"Polski generał Rajmund Andrzejczak: „Jeśli Rosja zaatakuje choćby centymetr litewskiego terytorium, odpowiedź będzie natychmiastowa. Nie pierwszego dnia, ale w pierwszej minucie. Uderzymy we wszystkie strategiczne cele w promieniu 300 km. Zaatakujemy bezpośrednio Petersburg”.
Powiedział to w kontekście możliwej porażki Ukrainy: „[w przypadku] rosyjskiego zwycięstwa w Ukrainie, mielibyśmy rosyjską dywizję we Lwowie, jedną w Brześciu i jedną w Grodnie... Polska i Litwa byłyby wtedy otoczone przez siły rosyjskie... Rosja musi zdać sobie sprawę, że atak na Polskę lub kraje bałtyckie będzie również jej końcem”