🗣 Mykoła Worosznow - były ukraiński hokeista, a dziś obrońca swojej ojczyzny informuje w serwisie Facebook o bardzo ciężkiej sytuacji w obwodzie donieckim:
■ Wróg jest niecałe 6 km od Sełydowe (osobiście to widziałem). Skuteczna obrona miasta przez długi czas jest niezwykle trudna ze względu na złożoność krajobrazu. Kiedy dotrą do autostrady, szturm na miasto będzie szybszy niż wzięcie Sudży.
■ Wróg przekroczył drogę Wuhledar-Marinka i umocnił się na naszych dawnych pozycjach. Przekroczył i umocnił się, a nie jak wcześniej - zrzucili trójkolorową szmatę z drona na spalony samochód i rozesłali ten film do wszystkich rosyjskich kanałów z oświadczeniem o przekroczeniu tej trasy.
■ Upadek Sełydowe zagraża przede wszystkim obronie miasta Kurachowe, które musiałoby osłaniać się od wyżyn od strony Sełydowe, a zagrupowanie (broniące miasta) musiałoby zostać odcięte przez dość duży zbiornik wodny.
■ Na trasie Wuhledar-Marinka znajduje się kilka strategicznie ważnych obiektów, jeśli przeciwnikowi uda się je zdobyć – zgrupowanie wuhledarskie otrzyma cios w flankę i obrona miasta (pozostałości miasta Wuhledar) w półokrążeniu będzie bardzo trudnym i wątpliwym zadaniem.
■ Obserwujemy kierunek Kursk.
Nadal nic nie rozumiemy, ale patrzymy z zachwytem.
Źródło: Микола Ворошнов (Канада) - facebook.
/KalianoGers