Drzewko rozczarowania

17
Drzewko rozczarowania
Zainspirowany drzewkami kolegi Skorasza(polecam jego profil na  FB) zrobiłem sobie na próbę do pracy  drzewko na którym wieszam małe detale które spadły z rowerka podczas produkcji i inne pierdoły. Jak widać dałem z siebie całe 30%. 
Nie polecam używać zbyt grubego drutu bo potem ciężko to kręcić i dobrze mieć parę plastrów jak się drut wbije w palca ( chyba,że chcemy drzewko poświęcić bogu krwi i je całe ujebać to nie trzeba).
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

It's So Fucking Big

257
Zapewne wielu z was kojarzy, że robię drzewka z drutu
No to teraz postanowiłem zrobić zajebiście wielkie metrowe drzewo- gigant *-*
It's So Fucking Big
Zacząłem od pocięcia takich długich odcinków amelinium po 140cm

1/3 materiału to stal dla wzmocnienia, tak żeby pod własnym ciężarem się nie rozpierdoliło
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
No i w kurwę tego trzeba naciąć i podzielić na parę mniejszych segmentów. Nie da się tego właśnie wszystkiego za jednym razem skręcić korzenia, trzeba dużo siły włożyć, może tylko jakiś pudzian by dał radę ale to by pewnie nic nie dało
Trzeba się bawić w zaplatanie żeby połączyć całość i zrobić pożądaną grubość
It's So Fucking Big
Skręcanie to była najtrudniejsza część, myślałem że się przy tym zesram, ciężko to szło i trochę na pałę to zrobiłem bez konkretnego splotu
Popełniłem mały błąd i powinienem właśnie cieńsze odcinki porobić żeby lepiej móc to złączyć ale już chuj, Alea iacta est  ,,kości zostały rzucone,, i trzeba skończyć
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
Wykorzystałem na podstawę duży konar sosny, który oszlifowałem i polakierowałem i przykręciłem do niego drzewko za korzenie.
Zrobiła się z tego niezła plątanina z gałęziami i to też trzeba było opanować. Ile ja się pociąłem tymi drucikami to nawet nie będę pisał...
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
Ogarnąłem sobie te gałęzie i następnie zacząłem robić a potem montować te sprężynki z aluminium jako liście. Tu już było z górki chociaż też zajęło sporo czasu
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
Potem jeb- chrobotek reniferowaty na podstawkę żeby trochę ożywić całość i zamaskować śróbki. To taki żywy porost który żrą renifery z finlandii i żyje sobie bez podlewania, wyciąga wilgoć z pomieszczenia
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
Lampeczki na baterie, diody led
It's So Fucking Big
No i w sumie wszystko. Oto gotowy efekt:
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
It's So Fucking Big
Zajęło mi to ponad tydzień ale myślę, że warto było ;)

To tyle, wypierdalam
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Dzisiejsze drzewko

26
Ukręciłem sobie dziś na chilloucie proste drzewko z mosiądzu :D
Dzisiejsze drzewko
Kamyczek znalazłem w górach izerskich i ma takie fajne drobne kryształki górskie.
Na drzewko pociąłem dwie małe szpule drutu mosiężnego na odcinki ok 30 cm, które skręciłem w pień 
Dzisiejsze drzewko
Dzisiejsze drzewko
Zmieniłem sobie na inny kamyczek bo tamten był w sumie trochę za duży i mi nie pasował 
Dzisiejsze drzewko
Dzisiejsze drzewko
Dzisiejsze drzewko
Dzisiejsze drzewko
Liście zawijane okrągłym kombinerkami 
Dzisiejsze drzewko
1,3 godzinki i gotowe :D
Jeszcze tylko przykleić do kamienia i fajrant 🌳

Takie malutkie drzewko na piątek żeby odpocząć w jakiś sposób od tego wszystkiego 

Narazie, wypierdalam
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Pacjent: drzewko oliwki europejskiej

8
Pacjent: drzewko oliwki europejskiej
Pacjent: drzewko oliwki europejskiej
Uszanowanie dzidki, jak w temacie - mam kilka drzewek oliwki europejskiej do uratowania. Drzewka miały krótki epizod w słabo doświetlonym garażu (niecały tydzień) i zaczęły im się bardzo sypać liście oraz pojawiły się takie jasnozielone kikuty (pewnie słabo widać na zdjęciach), jakby świeże odrosty.
Od jakiegoś czasu, od kiedy pogoda znowu pozwala, trzymam je na tarasie. Oczywiście internet research zrobiony - stoją sobie w miejscu gdzie mają w ciągu dnia słońce, cień i lekki przewiew. Nie podlewam zbyt obficie, żeby nie zalać korzeni, ale nie poprawia im się.
Znajdzie się ktoś, kto poratuje dobra radą jak się z pacjentami obchodzić?

Oczywiście najlepiej gdyby dało radę w jedynej słusznej cenie, czyli za darmo, ale jak trzeba będzie to zainwestuję w jakieś odżywki. A i złota dzida oraz plus na profil się znajdzie dla wybawcy.

Dziękuję z góry i przypominam, że (dla chętnych) środa ma dwie noce - te dzisiejszą z wtorku na środę i tę właściwą środowa noc.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.1591649055481