YouTube jako hobby

2
Czołem dzidki! 

Część mnie już kojarzy, z w miarę regularnych wpisów na dziale motoryzacyjnym, ale dziś uderzam na hobby. Czemu? Otóż dziś chciałbym wrzucić Wam nieco dłuższy wpis dotyczący "YouTuba od kuchni" okiem, kogoś, kto dopiero zaczyna i po prostu dobrze się przy tym bawi, bez nastawienia na robienie z tego źródła zarobków.

Może uda mi się też rozjaśnić, czemu Youtuberów nienawidzimy, ale i tak ich oglądamy.

No, ale od początku! 
Zacznijmy może od statystyk i tego "czemu jutuberzy dają clickbaity i rakowe miniaturki": 
YouTube jako hobby
Czy nam się to podoba, czy też nie- najlepiej klikają się miniatury pstrokate, kolorowe, z obrysami, czy z interesującymi scenami. Podobnie jest z resztą z tekstami na nich zawartymi- im bardziej odklejone i nic nie mówiące tytuły, tym bardziej można liczyć na wiecej wyświetleń. 

Jeśli jakiś gość, albo typiara ma żyć wyłącznie z wyświetleń (a zatem i kontraktów na nasze ukochane lokowania produktów w stylu MUBI czy inne LetyShopsy), wierzcie mi zrobi wszystko, żeby tych wyświetleń było jak najwięcej.

Widzicie z resztą to powyżej- pod każdym z filmów dodałem Wam miniaturę, która była tam dodana.
1. Rozjebany silnik, typ z rurą, tytuł "Ona żyje" od razu sugeruje, że to jakiś grubszy i wyboisty projekt- natomiast do clickbaitu nadal temu daleko, jednak niektórzy idą krok dalej i pojawiają się wykrzywione ryjce w dziwnych pozach, kadry i zdjęcia nie mające nic wspólnego z treścią. Sam dostaję raka od patrzenia na takie gówno.

2. Drugi film już tak dobrze nie szedł z kilku powodów- mniej się dzieje, tytuł nie jest już taki enigmatyczny, to i mniej się klika.

3. Trzeci? No widać że tir na boku zrobił robotę, bo film ma odbicie, mimo, że to po prostu relacja ze zlotu, więc raczej content na niedziele do posłuchania, a nie pełen akcji film trzymający uwagę.

4. Czwarty jak widzicie to kibel- cytując naszych ulubieńców "no ja pierdolę, powinno wyjść inaczej". 
Ten film pokazuje z kolei jak na pierwszych, raczkujących etapach kanału ważne są zasięgi zewnętrzne.
Nie ma co polegać na algorytmach Youtuba- zapomnij, że sama Cię gdzieś wypromuje! 
Ten film był promowany wyłącznie na samym YouTube i Fanpeju na Fb- efekt jak na załączonym obrazku. 

Tutaj jest miejsce na WIELKIE podziękowania DLA WAS dzidy- mimo, że różne wrzuty spotkały się już z różnym odbiorem (dziękuję za sugestie, ciepłe słowa, ale również i pamiętam o tych którzy ochoczo rzucili się by kazać mi wypierdalać). 
Wiem też, że sporo z Was mnie zasubskrybowało, także jeszcze raz dzięki! 

A no właśnie, to przejdźmy do komentarzy, bo to też ciekawa sprawa...
YouTube jako hobby
Z moich obserwacji wynika, że o dobrym odbiorze i ogólnej treści komentarzy pod filmem, czy też wrzutą (ogólnie zasada działa nie tylko z dzidami i jutubami), świadczą pierwsze komentarze...

Jeśli zaczną Cię chwalić... cóż, możesz się spodziewać milszej dyskusji lub nawet trafnych i kulturalnych uwag.
Jeśli będą negatywne- możesz się spodziewać, że lepiej nie będzie. Ludzie lubią działać stadnie nawet w internecie- jeśli pierwsi zaczną Cię jebać, inni dołączą. 

Stąd też, kompulsywne usuwanie przez niektórych twórców jakiejkolwiek krytyki w ich kierunku i wręcz chorobliwe wyzywanie każdego od hejtera, jeśli tylko będzie miał czelność delikatnie napomknąć, że mu się coś nie podoba XD 
Zjawisko to jest szczególnie nasilnone zaraz po opublikowaniu filmu, posta na fb itd.
YouTube jako hobby
No dobra, ale pierdolę tu o wyświetleniach, miniaturkach, komentarzach i ocenach... Po co to komu takiemu jak ja- komuś działającemu hobbystycznie? 
Żeby była jasność- ja na YT nie zarabiam i nie będę zarabiał jutuberzy szybko rosną, a większość z nich boleśnie upada po krótkim okresie większej popularności, po to by ratować swój rozgłos udawanymi lub nie dramami.

Skupmy się na tym czemu twórca, działający hobbystycznie lubi wyświetlenia. 
Odpowiedź jest banalna- jak się napracujesz, lubisz widzieć tego efekty i być docenionym. 
Ile pracy wymaga wypuszczenie jednego, około 10-15 minutowego filmu?  Różnie, ale przedstawię to na moim przykładzie
- Nagranie materiału:
To około jeden pełny dzień roboty, zwłaszcza jak nie układasz scenariusza, nic nie jest reżyserowane, a jako hobbysta jesteś swoim operatorem, dźwiękowcem, prezenterem i kierownikiem planu. 
Jak jeszcze do tego nagrywasz coś, na żywo i nie ma miejsca na duble... jest ciężko.

- Selekcja nagranego materiału:
Zwykle takiej "surówki" mam koło 2h, wtedy mogę myśleć o montowaniu 10-15 minut filmu. Oczywiście wszystko trzeba obejrzeć, przygotować wstępnie pocięte intersujące ujęcia. 
Taka selekcja 2 godzinnego materiału to w najlepszym przypadku 3 godziny 

- Montaż samego filmu:
Tutaj loteria- są dni, że faktycznie łączny czas montażu zamknie się w 6-8 godzinach, natomiast jak nie jest to Twój dzień, a materiał jest średni, montaż idzie jak krew z nosa i może przekroczyć i 15 godzin.
W międzyczasie musi odezwać się w Tobie memiarska natura- moje filmy mają dużo przebitek, więc spora część czasu to poszukiwanie memów

- Szlify
Poprawki dźwięku, kolorów, stabilizowanie ujęć itd. To coś około 1,5 godziny.

Czasu renderu nie liczę- to robi maszyna, więc ciężko nazwać to pracą.

- Przygotowanie do publikacji:
Wiele zależy w jakich miejscach ma iść film, najczęściej trzeba przygotować kilka dni postów na instagram i facebooka, tak żeby same publikowały się i "przypominały" o filmie chociaż te 3 dni od publikacji. Takie planowanie to luźno godzinka, czasem dwie jeśli musisz dużo fotoszopić.

Pamiętajcie, że każdy początkujący twórca robi to w czasie wolnym po pracy- czyli po 8 godzinach roboty, siedzi wieczorami lepiąc gówno na youtuba, które obejrzy garstka osób. Stąd też miło jak jednak te niby nic nie znaczące łapki się pojawiają, a wyświetlenia rosną! 
Dobra, myślę, że to na dzisiaj i tak aż za dużo, ale jeśli temat zagryzie, przygotuję kolejną część w której moge odpowiedzieć na pytania pod tym postem. 

Myślę, że warto będzie poruszyć też kwestię:
- kiedy zaczyna się zarabianie na YT

- jakie to są kwoty
- jakie są koszty zostania YouTubowym twórcą

- na jakie profity można liczyć tworząc na YT
- w czym jutub może Ci przeszkodzić

Pozdro dzidki! 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Zlot Mercedesa, okiem miaciarza

5
Powoli robi mi się z tego mała tradycja, bo o dziwo moja regularność w nagrywaniu i montowaniu zaskoczyła nawet mnie... no ale...
Tak wiem- clickbait jak murzyńska knaga, ale testuję jak takie kretyńskie tytuły sprawdzają się w statystyce klikalności (tak- Youtube nawet to ocenia i pozwala podejrzeć), no ale nie ważne.

Pojechałem sobie na ogólnopolski zlot Mercedes-Benz w Toruniu. Sprawdziłem symulator dachowania ciężarówką, pościgałem się wirtualnym Mercem i... wygrałem! 

Ogólnie sprawdzam różne formaty i tematy na filmy- dajcie znać jak taki format siada i czy jest to dobra odskocznia od garażowej dłubaniny
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Motoryzacja na pół poważnie- Majówkowa Ta Miata Wymiata cz.2

2
Czołem dzidki! 

Zeszłotygodniowa dzida z filmem przyjęła się nawet całkiem nieźle, dlatego dziś wrzucam Wam tutaj drugą część "dzidowców z garażu". 
Co próbuję w ogóle pokazać w swoich filmach? Po cholerę je robię?
Chcę pokazać, że można bawić się motoryzacją, nie wszystko musi być piękne, profesjonalne i "wylalane", by działało i sprawiało radość- czy da się ścigać tanio? Tak! Czy da się ogarniać furę na zawody za pół darmo? Tak- ale warto mieć przyjaciół. 

Zapraszam do oglądania, o łapy nie będę prosił- jak się spodoba, to sami zostawicie. 
Pozdro dzidy! 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Motoryzacja na pół poważnie- Majówkowa Ta Miata Wymiata

8
Czołem dzidki! 
9 miesięcy temu wrzucałem dzidę na dział hobby o tym jak w sumie przypadkiem zacząłem bawić się w amatorski motorsport i jeszcze bardziej przypadkowo zacząłem to nagrywać na YouTuba.  Wrzuta spotkała się z całkiem miłym przyjęciem, zadawaliście też dużo pytań o same filmy itd.

Dziś postanowiłem, że podzielę się z Wami jednym z moich filmów- może się komuś spodoba humor w nim zawarty.
Jest Walaszkowane, barakowane i nie tylko, także jeśli chociaż jedno z Was się uśmieje, to już mój dzień stanie się lepszy. 

Czy dowiecie się czegoś wartościowego? Raczej nie... czy pośmiejecie się? Możliwe, że tak. 
Chętnie też poczytam komentarze co poprawić, żeby oglądało się to lepiej- mikroporty są już w planach, bo dźwięk to wrzód na dupsku. 

Pozdrawiam i miłego poniedziałkowego wieczoru
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Pytanie Mazda 6

102
Witajcie. Mam pewien problem. Jeżdżę Mazdą 2006 rok, 2.3 svt 167km. Jeździłem jak rajdowiec. Cisnąłem na maksa to autko. W pewnym momencie na skrzyżowaniu zaczęło się... Takie łubudubu z silnika. Utrata mocy, dojechałem jakoś na farcie na najbliższy parking i nagle kolejne "jebut". Silnik zgasł i już nie odpalał. Wyszedłem z auta, a pod nim kałuża oleju z silnika. Na me gusta to już po aucie. Chcę tylko pi razy drzwi chcę wiedzieć co tam się stało. Wg mojej intuicji już amen na zawsze. Za sensowne odpowiedzi płacę złotem. 
Pytanie Mazda 6
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.13352203369141