Niezidentyfikowany dźwięk Julia a wznowienie teorii ogromnych gatunków w oceanie

33
Niezidentyfikowany dźwięk Julia a wznowienie teorii ogromnych gatunków w oceanie
Dzidki, jeśli zainteresowały Was niezidentyfikowane, głośne dźwięki dobywające się z dna oceanu, jak Bloop czy Upsweep, być może zainteresuje Was również Julia – najmłodszy z odkrytych dźwięków, który też zarejestrowano kilkukrotnie. Został zarejestrowany przez NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration) dnia 1 marca 1999 roku, który trwał przez 2 minuty 43 sekundy (jedni twierdzili, że dźwięk trwał 15 sekund, inni słyszeli go jeszcze przez ponad 2 minuty, dlatego bardzo ciężko było ustalić jego rzeczywistą długość). Był na tyle głośny, że było go słychać przez cały zestaw równikowych hydrofonów Pacyfiku. Opisywany jest jako dźwięk „skomlący” czy „ujadający”. Co zatem odróżnia go od innych tego typu dźwięków? Otóż interesujące zdjęcia satelitarne wykonane przez NASA w miejscu występowania tego dźwięku.
Najmłodszy dźwięk z głębi oceanu i sonarowe rozpoznanie dna oceanu

W 1999 roku amerykańska instytucja rządowa NOAA zajmująca się prognozowaniem pogody, przewidywaniem klęsk żywiołowych, sztormów i wielu innych ekstremalnych zjawisk pogodowych zarejestrowała skomlący, głośny dźwięk, który nazwano „Julia”. Jest to ostatni z sześciu zarejestrowanych podwodnych dźwięków nieznanego pochodzenia. Niniejszej rejestracji dokonano przy pomocy zdemobilizowanego systemu wojskowego SOSUS (Sound Surveillance System), który jest specjalnym systemem obserwacji akustycznej - dokonuje jej przy pomocy sensorów pasywnych. Urządzenie to potrafi rejestrować dźwięki z wielkich przestrzeni oceanicznych. Początkowo wykorzystywany był do namierzania radzieckich okrętów podwodnych, jednak z czasem zmieniono je w narzędzie pomiarowe do badania dna oceanu wykorzystując zasięg sonarowy.

Również w późniejszych latach powtarzające się dźwięki „Julia” zostały zarejestrowane w ramach Projektu Monitoringu Akustycznego Programu VENTS (The Acoustic Monitoring Project of the VENTS Program), który zaczęto prowadzić od sierpnia 1991 roku przy użyciu sieci Systemu Kontroli Dźwiękowej Amerykańskiej Marynarki Wojennej oraz podwodnych hydroskopów. Warto podkreślić, że zasięg sonarowego rozpoznania oceanicznego obejmuje mniej niż 1% obszaru dna oceanów, zaś pełne pokrycie ich hydrofonami, do którego niestety jest jeszcze bardzo daleko, pozwoliłoby wyjaśnić liczne zagadki (nie tylko zaginione wraki czy samoloty, ale również niezidentyfikowane dźwięki, których źródło można byłoby wtedy znacznie łatwiej ustalić). Ponadto udałoby się w znacznie większym stopniu eksplorować dno oceaniczne, zgłębić życie wielu gatunków morskich czy zaobserwować inne zjawiska, jak erupcje podwodnych wulkanów czy tarcie płyt tektonicznych.
Niezidentyfikowany dźwięk Julia a wznowienie teorii ogromnych gatunków w oceanie
Powtarzające się rejestracje dźwięku Julia a teoria nowego gatunku

Począwszy od 1999 roku, wszystkie zarejestrowane do tej pory dźwięki „Julia” blisko miejsca jego występowania były wystarczająco głośne, aby mogły je odebrać dwie różne stacje, oddalone od siebie o kilka kilometrów. Oceanolodzy przypuszczali, że skomlące sygnały mogły pochodzić od jakiegoś gigantycznego morskiego stworzenia czającego się w głębi oceanu. Z początku badacze z NOAA wykluczyli źródło biologiczne zarejestrowanego dźwięku, zakładając, że nawet jeśli jakieś żywe stworzenie byłoby na tyle głośne, to sam skomlący dźwięk wydaje się zbyt jednorodny, aby mógł stanowić źródło komunikacji podwodnego zwierzęcia o dużych rozmiarach.
Niezidentyfikowany dźwięk Julia a wznowienie teorii ogromnych gatunków w oceanie
Co ciekawe, pomysł ten porzucono na lata obstając przy prawdopodobnej teorii ogromnego skupiska podwodnych wulkanów, jednak później powrócono do niego przez bardzo ciekawe zjawisko. Przy obserwacji miejsca wystąpienia dźwięku Julia ponownie zarejestrowano dźwięk w 2016 roku (trwający tym razem według jednych 15 sekund, zaś innych mniej, niż 2 minuty), zaś satelita należący do NASA uchwycił obraz ogromnego zacienionego miejsca w oceanie. Rozpoczęło to wznowienie spekulacji na temat oceanicznych gatunków o ogromnych rozmiarach, które mogą być znacznie większe, niż znany nam na razie płetwal błękitny – zwłaszcza, że w jednym miejscu pojawienia się zacienienia widziano fragment przypominający płetwę. Może to być albo nowy gatunek albo po prostu któryś już znany, jaki pojawił się w odpowiednim miejscu i czasie na zacienionym fragmencie. Warto wspomnieć, że w miejscu występowania dźwięku Julia zaobserwowano podobne zacienienie jeszcze w 2012 roku, ale nie towarzyszył mu charakterystyczny dźwięk. Dlatego dopiero wydarzenie z 2016 roku sprawiło, że zamontowano więcej hydrofonów do obserwacji tego miejsca. Gdyby istniało stworzenie będące w stanie wydawać tak głośne dźwięki, jak Julia, Bloop, Upsweep, Whistle, Train czy Slow Down, z całą pewnością byłoby znacznie większe od płetwala błękitnego.
Niezidentyfikowany dźwięk Julia a wznowienie teorii ogromnych gatunków w oceanie
Niezidentyfikowany dźwięk Julia a wznowienie teorii ogromnych gatunków w oceanie
Czy zawsze przyczyną głośnych dźwięków są odłamki góry lodowej?

Początkowo również dźwiękowi Julia, podobnie jak innym niezidentyfikowanym głośnym dźwiękom z głębin przypisywano, że jej źródłem są ogromne odłamki lodowców wpadające do wody… jednak fale nie pokrywały się prawie wcale, dlatego z czasem wycofano się z tej teorii. Początkowo NOAA twierdziła, że źródłem dźwięku była najprawdopodobniej duża góra lodowa, która osiadła na mieliźnie u wybrzeży Antarktydy. Był wystarczająco głośny, aby można go było usłyszeć w całym autonomicznym zestawie hydrofonów równikowego Oceanu Spokojnego. Ostatni z niezidentyfikowanych dźwięków Julia trwał około 15 sekund (inni twierdzili, że słyszeli go przez jeszcze ponad 2 minuty). Ze względu na niepewność co do kąta nadejścia sygnału, punkt początkowy może znajdować się między Cieśniną Bransfielda a Przylądkiem Adare.
Julia a duże skupisko podwodnych wulkanów

W miejsce teorii o dźwięku spadających do oceanu dużych kawałków gór lodowych postawiono inną, bardziej prawdopodobną. A mianowicie, że źródłem głośnego, podwodnego dźwięku mógł być przebieg  procesu wulkanicznego. Snuto przypuszczenia, że mógł być to efekt powoli wydobywającej się lawy, która generowałaby podobne do wrzątku skwierczenie nieustannie napotykając na zwały słonej wody. Oczywiście wszystko na znacznie większą skalę. W celu weryfikacji przypuszczeń, badacze zastosowali zaawansowaną metodę triangulacji poszukując źródła wydobywającego się dźwięku przy użyciu aż ośmiu hydrofonów SOSUS, czyli amerykańskiego systemu obserwacji akustycznej przestrzeni oceanicznych przy pomocy sensorów pasywnych. Wszystkie zarejestrowane przez hydrofony dźwięki wskazały aktywny sejsmicznie punkt na południowym Pacyfiku, mniej więcej w połowie drogi między Nową Zelandią a Chile (zweryfikowano, że łańcuch podwodnych gór znajdujący się we wskazanym przez nich regionie występowania dźwięku, okazał się w rzeczywistości gigantycznym skupiskiem wulkanów), jednak ich częstotliwość nie pokrywała się z Julią, dlatego też pozostało to dalej w sferze teorii, a dźwięk pozostał wciąż niezidentyfikowany aż do czasu, kiedy postawiona teza nie będzie potwierdzona przy pomocy bardziej zaawansowanej aparatury.
Niezidentyfikowany dźwięk Julia a wznowienie teorii ogromnych gatunków w oceanie
Niezidentyfikowany dźwięk Julia a wznowienie teorii ogromnych gatunków w oceanie
Dodatkowe źródła dla zainteresowanych zagadnieniem:

1.https://www.pmel.noaa.gov/acoustics/sounds/julia.html
2.https://www.pmel.noaa.gov/news-story/just-how-loud-it-out-there
3.https://www.mentalfloss.com/article/62731/9-strange-sounds-no-one-can-explain
4.https://otakukart.com/340329/the-unfamiliar-sound-julia-everything-we-know/
5.https://coil.com/p/WannaWanga/Unexplained-Sounds/W53AOz4IF
6.https://www.thecryptocrew.com/2014/05/iceberg-or-monster.html
7.https://scienews.com/pl/d-wi-k-i-akustyka/12194-jakie-s-mistyczne-d-wi-ki-pod-wod-w-oceanie-i-sk-d-one-si-bior.html
8.https://mlodytechnik.pl/technika/28989-czarne-dziury-oceanu
9.https://mlodytechnik.pl/technika/30104-tajemnicze-dzwieki-z-glebin
10.https://www.wikiwand.com/en/List_of_unexplained_sounds
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Polskie Nanoseen – Uzdatnianie wody do picia i plany dot. kosmicznego rolnictwa NASA

12
Polskie Nanoseen – Uzdatnianie wody do picia i plany dot. kosmicznego rolnictwa NASA
Dzidki, słyszeliście już o innowacyjnych rozwiązaniach nanotechnologicznych Nanoseen? Otóż w zaledwie 2020 roku grupa polskich naukowców założyła startup należący do Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego Gdynia, w ramach którego opracowali innowacyjne rozwiązanie służące do uzdatniania wody do picia poprzez odsalanie wody morskiej na pitną i jej oczyszczanie z drobin plastiku i innych szkodliwych zanieczyszczeń przy pomocy nanomembran NanoseenX. Co ciekawe, membrany te nie wymagają zasilania energią elektryczną, co jest kluczowe – pozwoli to na wykorzystanie technologii w miejscach, w których nie ma dostępu do prądu czy innych źródeł energii, a także będzie stanowiło niezwykłą pomoc dla osób podróżujących na statkach. Dzięki temu nie będzie trzeba transportować zapasu wody pitnej, która może być pozyskiwana na bieżąco. Ponadto Nanoseen opracowała także proszek NanopowderX służący do oczyszczania wody z mikroplastiku i przyspieszający jego fotodegradację, a także jest w trakcie testów swojego najnowszego produktu przyszłości, który ma przyczynić się do rozwoju kosmicznego rolnictwa w międzyplanetarnych misjach NASA – NanobosteX.
Polskie Nanoseen – Uzdatnianie wody do picia i plany dot. kosmicznego rolnictwa NASA
Czym dokładniej są nanomembrany NanoseenX?

Warto podkreślić, że jest to pierwsze, a zarazem jedyne na świecie rozwiązanie, w którym wykorzystuje się proces prostej filtracji polegający na przepływie grawitacyjnym, który nie wymaga dostępu do energii czy ciśnienia, nie jest w żaden sposób zasilany. Te czynniki sprawiają, że rozwiązanie jest przyjazne środowisku, nie powoduje wydzielania dwutlenku węgla do atmosfery, a na dodatek nie zajmuje dużych powierzchni, jak inne technologie służące do odsalania wody. Aktualnie NanoseenX jest nie tylko najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem w dziedzinie uzdatniania wody do picia, co pozwoli na zaopatrzenie w nanomembrany nawet obywateli biedniejszych krajów, ale również najbardziej proekologicznym, które nie powoduje zanieczyszczenia atmosfery CO². Na dodatek zajmuje najmniej miejsca, co czyni je idealnym wyposażeniem statków, w górach, na plażach, w niewielkich wioskach oraz innych miejscach ze słabym dostępem do wody pitnej czy źródeł energii. Nadaje się do stosowania w każdej strefie klimatycznej. Warto również dodać, że te nanomembrany NanoseenX zajmują się odsalaniem wody i oczyszczaniem jej z mikroplastiku i nanoplastiku (do tego wykorzystywany jest inny wynalazek firmy – NanopowderX, który nie tylko pomaga w oczyszczaniu wody z mikroplastiku, a także przyspieszający jego fotodegradację na lądzie), jonów metali lekkich i ciężkich, bakterii, wirusów i wielu innych zanieczyszczeń. O ile dotychczas znane najtańsze metody oczyszczania 500 mln litrów wody wymagały kosztów aż 1 biliona dolarów amerykańskich, NanoseenX taką samą ilość oczyści przy nakładzie zaledwie 40 mln dolarów – a to jeszcze nie koniec, ponieważ polscy naukowcy dalej pracują nad ulepszeniem swojej technologii, aby zwiększyć jej wydajność.
Polskie Nanoseen – Uzdatnianie wody do picia i plany dot. kosmicznego rolnictwa NASA
Testy NanoseenX w warunkach rzeczywistych

Technologia odbyła już testy w warunkach rzeczywistych w Sopocie, gdzie w przeciągu zaledwie 2 minut uzyskano 200 ml wody pitnej. To zaskakująco dobry wynik, który udowodnił, że technologia będzie mogła być bez przeszkód stosowana do użytku codziennego. Sama nanomembrana jest prosta w obsłudze, co pomoże w rozwiązaniu wielu dotychczasowych problemów, pomoże zaopatrzyć w nie proste gospodarstwa i nie będzie wymagało to stałego nadzoru serwisantów. Aktualnie mniejsza wersja membrany jest w stanie oczyścić aż 400 litry wody, ale docelowo inżynierowie z Nanoseen planują dopracować je tak, aby umożliwiały oczyszczenie aż 4000 litrów.
Polskie Nanoseen – Uzdatnianie wody do picia i plany dot. kosmicznego rolnictwa NASA
Zwycięzcy konkursu Polski Produkt Przyszłości 2022

Nanoseen wraz z Politechniką Poznańską dzięki nanomembranom NanoseenX zwyciężyły w konkursie Polski Produkt Przyszłości 2022 organizowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Rozwiązanie Nanoseen rywalizowało z innymi zespołami badaczy i ich projektami, które otrzymały wyróżnienie:
• Nanoxo za bezpieczne nanomateriały tlenowo-cynkowe,
• Mine Master za unikalny zespół samojezdnych maszyn (wiercącej i kotwiącej) z napędem bateryjnym (BEV), które przeznaczone są do eksploatacji i zabezpieczania wyrobisk w kopalniach surowców mineralnych, a także do drążenia tuneli komunikacyjnych,
• PayEye za system identyfikacji biometrycznej z zastosowaniem do płatności okiem,
• Noctiuluca za tusz do druku wyświetlaczy i oświetlenia OLED, który zawiera autorskie emitery termicznie aktywowanej opóźnionej fluorescencji.
NanoboosteX i rolnictwo kosmiczne – Polacy w elitarnym konkursie NASA

Kolejnym projektem, nad którym pracuje firma Nanoseen pod kierownictwem Bartosza Kruszki jest nanoproszek o nazwie NanoboosteX, który w założeniu ma umożliwić naturalną uprawę roślin na innych planetach, co ma pomóc w przyszłości pozyskać żywność podczas misji międzyplanetarnych. Projekt ten bierze udział w elitarnym konkursie organizowanym przez NASA - Deep Space Food Challenge. Celem konkursu jest opracowanie technologii, która pomoże w wytworzeniu żywności na innych planetach, w tym podczas misji na Marsa. Opracowany przez naukowców z Nanoseen nanoproszek to mieszanka tzw. mixed matrix solutions, czyli nanomateriałów, których każda z mieszanych matryc charakteryzuje się innymi funkcjami i właściwościami, co zapewnia przyspieszony wzrost płodów rolnych. Zaledwie 3 mg jednorazowej dawki tego nanoproszku, która zostanie zaaplikowana bezpośrednio do gleby pozwala uzyskać jednej roślinie sezonowej wysoką jakość i wydajność plonu. Przyspiesza on kiełkowanie nasion i tempo wzrostu całej rośliny. Ponadto zmniejsza to koszty produkcji tak wyhodowanej żywności, a dodatkowo zmniejsza zużycie niezbędnej do uprawy wody i energii elektrycznej, co przekłada się na zwiększenie efektywności produktu i przybliżenie go do zastosowania na innej planecie. Warto także podkreślić, że dotychczasowe testy wykazały, że jedna dawka nanoproszku wynosząca zaledwie 3 mg pozostaje aktywna aż do końca życia rośliny sezonowej, zapewniając jej dostarczenie odpowiednich mikroelementów i makroelementów niezbędnych do wzrostu.
Polskie Nanoseen – Uzdatnianie wody do picia i plany dot. kosmicznego rolnictwa NASA
Polskie Nanoseen – Uzdatnianie wody do picia i plany dot. kosmicznego rolnictwa NASA
Dodatkowe źródła dla zainteresowanych:

1.https://nanoseen.com/en/
2.https://nanoseen.com/en/portfolio/
3.https://nanoseen.com/en/about/
4.https://nanonet.pl/polska-przelomowa-nanotechnologia-nanoseenx-ktora-rozwiaze-kryzys-wodny-na-swiecie/
5.https://strefaagro.pl/naukowcy-z-pomorskiego-parku-naukowotechnologicznego-stworzyli-nanoproszek-ktory-umozliwi-naturalna-uprawe-zywnosci-na-innych/ar/c1-16472385
6.https://ppnt.pl/baza_firm/nanoseen/
7.https://wgospodarce.pl/informacje/114109-polski-produkt-przyszlosci-zwyciezyla-politechnika-poznanska-i-nanoseen
8.https://brief.pl/nanoseen-polski-sposob-na-wode-pitna/
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.12057185173035