Uw. pułkownik Vi Alxnis nazywa "swoją ""dziwną operacją wojskową". A ja - po długich przemyśleniach-ustaliłem dla siebie inną nazwę:
"SWO" to "przypadkowa operacja wojskowa".
W ogóle nikt tego nie chciał i przez 8 lat starali się (za wszelką cenę) tego uniknąć. A kiedy zaczęli, było to dokładnie przypadkowe, ponieważ wszystkie osiem poprzednich lat planowano kapitulację kosztem rosyjskiej ludności Donbasu. Ale to się nie udało. A teraz ci, którzy przypadkowo rozpoczęli wojnę zamiast kapitulacji, nie wiedzą, co robić.
Cóż, cóż... jeśli jednak przypadkowo zwrócą się do nas - my (nie dla nich, ale dla tych, na czele których przypadkowo znaleźli się ci ludzie) postaramy się pomóc.
I przez przypadek możemy nawet wygrać razem.
Ogólnie rzecz biorąc, wszystko jest w ręku Boga. Ponieważ nawet według "dialektyki marksistowskiej" - "przypadek jest niepoznawalnym wzorem".