Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5

2
Natenczas, kiedy powstaje wrzutka o kolbie zajmijmy się zamkiem Scmidta-Rubina. Będzie to krótka wrzutka. Ciekawostką jest sposób działania. Jest to zamek dwutaktowy - pracujący w dwóch ruchach. Zdecydowanie popularniejszym rozwiązaniem jest praca czterotaktowa. Zamek posiada dwa rygle. Ryglowanie następuje przez obrót tulei ryglowej poruszanej dźwignią ryglowania.
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Zespół zamka jest w bardzo dobrym stanie. Nie wymagał wiele pracy. Jedynie odświeżenia.
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Po porządnym szorowaniu płynem do mycia naczyń i odtłuszczaniu nadszedł czas na polerowanie. W polerowaniu bardzo pomocny był dremelek* z pastą polerską oraz niezawodna wełna stalowa 0 i 000.
* dremelek – mam tu na myśli skrót myślowy jako nazwę wyczajową dla szlifierek modelarskich, nie marka producenta sprzętu.
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
BHP przede wszystkim! Szlifierka ma obroty i tu cytat: „że ja pierdolę”, zarówno elementy szczotki stalowej jak i pasta na filcowej końcówce fruwają wszędzie, szczególne upodobanie mają wędrować w stronę twarzy. A obecny stan wiedzy medycznej wyklucza odrastanie oczu.
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Po polerowaniu pastą jeszcze kilka ruchów wełną dla pięknego błysku.
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
I tak wygląda anatomia zamka:
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Niestety, uchwyty na palce na dźwigni nie przetrwały. Z pomocą przyszedł teflonowy wałek i tokarka (jeszcze nie wykończone) :)
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Gotowy zamek został zabezpieczony olejem i szczelnie zamknięty oczekuje na składanie karabinu do kupy.

Karabin mimo bycia wyprodukowanym i zaprojektowanym w Szwajcarii, moim zdaniem ma jedną, ale bardzo ważną wadę. Można go źle złożyć i zamontować w karabinie… Poniżej prawidłowo złożony zamek:
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
I źle złożony zamek:
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
Naga broń 2 i jedna druga: Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt cz2,5
OBIE wersje można zamontować i poprawnie włożyć do komory zamkowej! Z tym, że tylko jedna się poprawnie zarygluje, a druga zaoferuje strzelcowi uderzenie ponad 3000 dżuli prosto w twarz… 
 
W tej wrzutce to by było na tyle. W kolejnej wrzucie, która powstaje zajmę się czyszczeniem, polerowaniem i wykańczaniem drewna. W między czasie pojawi się także „dzida o gwintach, czy też bruzdach”. Dziękuję za uwagę i WY z powrotem do piwnicy.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt-Rubin K11 cz2.

13
Na wstępie wstępu zaznaczę, że nie jest to praca naukowa z metalurgii i materiałoznawstwa :D
Może krótkim wstępem, czym jest ta oksyda. Mianowicie oksydowanie jest to wytworzenie na powierzchni obrabianego metalu cienkiej (około 2,5 mikrometra) warstwy jego tlenków celem zabezpieczenia przed korozją oraz/lub ozdobienia (w przypadku stali, z której wykonany jest karabin i jego elementy tlenkiem tym będzie magnetyt Fe3O4). Ze względu na kolor wytworzonych powłok często nazywane zamiennie czernieniem. Można dokonać tego na conajmniej trzy sposoby: chemicznie, termicznie lub elektrolitycznie. Tu skupie się na metodzie chemicznej.  Chemicznych metod jest dwie: na gorąco i na zimno. Oksydowanie na gorąco jest wykonywane przez zanurzenie przedmiotu we wrzącym roztworze wodorotlenku sodu i azotanu potasu. Oksydowanie na zimno polega na pokryciu lub zanurzeniu obrabianego elementu roztworem ditlenku selenu (w temp. Pokojowej), który utlenia powierzchnię stali. Ze względu na możliwości techniczne wybrałem metodę na zimno (powłoka mniej odporna, niż przy sposobie na gorąco, ale nie musi być gorsza). Niezależnie, którą metodą wykonana zostanie oksyda, obrobiony przedmiot należy dokładnie umyć z resztek chemikaliów, osuszyć, oraz zakonserwować w oleju (wspomaga wypieranie wody z powierzchni).

     1. Przygotowanie powierzchni.
Właściwe przygotowanie powierzchni to 99% sukcesu i powodzenia procesu (przyleganie powłoki), ale także ma wpływ na końcowy efekt estetyczny powłoki. Poniżej kilka fotek z prac. Jakość fotek nie powala, fotograf i strzelec ze mnie marny.
Stara powłoka (niestety nie mam dużo zdjęć, ale była w złym stanie, pod drewnem również):
Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt-Rubin K11 cz2.
Starej powłoki nie ściągałem chemicznie, lecz mechanicznie. Wyposażony w tonę gąbek ściernych różnych gradacji i mnóstwo czasu szlifowałem elementy na mokro. Następnie polerka wełną stalową nr 0 i 000. Oczyszczone elementy prezentowały się tak:
Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt-Rubin K11 cz2.
Ciekawostka: elementy oczyszczone do gołej stali, dosłownie piły wilgoć z powietrza i rudziały i matowiały w oczach, między innymi z tego powodu nie obrabiałem wszystkich elementów na raz:
Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt-Rubin K11 cz2.
     2. Oksydowanie
Po oczyszczeniu stali zabieramy się za właściwy proces. Wybrałem metodę oksydowania na zimno, niestety nie mam możliwości oksydować na gorąco. Proces oksydowania powtarzałem trzykrotnie (3 warstwy powłoki) według kroków:
- odtłuszczenie, polerowanie wełną 000 i ponowne odtłuszczenie,
- oksydowanie (utrzymanie roztworu na powierzchni metalu przez 3 minuty, nie dłużej),
- dokładne mycie gorącą wodą z użyciem gąbki i szczoteczki do zębów, osuszenie,
- odtłuszczenie i lekkie polerowanie wełną 000,
- trzykrotne wykonanie poprzednich kroków.
Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt-Rubin K11 cz2.
Po ostatnim oksydowaniu:
Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt-Rubin K11 cz2.
Po ostatnim oksydowaniu i wypolerowaniu powstałej powłoki, elementy poszły na 24 godziny do utrwalenia w oleju poprzez zanurzenie.
A oto efekty po utrwaleniu powłoki (wykonanie na 30% oczywiście):
Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt-Rubin K11 cz2.
Renowacja 102 letniego karabinu Schmidt-Rubin K11 cz2.
W tej wrzutce to by było na tyle. W kolejnych zajmę się czyszczeniem i polerowaniem zamka. Nowa drewniana osada już jest w Polsce, więc też na dniach pojawi się opis jej odnawiania i wykańczania. W między czasie pojawi się także „dzida o gwintach, czy też bruzdach”. Dziękuję za uwagę i z powrotem do piwnicy.
Na pewno można było zrobić to lepiej :)
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.13845014572144