Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.

10
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Powitać.
Napchani kiełbą i karkówką? Mam nadzieje.
Jako że ostatnio mam więcej czasu niż bym chciał, to zająłem się czymś bardziej skomplikowanym, niż zazwyczaj wrzucam tutaj.
Ostatnio wpadł mi w ręce chwyt przedni do AKM-a i zastanawiałem się jak go przerobić pod dioramę, no i żem wykminił. Fabryka czołgów T-72...

(Powinienem iść na jakiś odwyk od tych pomysłów czy coś, ale to później).
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Nie miałem zbyt łatwego początku, gdyż chwyt przedni przyszedł do mnie w fatalnym stanie, cały zajebany towotem i stęchlizną magazynu.
Także nic nie pozostało mi jak zetrzeć mini szlifierką warstwę towotu i wiecznej chwały nieśmiertelnych BWP-1... i zabejcować.
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Wiele elementów jest tutaj fototrawionych z resztek zestawów, które kiedyś użyłem takich te do He 115 w skali 1/72...
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Udało mi się znaleźć też chętnych pracowników do fabryki z zestawu obsługi Boforsa 40mm. Szybko wymienili mundury amerykańskie na te niebieskie robocze i żółte kaski. Wysokość ludzika to około 3mm.
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Suwnica... No to mi się najbardziej podoba, przerobiłem jakiś chiński zestaw dźwigów portowych i przerobiłem na wspomnianą suwnicę do zadań specjalnych, dodałem hak i liny, które przyczepiłem do wieży T-72, która zaraz będzie zamontowana na korpusie pojazdu.

Dorzucam jeszcze kilka zdjęć i film, może kogoś to zaciekawi, a może nawet zmotywuje do odkurzenia jakiegoś starego zestawu modelarskiego zalegającego za zasranymi gaciami gdzieś w szafie i wzięcie się za niego.
Także pozdrawiam i wypierdalam, bo mam już chytry plan...
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Fabryka T-72 w chwycie przednim od AKM-a.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Taylor Swift podczas wypadu nad plaże czy inny chuj.

17
Taylor Swift podczas wypadu nad plaże czy inny chuj.
Witam.
Dawno nic nie wrzucałem z moich prac, więc tym razem też nic nie będzie i możecie się rozejść... no dobra coś tam zrobiłem, ale tym razem jest coś sporego,
A mianowicie wodnosamolot HE 115.

Ogólnie rzecz biorąc model ten to ściek...
Ciężko było go doprowadzić do jakiegokolwiek stanu, ponieważ to model z 1993 i jest to dodatkowo kopia wersji z 1976, także ten...
Po złożeniu tego gniota przyszedł czas na malowanie figurek i reszty.
Taylor Swift podczas wypadu nad plaże czy inny chuj.
Jako że kompletnie nie umiem malować figurek to, to jest maks, co mogłem zrobić. Także 30%? Ni chuja!
Inną sprawą jest sam model samolotu.
Po nałożeniu podkładu zrobiłem pre shading, czyli czarne linie na łączeniach pokrycia ma to na celu nadania głębi poszycia spod farby nakładanej aerografem.
Taylor Swift podczas wypadu nad plaże czy inny chuj.
W zamyślę samolot ten, miał być bardzo zużyty, także po pomalowaniu go przystąpiłem do „niszczenia”, czyli malowania imitacji zdrapanej farby, farbą aluminiową. Do tego użyłem zmywaka kuchennego... i to używanego!
Taylor Swift podczas wypadu nad plaże czy inny chuj.
Taylor Swift podczas wypadu nad plaże czy inny chuj.
Taylor Swift podczas wypadu nad plaże czy inny chuj.
Po tym fakcie nałożyłem kalkomanie. Los mnie oszczędził chyba jak nigdy dotąd i ponad 30-letnie kalki były w zadowalającym stanie.
Taylor Swift podczas wypadu nad plaże czy inny chuj.
Na koniec dodałem antenę i wszystko dodatkowo ubrudziłem czarną farbą olejną.
Poniżej standardowo znajduje się film, gdyby kogoś ciekawiło, jak to zostało zrobione a może i kogoś zainspiruje do czegoś więcej niż zużywania pokrętła myszki i własnej ręki.
Taylor Swift podczas wypadu nad plaże czy inny chuj.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Achtung Tirpitz!

44
Achtung Tirpitz!
Czołem dzidki i dobrego poranka.
Znowu będę was męczył ze sklejonym modelem,
ale nie w skali 1/700 tylko 1/2000, trochę mniejsza...

Na tapetę wleciał Tirpitz, młodszy brachol Bismarcka.
Składanie tego okrętu w tej skali to jak proszenie się połamanie palców i ogólnie wyjebanie wszystkiego co jest pod ręką przez okno.
Ktoś mógłby zapytać więc:
-po co to robisz debilu?
-bo lubię sobie czasem dopierdolić! :)
Achtung Tirpitz!
A skoro o dopierdalaniu mowa to muszę napomknąć o relingach (takich barierkach żeby nikt nie spadł do moża z rowe... pancernika).
Dokupiłem sobie za jakieś 10zł właśnie takie relingi, które mają wysokość około pół 1mm. W sumie to nawet nie jestem pewien bo ich zbytnio nie widzę...
Achtung Tirpitz!
Po złożeniu przyszedł czas na malowanko, zdecydowałem się na dwukolorowy kamuflarz z okresu stacjonowania w norweskim fiordzie Bogen w 1942 roku.
Achtung Tirpitz!
Ogólnie rzecz biorąć jestem zajebiście zadowolony z pracy. Dodałem nawet olinowanie!
Achtung Tirpitz!
Achtung Tirpitz!
Jeżeli kogoś to zainteresowało to dodaje też niżej krótki film z tych wypocin, muzyki można sobie fajnej posłuchać.
Za tydzień szykuje jeszcze cały fiord w tej skali! Pozdrawiam i wypierdalam dokleić sobie pozostałe włosy do głowy.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.1393518447876