byłżem na zasiadce karpiowej

237
Trzy dni wędkowania, za karpiem, jezioro 30ha, eutroficzne, otoczne bagnami i zadrzewieniami olchowymi i dziki temu woda ma herbaciany kolor, brzegi bójnie porośnięte rozmaitą roślinnością wodną, 6m w głęboczku, ukrztałtowanie typu niecka, bez jakichkolwiek górek i innych dołków, jezioro posiada dwa żródlane dopływy- w samym jeziorze bije kilka mniejszych źródełek- z jednym odpływem, ogólnie bardzo piękne i bogate przyrodniczo miejsce- jezioro wchodzi w skład parku krajobrazowego roślin wodnych, w okolicy gniazdóją międzyinnymi bieliki- choć rybostan dość mocno skrzywdzony przez wyznawców komunistycznych ideologi rybackich. Zestawy kładłem blisko brzegu, w tzw oczkach pomiędzy roślinami, na głębokości około 1.7m- wywożenie łodzią- około 150-200m wywózki 
byłżem na zasiadce karpiowej
Pasza- sypałem mieszanką kulek 20-24mm, w mieszanym smaku słodko-śmierdzącym, wraz z trzema rodzajami pelletów 11-17mm, o różnej szybkości pracy, dawałem jedną łopatkę na jedno postawienie zestawu- z doświadczenia wiem że więcej nie potrzeba
byłżem na zasiadce karpiowej
Obie wędki wywiezione w piątek o godzinie 17:00
byłżem na zasiadce karpiowej
Spałem w busie, którego używam do roboty
byłżem na zasiadce karpiowej
Na pierwsze branie musiałem czekać ponad dobę, niestety pierwsza ryba się spięła, branie było około 22:35 w sobotę. Kolejne branie miałem około 3:15 w nocy tym razem ryba szybko trafia do podbieraka, nieduża ale po takim czasie oczekiwania, bardzo cieszy. Trzecia ryba bierze około 10:40- niedziela, ostanie godziny zasiadki- daje mi mega mocno popalić, hol z łodzi w grążelach- mozolne odpłątywanie linki z liści i podpływanie do ryby- nie dawała się do siebie zbliżyć, kiedy tylko udało się trochę do niej dopłynąć, ta uciekała na kolejne kilkanaście metrów, w sumie przeciągnęła mnie około 80m po grążelwoisku, ale po jakiś 30minutach walki z karpiem i roślinami, udaje się podebrać rybę. Karpie, czekają w specjalnych workach, na ważenie i sesję zdjęciową
byłżem na zasiadce karpiowej
Pierwszy- 6kg
byłżem na zasiadce karpiowej
Drugi- 15kg
byłżem na zasiadce karpiowej
Ryby po ważeniu i zdjęciach, wypuszczone spowrotem do jeziora. Godzina okoł 19:00- właśnie wróciłem do domciu, rozpakowałem klamoty z busa i zmontowałem tego posta- pozdrawiam i wypierdalam
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Czasami po prostu potrzebuję wyjść z piwnicy komfortu

33
Dwie noce biwaku połączonego z wędkowaniem- jezioro pod zaborem pzw, polodowcowe, 57 ha powierzchni, 24,5m w głęboczku, ukształtowanie typu 'lej po bombie', oligotrof eutrofizujący się, otoczone lasami państwowymi z zakazem wjazdu do lasy i biwakowania- dlatego wjechałem samochodem do lasu i biwakowałem. Przed zasiadką nie było nęcone. Jedna wędka zarzucona na 4 m głębokości, druga na 6,7 m- jedna ryba z płytszego miejsca 16,2 kg i dwie z głębszego 14 kg oraz moje nowe pb 24,6 kg. 
Czasami po prostu potrzebuję wyjść z piwnicy komfortu
Czasami po prostu potrzebuję wyjść z piwnicy komfortu
Czasami po prostu potrzebuję wyjść z piwnicy komfortu
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.092625856399536