Brodząc brzegiem jeziora
Hobby
4 d
24
Biczowanie wody za okoniem, okoni setka, ale w rozmiarze do 15 cm, lecz prwadziwy łowca nigdy się nie poddaje, po kilku godzinach, gdy kręgosłupa ni nóg już nie czułem, aż tu nagle i niespodziewanie, tak jakby sama pani prezes PZW się do mnie uśmiechnęła, a czerwona gwiazda zbrodniczej gospodarki rybackiej zaświeciła nad moją głową mocniej, poczułem na kiju potężne branie, po intensywnym cholu na wędce do 5g, w mych rękach ląduje zdobycz godna komunistycznej myśli zarządzania łowiskami, w myślach miałem tylko "czy aby mam w domu olej i mąkę?", przykładam szczupaka do miarki która pokazuje 53cm, do wymiaru brakuje 2cm, niewiele, świdnicka szkoła mięsiarstwa uczy żeby w takich sytuacjach rozdeptać głowę ryby piętą, wtedy ponoć może zyskać nawet 5cm na dlugości, ale nie jestem ze świdnika, a tak w ogóle to nigdy nie zabijam złowionych szczupaków, nie jestem mięsiarzem skrzywdzonym komunistycznymi ideologiami
A poza tym uważam że pzw irś i wody polskie powinny zostać zniszczone