historię napisaną na nowo przez zwycięzcę. Nie możesz próbować na oślep bić tego który od lat Cię nęka, bo nauczyciel akurat wszedł jak przyjebałeś osobie postronnej która próbowała pomóc rozdzielić agresora.
( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

> NiE oBcHoDzi mNiE kTo zAcZąŁ!

A: Departament Obrony Stanów Zjednoczonych

B: Halo, Pentagon

A: Tak, Pentagon w USA

B: Proszem pana mówi Duda Andrzej, Warszawa, Wiejska 4. Przewodów tutaj jak sie wjeżdza, zaraz koło granicy objazd tutaj. Zgłaszam wybuch, pole ktoś nam wysadził pole

A: Co wysadziłł?

B: Nie wiem kto

A: Ale co wysadził?

B: No nie wiem kto, ktoś wysadził

A: Nie kto tylko co!

B: Słucham?

A: Co wysadzono?

B: Mówi Duda Andrzej

A: Tak, ale co się stało?

B: Pole jest wysadzone, i rakieta się już prawie dopala.

A: Ta rosyjska tak?

B: Warszawa, Wiejska 4, za parkiem wkoło.

A: A obrona przeciwlotnicza jest?

B: Słucham?

A: Obrona przeciwlotnicza!

B: No ktoś wysodził ja nie wiem kto.

A: A obrona przeciwlotnicza?!

B: Słucham?

A: Czy obrona przeciwlotnicza powiadomiona jest, czy tarcza antyrakietowa działa?

B: Ja nie wiem kto wysadził..... ale ktoś wysadził.

A: Przewodów tak?

B: Jest obrona przeciwlotnicza........ jest . Przyleciały samoloty.

A: Dobrze.

B: Ale....

A: Jak jest to dobrze, jak jest obrona przeciwlotnicza to dobrze no

B: Nie działa.

A: Dziala?!

B: Suszarnia sie dopala. No ja nie wiem, Warszawa, Wiejska 4.

A: No dobrze, jest obrona przeciwlotnicza tam na miejscu?

B: Słucham?

A: Czy jest tam obrona przeciwlotnicza na miejscu?!

B: Na miejscu ja jestem.

A: A obrona przeciwlotnicza?!

B: No tarczy antyrakietowej nie ma w Polsce.