Wyobraź sobie typowego użytkownika JBZD.
Siedzi w piwnicy, memy przewija nosem, czipsy z brody wygrzebuje jak archeolog. A teraz poznaj Ronina – szczura, który też zna życie pod ziemią… ale robi to z klasą, misją i rekordem świata na koncie.
Ronin to nie byle futrzak z kanału.
To profesjonalny saper, który wykrył 109 min lądowych i 15 niewybuchów.
I zrobił to szybciej niż ty przewijasz stronę główną w poszukiwaniu śmiesznego obrazka z Papieżem.
Gdzie ty w piwnicy szukasz sensu życia, on szuka ładunków wybuchowych - z sukcesem.
Ronin to afrykański wielkoszczur workowaty.
Niech nie zmyli cię jego nazwa – to nie NPC z bajki, tylko szkolony przez organizację APOPO żołnierz w futrze. Ma 1,3 kg, czyli mniej niż twój stary laptop, a potrafi przeczesać pole minowe w 30 minut.
Dla porównania: człowiek z wykrywaczem potrzebuje na to 1–4 dni.
Ty tyle śpisz po jednej imprezie.
Po pracy – awokado, chill i głaskanko.
A nie jak ty – zimna pizza i rozciągnięte dresy. Ronin ma styl. I rekord Guinnessa.
Szczur Ronin vs użytkownik JBZD:
- Ronin – ratuje życie.
- Ty – scrollujesz do 3 w nocy.
- Ronin – rekordzista.
- Ty – najwyżej w rankingu „kto ostatni wstanie z kanapy”.
-Ronin – boi się tylko niewybuchów.
- Ty – boomerangów z Matką Boską i rozmowy z dziewczyną.
Ronin w skrócie:
109 min znalezione
15 niewybuchów ogarniętych
1 rekord świata
0 wstydu
1000+ lajków, zanim wstał z legowiska

Kombinat lotniczo-czołgowy: W latach 40 w ZSRR. pojawił się projekt stworzenia czołgu z możliwością lotu. W efekcie powstało coś, co ani dobrze nie latało, ani nie mogło walczyć jako czołg, ale projekt długo testowano.

Pod koniec lat 70. w ramach wielkich projektów rozwojowych w PRL, zaplanowano budowę sieci dróg równoległych do Wisły, które miały przyspieszyć transport wzdłuż Polski. W ramach tych działań wybudowano drogę prowadzącą… donikąd.

W województwie kujawsko-pomorskim na mapach oznaczono kilka odcinków drogi krajowej, która kończyła się po kilku kilometrach. Brakowało mostów, a miejsca styku z głównymi trasami pozostawały niewykończone.
Droga zyskała lokalną nazwę „trasa na księżyc”.
Plan został porzucony z powodu braku funduszy i chaosu w zarządzaniu.

Stonka ziemniaczana – broń imperialistów: W PRL stonka była przedstawiana jako „biologiczna broń Amerykanów” mająca zniszczyć polskie rolnictwo. Organizowano nawet akcje „patriotycznego zbierania stonki” jako element walki z „zachodnimi imperialistami”.

Pijany czołgista na ulicach Poznania: W roku 2019 żołnierz postanowił „pożyczyć” czołg z jednostki i przejechać się po mieście. Żołnierz tłumaczył, że „chciał poczuć wolność”.

Prohibicja, ale tylko do 13: W PRL-u wprowadzono zakaz sprzedaży mocniejszych alkoholi przed godziną 13:00, co miało na celu ograniczenie spożycia alkoholu przez obywateli. Jednakże, mimo tego zakazu, alkohol można było spożywać w drogich restauracjach oraz w barach o niskiej reputacji, czyli w tzw. spelunach.