Banksterka

8
Banksterka
Cześć Dzidki

Chciałbym podzielić się z wami pewną historią.

Rozmawiałem ostatnio z moim znajomym, który parę miesięcy temu pochował swoją mamę. Parę tygodni temu on i jego siostra dostali wezwanie do spłaty zadłużenie w banku, które pozostało poi ch mamie. ( Zostawmy tu wszelkie sprawy spadkowe w spokoju) Okazało się że zostało 6tyś z groszem do spłaty po kredycie konsumenckim na 25 tyś, ich mama jak żyła spłacała go regularnie z nadpłatą (po co i na co nie ma tu żadnego znaczenia). Suma do spłaty nie była olbrzymia, więc spłacili ją w parę dni po otrzymaniu pisma.....

Świat jest mały. też byłem z moją rodziną w podobnej sytuacji po śmierci taty, też przyszło pismo do spłaty a że był to kredyt który był wzięty dla mnie ( bez znaczenie na co) zorganizowałem potrzebną sumę i po kombinacjach alpejskich spłaciliśmy ( tak naprawdę ja spłaciłem, ale dla banku suma do spłaty była rozłożona na nas wszystkich).

I teraz przejdę do sedna.

Przy podpisywaniu pożyczki przez mojego tatę zostaliśmy poinformowani, że w momencie spłaty przed terminem zostaną oddane odsetki od reszty kredytu. Po spłacie udałem się do banku w celu dowiedzenia sie kiedy i ile zostanie zwrócone przez bank ( z 30 tysięcy musiałem spłacić jeszcze 20 tyś ).

W banku zaskoczenie ale jak, jakie odsetki wtf..

Udało mi się porozmawiać z pracownikiem, króry prowadził mojego tatę i jego sprawy w banku. Przedstawiłem mu w jakiej sprawie przyszedłem, podrapał sie po głowie, stwierdził że w zasadzie mam rację gdyż kredyt został spłacony przed czasem ale... nie spotkał się jeszcze z podobną sytuacją mimo wieloletniego stażu pracy.

Zaczął dzwonić i pytać, z każdym telefonem coraz więcej znaków zapytania. " Jakie odsetki" "Jaki zwrot".

I nastąpił przełom, po którymś przekierowaniu kazano nam napisać pismo z reklamacja.

Pewnie jak sam miał bym tam dzwonić, został bym szybko naprostowany, że nic mi się nie należy, ale że zrobił to pracownik banku i też z jego konta poszła reklamacja, sprawa ruszyła ..... minęło parę tygodni i przyszło pismo. BLa bla bla Tak należą się pieniądze w związku z wcześniejszą spłatą kredytu, prawie 1700zł.


Opowiedziałem to znajomemu, który udał się z siostrą do banku (inny bank), tu też nie odbyło się bez problemów. Niedowierzanie i próba spławienia ich. Ostatecznie złożyli odpowiednie pismo i ... wczoraj zadzwonił niecały 1000.


Nie życzę nikomu takich przykrych sytuacji, ale mam świadomość jaki ogromny odsetek ludzi spotyka się z takimi problemami. Bardzo duża większość nas spłaciła resztę zobowiązania i poszła dalej dając 2x zarobić Bankom. Bank was nie poinformuje o tym, to nie instytucja charytatywna. W internecie też próżno szukać informacji ....

Dziękuję za uwagę i juz Wypierdalam.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14629197120667