Krymskie Germany!

15
Krymskie Germany!
Słyszeliście o nowej Angli?
Krymskie Germany!
Chodzi ci o to?


Nie no, co to za paskudztwo? WYPIERDALAJ!



Chodzi o to piękuńskie:
Krymskie Germany!
Aby wytłumaczyć wam co to jest postanowiłem zrobić profesjonalny reaserch, dla tego skupiłem całą moją znajomość Angielskiego w tym celu
Krymskie Germany!
A więc co to jest? No coś co istniało, albo nawet lepiej, bo nie istniało!

Po tym jak Ryszard....

Wróć, przepraszam, EKHM Wilhelm Zdobywca podbił królestwo krzywych mord, tak zwaną Anglie. Lub dziką brytanie czy coś takiego. To Anglicy uciekli z Anglii, bo normanowie stali się Anglikami, w sumie widać, to po tym że Angielskie słowo na wieprzowine pochodzi z Francuskiego (Pork), a Angielskie słowo na świnopasa, jest rdzennie Angielskie (Swineherd), widać że Angole bardzo lubiły swoje kobiety nazywać po swojemu - "Swine".
Krymskie Germany!
Okrutnik Harold! Znaczy Wilhelm!

No w każdym razie między 1070 a 1090 uciekli przez Hiszpanie, Giblartar i Syclie/Sardynię na Krym., to po bitwie pod Hastings Anglo-Sasi uciekli z Angli na Krym albo nawet nie! Założyli sobie tam kolonie i kolonizowali, całą południową ukrainę. Według jednej wersji podbili te ziemie, według innych dostali od cesarza bizan... RZYMU tylko takiego greckiego i średniowiecznego.
Krymskie Germany!
Czy to naprawdę istniało?
Nie wiem, źródła są niezgodne co do szczegółów (np. jedna kronika mówi, o Sardynii, a inne mówi o Sycili) i powstały jedno w XV wieku, a drugie nie wiadomo kiedy, ale kończy się w 1291 więc  pewnie gdzieś w XIV wieku, a są tylko dwa. Gwardia wareska też podobno przed XI wiekiem, składała się wyłącznie z Anglików (którzy nieisnieli, bo czemu nie). Plus to, że ktoś na Hiszpańskiej mapie nazwał wiochę na Krymie Sussex, albo Susseco bo nikt tego przeczytać nie umiał. TAKIE ŁADNE PISMO MIELI! 

Kiedy to zdechło?
Nie wiem, nikt nigdzie nie napisał. Zapewne kolonia Aagielska gdzieś se tam zdechła później bo nikt o niej nie wspomina. Ani o jej losach po XII wieku.
Krymskie Germany!
Teodoryk, czy coś. Bo Anglicy są nudni i brzydcy. A Gotach na Krymie słyszeliście?

Nie!

Ja też nie, a nawet tak!
Goci Krymscy żyli na Krymie aż do XVI lub XVIII wieku. Nikt nie wie. Jedni mówią, że to byli potomkowie Greutungów (Ostrogotów), inni mówią, że plemie zachodniogermańskie (ANGLICY PEWNIE) które tak dla jaj nazywało się Gotami, bo czemu nie? No i tutaj też jest problem bo jedni mówią że wymarli w XVIII wieku przesiedlieni przez tą caryce Katarzyne co nam króla czy kraj rozebrała (i króla i kraj, tak na prawdę). Inni znowu mówią, że wymarli w XVII wieku jak Ruscy postanowili wszystkich prawosławnych z Krymu (poza Grekami, nie wiem czemu) przesiedlić na Ukrainę. Znowu się pojawiają głosy znawców co się znają i mówią, że oni to zdechli w XVI wieku zanim w ogóle Rosjanie tam przyszli. Wspominali o nich różni podróżnicy. Rzymski historyk Jerzy Pachymeres w XIII wieku pisał, że Goci na Krymie przyjeli język Tatarów, ale już księstwo Teodoro które powstało w XIV wieku nazywane było przez uwczesnych "księstwem Gotii". Ostatnia wzmianka o Gotach pochodzi od Busbecq'a który napisał, że podróżnicy wspominają, że do późnych lat XVI wieku żyli na Krymie ludzie którzy znali Gocki, ale woleli mówić po Grecku i Węgiersku (najprawdopodniej chodzi o język Tatarów Krymskich) później jeszcze w latach 90' XVII wieku, pojawiają się informacje, że na Krymie są Tatarzy którzy znają "mnóstwo niemieckich słów".

Z języka Gotów krymskich znamy 80 słów i słowa jednej piosenki co daje razem 101 słów, oraz w 2015 znaleziono pare grafiti które po przebadaniu okazały się pochodzi z XIII wieku i być napisanę właśnie w tym języku. - to już jest całkiem dużo. Niektóre słowa są podobne do Biblijnego Gockiego (takiego z Biblii Wulfilly) inne bardziej do Niemieckiego czy Holenderskiego co daje niezły dysonans. Część to też zapożyczenie z Tureckiego.
Krymskie Germany!
Na koniec moge dodać, że znany na JBZDY malarz-akwarelista, wiedział o istnieniu Gotów Krymskich, aby ich uczcić chciał przesiedlić wszystkich mieszkańców Krymu i zbyudwoać na całym półwyspie supermiasto only fija redarts znaczy nur für deutsch

Słowa Krymskogockie są śmieszne np. iel czyli hail.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Dżyrafa

16
Dżyrafa
W czasie rządów dynastii Ming w Chinach jeden Cesarz zbudował potężną flotę którą posłał, do eksplorowania terenów wokół znanych im szlaków morskich tak ci dopłyneli do Afryki (być może nawet opłyneli Afrykę docierając do Przylądeka Dobrej Nadziei, ponieważ na jednej Holenderskiej mapie mniej więcej w okolicach wybrzeża Namibi jest statek podpisany jako "Junka di China"). Przywieźli wtedy dla swojego cesarza, żyrafę która została uznana za mitycznego stwora Qilina (czytej: "czilina").
Dżyrafa
Wyobrażenie Qilina

Chiński kolonializm zakończył się jednak tak szybko jak się zaczął bo wraz z śmiercią cysorza eksploratora zaprzestano odkryć, dla tego że następni cesarze nie tylko ich nie chcieli, ale wprowadzili w Chińską politykę izolacjonizm. Który nie uchronił dynastii Ming przed wpływami z zachodu, ani przed atakami z dzikich stepów. Dość słówka że ostatni cesarz z tej dynastii został ochrzczony przez Polskiego mnicha-misjonarza Michała Boyma, w zamian za to Portugalczycy mieli mu pomóc przegonić Mandżurów którzy zrobili już wtedy dynastie Qing (czytaj Czin, ale z takim n co to dotykasz podniebienia tyłem języka a nie tą końcóweczką, od tej dynastii wzięła się zresztą nazwa Chin) w północnych Chinach. Portugalczycy jednak nie pomogli i Mandżurowie zajeli cały kraj środka, ale ostatni cesarz dynasti Ming był przynajmniej Katolikiem - great sukces.
Dżyrafa
Porównanie Chińskiej Dżonki z Karawelą którą Krzystof Kolumb odkrył Amerykę.

Dżyrafa
Polak z żoną.
Dżyrafa
Znaczy żona jest tutaj, na następnej stronie. 

A to na sznurku to niedźwiedź z popularnej wtedy akdemii w Smorgonie (Polska była znana z tresowanych Niedźwiedzi, w Smorgonie (dzisiaj miasto Smorhoń na Białorusi) była akademia tańca dla niedźwiedzi, gdzie cyganie tresowali niedźwiedzie do sowich ulicznych pokazów. Niektórzy zachodni podróżnicy zwiedzający Polskę i Litwę pisali także równie interesujące zdania np. że "u Polaków niedźwiedzie trzyma się jak psy, w domach i koło nich")

Same portrety pochodzą z księgi zwanej "Portretry czasowych ofert" (Po chińsku "職貢圖" co transliteruje się jako "Zhígòngtú", po Angielsku "Portraits of Periodical Offering"). Otóż w tametejszych czasach Chińczycy uważali się za władców świata (XD) toteż każdy kto chciał tam handele handeli i inne żydowskie geszefty musiał złożyć chołd. Ten chołd nie wiązał się z niczym, za to dawał dostęp do handlu w Chinach to też oferta była bardzo hojna.
Dżyrafa
Z czasem tych kupczących własną niezależnością wasali było tyle i byli z tak dalekich i dziwnych krajów (np. jakieś zamorskie dziwadła z Angli czy innej Anguliji taki Chińczyk przeca kruca fiks nie wiedział jak to się nazywa i wymawia, taka dziwna wyspa jakaś zamorska), że Cesarz chciał ustalić kto jest jego wasalem, gdzie te lenna są, z czego słyną i jak wyglądają ich mieszkańcy. Tak powstały te portrety gdzie są ryciny przedstawiające mieszkańców różnych krajów od Korei po Węgry czy Szwajcarie razem z podpisami i krótkimi notkami o każdym z nich.
Dżyrafa
Węgrzy
Dżyrafa
Anglicy 
Dżyrafa
Szwedzi
Dżyrafa
Szwajcar w stroju Papajstrażnika
Dżyrafa
Co ciekawe to nie pierwsza taka księga, ponieważ owe portrety sporządzanu już za czasów dynastii Liang w VI wieku naszej ery, ale przetwała tylko kopia z czasów dynasti Song z XI wieku.





Oto i ambasadorzy dalekich krajów:
Dżyrafa
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Podróże wikingów cz.1

138
Zapewne w szkole uczono was, że Amerykę w 1492 roku odkrył Krzysztof Kolumb, portugalski podróżnik, żeglarz i bla bla bla… Tymczasem prawda okazuje się zgoła inna, ponieważ pierwszymi Europejczykami, którzy dopłynęli do Ameryki Północnej byli wikingowie. Ten fakt na początku był tylko hipotezą, na potwierdzenie której nie było dowodów aż do połowy lat 60-tych. Odkryto bowiem mapę wybrzeża północno-zachodniego, rzekomo pochodzącą z czasów wikingów (niestety okazała się fejkowa). Prawdziwe dowody znaleziono w 1968 r. w Nowej Funlandii, podczas wykopalisk archeologicznych odnaleziono szczątki osady wikingów (L'Anse aux Meadows, widoczna na zdjęciu).
Podróże wikingów cz.1
Celowo używam nazwy wikingowie, gdyż była to zbiorcza nazwa na ludzi zamieszkujących Norwegię, Szwecję, Danię, a później Islandię. Relację pomiędzy poszczególnymi klanami można porównać do tych między słowiańskimi plemionami - sąsiedzi są fajni, ale na odległość i jak mają gorzej ode mnie. Dlatego też w poszukiwaniu nowego miejsca osiedlenia wikingowie wyruszali coraz to dalej w nieznane. Około 860 roku niewielka ich grupka dopłynęła na Islandię i tam się osiedliła. Pomimo okropnych warunków pogodowych (Islandczycy żyli głównie z wypasania owiec i polowania na ryby oraz ptaki) wielu nęciła możliwość ucieczki w nieznane i rozpoczęcia nowego życia na nowej wyspie.


Na zdjęciu replika wioski
Podróże wikingów cz.1
Około 900 roku z Norwegii wypływa okręt pod wodzą Gunnbjørna Ulfssona (lub Gunnbjørna Ulf-Krakusona). Cel: Islandia. Stety niestety pod wpływem silnego wiatru statek zbacza z kursu i natrafia na nieznany ląd w oddali. W późniejszych czasach okazuje się, że to Grenlandia, a widziany skrawek ziemi to jej najwyższy szczyt nazwany na cześć jego odkrywcy Górą Gunnbjørna. W końcu naszym strudzonym wojownikom udaje się dopłynąć do brzegów Islandii, gdzie opowiadają mieszkańcom o nowym odkryciu.
Podróże wikingów cz.1
Na kolejną wyprawę trzeba było poczekać aż do 978 roku. Wtedy to Snæbjörn galti Hólmsteinsson, postanawia odszukać legendarną ziemię zwaną Gunnbjarnarsker i osiedlić się na niej. Częściowo udaje mu się to osiągnąć otóż dopływa do wschodnich wybrzeży Grenlandii, jednakże jego wysiłek okazuje się katastrofą i ginie zamordowany przez załogę. Co poszło nie tak? No cóż, Hólmsteinsson udał się na tę wyprawę tak przygotowany jak Napoleon na Moskwę (w samych kalesonach).   
Podróże wikingów cz.1
Przejdźmy do Eryka Rudego (inaczej Eryka Thorwaldssona). Przydomek dostał od płomiennych włosów (i najpewniej jego paskudnego charakteru). O jego perypetiach możemy przeczytać w Sadze o Eryku Rudym. Najpierw wygnany z Norwegii za morderstwo, udaje się do Islandii do  Hornstrandir, skąd po ślubie przeni się do Haukadal i tam buduje farmę. Nie mija chwila, a wpada w konflikt z sąsiadem Valthjofem, na którego zsyła lawinę ziemi (Eryk wykorzystał do tego swoich niewolników).  Kumpel zabitego, Eyiolf postanowia się zemścić na Eryku, jednakże sam kończy sześć stóp pod ziemią. W tym momencie wkraczają krewni Eyiolfa, przed którymi Eryk ucieka na wyspę Öxney. Tam spotka się z Thorgestem, który miał przechować drogocenne belki, które ojciec Eryka przywiózł dla syna z Norwegii. Rudy w tym czasie rozpoczyna budowę nowego domostwa. Gdy kończy okazuje  się, że belek już nie ma. Wkurwiony kieruje się do Breidabolstad, w celu ich odzyskania, lecz w pogoń za nim udaje się sam Thorgest. Zapewne wiecie jak to się skończyło. Eryk nakarmił rybkami dwóch synów Thorgesta i kilku innych ludzi. W procesie Eryka ponownie wygnano tym razem z całej Islandii na okres trzech lat.


Zdjęcia od góry

Kartki z tekstem sagi

Drzeworyt przedstawiajacy Eryka Rudego
Podróże wikingów cz.1
Podróże wikingów cz.1
Wtedy to w głowie Eryka kiełkuje myśl: “A gdyby to wszystko rzucić w cholerę i wyjechać w Gunnbjarnarsker”. W 982 roku wyrusza w nieznane. Opływa Grenlandię udając się na zachodnie wybrzeże. Swoje trzyletnie wygnanie przekształcił w badanie tego fragmentu wyspy. Pierwszą zimę spędził na wyspie Eiriksey, drugą w Eiriksholmar (niedaleko Hvarfsgnipa), a ostatnie lato poświęcił na eksploracje dalekiej północy (Snaefell i Hrafnsfjord).
Po okresie wygnania wrócił na Islandię rozpowiadając historię o żyznej krainie, która cały czas porośnięta jest roślinnością. Nazwa ją Zielonym Lądem (Greenland). Oczywiście każdy wie, że tylko kawałek Grenlandii nadaje się do życia. Rudzielec celowo okłamał pobratymców, aby pomogli mu założyć osadę. Z floty 25 okrętów zwanych knorrami (lub knarrami) do celu dopływa jedynie 14, reszta gubi się podczas rejsu. Islandczycy zakładają w ciągu kilku lat dwie kolonie na południowo-zachodnim wybrzeżu: Osadę Wschodnią lub Eystribyggð, na terenie dzisiejszego Qaqortoq oraz Osadę Zachodnią, w pobliżu dzisiejszego Nuuk. Były to najdogodniejsze obszary, gdzie można było nawet uprawiać pszenicę. Eryk ogłasza się wodzem Grenlandii, a za swoją siedzibę (Brattahlíð) wybiera okolice w pobliżu dzisiejszego Qassiarsuk.
Podróże wikingów cz.1
Mapa z umiejscowieniem miast Qassiarsuk i Qaqortoq (najdokładniejsza jaka znalazłem). 

Poniżej ruiny Brattahlíð (co oznacza dosłownie "strome zbocze" wraz z odrestauriowanym kościołem. Tak wikingowie nawrócili się na chrześcijaństwo.
Podróże wikingów cz.1
Podróże wikingów cz.1
Osada Wschodnia osiąga wielkość około 5000 mieszkańców ku uciesze Eryka. Głównie przyczynia się temu napływ imigrantów z przeludnionej Islandii. Niestety w 1002 roku pustoszy ją zaraza przywieziona z Europy, która dziesiątkuje obywateli, zabijając również Eryka Rudego. Jednakże kolonia nie upada i po kilku latach odzyskuje dawną świetność, aż do pewnego momentu.

Widzicie w historii naszej planety występuje okres tzw. małej epoki lodowcowej (zaraz po średniowiecznym optimum klimatycznym, czyli okresie wysokich temperatur głównie rejonu Atlantyku). Ta mała epoka lodowcowa spowodowała obniżenie się temperatur, co z kolei doprowadziło do przenoszenia się grenlandzkich lodowców na południe. Efektem były: pogorszenie się warunków życia w koloniach wikingów i nasilenie się ataków ze strony Inuitów ( czyli Eskimosów, ale nie mówcie tak przy nich, bo to dla nich obraźliwe określenie). Dodatkowo zwiększyły się ataki ze strony piratów, co wraz z uboższymi uprawami doprowadziło do upadku handlu z Europą. I chociaż Osada Wschodnia istniała dłużej niż osada Wikingów na innych obszarach, została całkowicie opuszczona najpóźniej w pierwszych dziesięcioleciach XV wieku.
Podróże wikingów cz.1
Podróże wikingów cz.1
To pierwsza część tej historii, w następnej opowiem wam o pierwszych Europejczykach, którzy postawili nogę na kontynencie amerykańskim i co tam zastali.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.11918783187866