Dżyrafa

16
Dżyrafa
W czasie rządów dynastii Ming w Chinach jeden Cesarz zbudował potężną flotę którą posłał, do eksplorowania terenów wokół znanych im szlaków morskich tak ci dopłyneli do Afryki (być może nawet opłyneli Afrykę docierając do Przylądeka Dobrej Nadziei, ponieważ na jednej Holenderskiej mapie mniej więcej w okolicach wybrzeża Namibi jest statek podpisany jako "Junka di China"). Przywieźli wtedy dla swojego cesarza, żyrafę która została uznana za mitycznego stwora Qilina (czytej: "czilina").
Dżyrafa
Wyobrażenie Qilina

Chiński kolonializm zakończył się jednak tak szybko jak się zaczął bo wraz z śmiercią cysorza eksploratora zaprzestano odkryć, dla tego że następni cesarze nie tylko ich nie chcieli, ale wprowadzili w Chińską politykę izolacjonizm. Który nie uchronił dynastii Ming przed wpływami z zachodu, ani przed atakami z dzikich stepów. Dość słówka że ostatni cesarz z tej dynastii został ochrzczony przez Polskiego mnicha-misjonarza Michała Boyma, w zamian za to Portugalczycy mieli mu pomóc przegonić Mandżurów którzy zrobili już wtedy dynastie Qing (czytaj Czin, ale z takim n co to dotykasz podniebienia tyłem języka a nie tą końcóweczką, od tej dynastii wzięła się zresztą nazwa Chin) w północnych Chinach. Portugalczycy jednak nie pomogli i Mandżurowie zajeli cały kraj środka, ale ostatni cesarz dynasti Ming był przynajmniej Katolikiem - great sukces.
Dżyrafa
Porównanie Chińskiej Dżonki z Karawelą którą Krzystof Kolumb odkrył Amerykę.

Dżyrafa
Polak z żoną.
Dżyrafa
Znaczy żona jest tutaj, na następnej stronie. 

A to na sznurku to niedźwiedź z popularnej wtedy akdemii w Smorgonie (Polska była znana z tresowanych Niedźwiedzi, w Smorgonie (dzisiaj miasto Smorhoń na Białorusi) była akademia tańca dla niedźwiedzi, gdzie cyganie tresowali niedźwiedzie do sowich ulicznych pokazów. Niektórzy zachodni podróżnicy zwiedzający Polskę i Litwę pisali także równie interesujące zdania np. że "u Polaków niedźwiedzie trzyma się jak psy, w domach i koło nich")

Same portrety pochodzą z księgi zwanej "Portretry czasowych ofert" (Po chińsku "職貢圖" co transliteruje się jako "Zhígòngtú", po Angielsku "Portraits of Periodical Offering"). Otóż w tametejszych czasach Chińczycy uważali się za władców świata (XD) toteż każdy kto chciał tam handele handeli i inne żydowskie geszefty musiał złożyć chołd. Ten chołd nie wiązał się z niczym, za to dawał dostęp do handlu w Chinach to też oferta była bardzo hojna.
Dżyrafa
Z czasem tych kupczących własną niezależnością wasali było tyle i byli z tak dalekich i dziwnych krajów (np. jakieś zamorskie dziwadła z Angli czy innej Anguliji taki Chińczyk przeca kruca fiks nie wiedział jak to się nazywa i wymawia, taka dziwna wyspa jakaś zamorska), że Cesarz chciał ustalić kto jest jego wasalem, gdzie te lenna są, z czego słyną i jak wyglądają ich mieszkańcy. Tak powstały te portrety gdzie są ryciny przedstawiające mieszkańców różnych krajów od Korei po Węgry czy Szwajcarie razem z podpisami i krótkimi notkami o każdym z nich.
Dżyrafa
Węgrzy
Dżyrafa
Anglicy 
Dżyrafa
Szwedzi
Dżyrafa
Szwajcar w stroju Papajstrażnika
Dżyrafa
Co ciekawe to nie pierwsza taka księga, ponieważ owe portrety sporządzanu już za czasów dynastii Liang w VI wieku naszej ery, ale przetwała tylko kopia z czasów dynasti Song z XI wieku.





Oto i ambasadorzy dalekich krajów:
Dżyrafa
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Podróże wikingów cz.1

138
Zapewne w szkole uczono was, że Amerykę w 1492 roku odkrył Krzysztof Kolumb, portugalski podróżnik, żeglarz i bla bla bla… Tymczasem prawda okazuje się zgoła inna, ponieważ pierwszymi Europejczykami, którzy dopłynęli do Ameryki Północnej byli wikingowie. Ten fakt na początku był tylko hipotezą, na potwierdzenie której nie było dowodów aż do połowy lat 60-tych. Odkryto bowiem mapę wybrzeża północno-zachodniego, rzekomo pochodzącą z czasów wikingów (niestety okazała się fejkowa). Prawdziwe dowody znaleziono w 1968 r. w Nowej Funlandii, podczas wykopalisk archeologicznych odnaleziono szczątki osady wikingów (L'Anse aux Meadows, widoczna na zdjęciu).
Podróże wikingów cz.1
Celowo używam nazwy wikingowie, gdyż była to zbiorcza nazwa na ludzi zamieszkujących Norwegię, Szwecję, Danię, a później Islandię. Relację pomiędzy poszczególnymi klanami można porównać do tych między słowiańskimi plemionami - sąsiedzi są fajni, ale na odległość i jak mają gorzej ode mnie. Dlatego też w poszukiwaniu nowego miejsca osiedlenia wikingowie wyruszali coraz to dalej w nieznane. Około 860 roku niewielka ich grupka dopłynęła na Islandię i tam się osiedliła. Pomimo okropnych warunków pogodowych (Islandczycy żyli głównie z wypasania owiec i polowania na ryby oraz ptaki) wielu nęciła możliwość ucieczki w nieznane i rozpoczęcia nowego życia na nowej wyspie.


Na zdjęciu replika wioski
Podróże wikingów cz.1
Około 900 roku z Norwegii wypływa okręt pod wodzą Gunnbjørna Ulfssona (lub Gunnbjørna Ulf-Krakusona). Cel: Islandia. Stety niestety pod wpływem silnego wiatru statek zbacza z kursu i natrafia na nieznany ląd w oddali. W późniejszych czasach okazuje się, że to Grenlandia, a widziany skrawek ziemi to jej najwyższy szczyt nazwany na cześć jego odkrywcy Górą Gunnbjørna. W końcu naszym strudzonym wojownikom udaje się dopłynąć do brzegów Islandii, gdzie opowiadają mieszkańcom o nowym odkryciu.
Podróże wikingów cz.1
Na kolejną wyprawę trzeba było poczekać aż do 978 roku. Wtedy to Snæbjörn galti Hólmsteinsson, postanawia odszukać legendarną ziemię zwaną Gunnbjarnarsker i osiedlić się na niej. Częściowo udaje mu się to osiągnąć otóż dopływa do wschodnich wybrzeży Grenlandii, jednakże jego wysiłek okazuje się katastrofą i ginie zamordowany przez załogę. Co poszło nie tak? No cóż, Hólmsteinsson udał się na tę wyprawę tak przygotowany jak Napoleon na Moskwę (w samych kalesonach).   
Podróże wikingów cz.1
Przejdźmy do Eryka Rudego (inaczej Eryka Thorwaldssona). Przydomek dostał od płomiennych włosów (i najpewniej jego paskudnego charakteru). O jego perypetiach możemy przeczytać w Sadze o Eryku Rudym. Najpierw wygnany z Norwegii za morderstwo, udaje się do Islandii do  Hornstrandir, skąd po ślubie przeni się do Haukadal i tam buduje farmę. Nie mija chwila, a wpada w konflikt z sąsiadem Valthjofem, na którego zsyła lawinę ziemi (Eryk wykorzystał do tego swoich niewolników).  Kumpel zabitego, Eyiolf postanowia się zemścić na Eryku, jednakże sam kończy sześć stóp pod ziemią. W tym momencie wkraczają krewni Eyiolfa, przed którymi Eryk ucieka na wyspę Öxney. Tam spotka się z Thorgestem, który miał przechować drogocenne belki, które ojciec Eryka przywiózł dla syna z Norwegii. Rudy w tym czasie rozpoczyna budowę nowego domostwa. Gdy kończy okazuje  się, że belek już nie ma. Wkurwiony kieruje się do Breidabolstad, w celu ich odzyskania, lecz w pogoń za nim udaje się sam Thorgest. Zapewne wiecie jak to się skończyło. Eryk nakarmił rybkami dwóch synów Thorgesta i kilku innych ludzi. W procesie Eryka ponownie wygnano tym razem z całej Islandii na okres trzech lat.


Zdjęcia od góry

Kartki z tekstem sagi

Drzeworyt przedstawiajacy Eryka Rudego
Podróże wikingów cz.1
Podróże wikingów cz.1
Wtedy to w głowie Eryka kiełkuje myśl: “A gdyby to wszystko rzucić w cholerę i wyjechać w Gunnbjarnarsker”. W 982 roku wyrusza w nieznane. Opływa Grenlandię udając się na zachodnie wybrzeże. Swoje trzyletnie wygnanie przekształcił w badanie tego fragmentu wyspy. Pierwszą zimę spędził na wyspie Eiriksey, drugą w Eiriksholmar (niedaleko Hvarfsgnipa), a ostatnie lato poświęcił na eksploracje dalekiej północy (Snaefell i Hrafnsfjord).
Po okresie wygnania wrócił na Islandię rozpowiadając historię o żyznej krainie, która cały czas porośnięta jest roślinnością. Nazwa ją Zielonym Lądem (Greenland). Oczywiście każdy wie, że tylko kawałek Grenlandii nadaje się do życia. Rudzielec celowo okłamał pobratymców, aby pomogli mu założyć osadę. Z floty 25 okrętów zwanych knorrami (lub knarrami) do celu dopływa jedynie 14, reszta gubi się podczas rejsu. Islandczycy zakładają w ciągu kilku lat dwie kolonie na południowo-zachodnim wybrzeżu: Osadę Wschodnią lub Eystribyggð, na terenie dzisiejszego Qaqortoq oraz Osadę Zachodnią, w pobliżu dzisiejszego Nuuk. Były to najdogodniejsze obszary, gdzie można było nawet uprawiać pszenicę. Eryk ogłasza się wodzem Grenlandii, a za swoją siedzibę (Brattahlíð) wybiera okolice w pobliżu dzisiejszego Qassiarsuk.
Podróże wikingów cz.1
Mapa z umiejscowieniem miast Qassiarsuk i Qaqortoq (najdokładniejsza jaka znalazłem). 

Poniżej ruiny Brattahlíð (co oznacza dosłownie "strome zbocze" wraz z odrestauriowanym kościołem. Tak wikingowie nawrócili się na chrześcijaństwo.
Podróże wikingów cz.1
Podróże wikingów cz.1
Osada Wschodnia osiąga wielkość około 5000 mieszkańców ku uciesze Eryka. Głównie przyczynia się temu napływ imigrantów z przeludnionej Islandii. Niestety w 1002 roku pustoszy ją zaraza przywieziona z Europy, która dziesiątkuje obywateli, zabijając również Eryka Rudego. Jednakże kolonia nie upada i po kilku latach odzyskuje dawną świetność, aż do pewnego momentu.

Widzicie w historii naszej planety występuje okres tzw. małej epoki lodowcowej (zaraz po średniowiecznym optimum klimatycznym, czyli okresie wysokich temperatur głównie rejonu Atlantyku). Ta mała epoka lodowcowa spowodowała obniżenie się temperatur, co z kolei doprowadziło do przenoszenia się grenlandzkich lodowców na południe. Efektem były: pogorszenie się warunków życia w koloniach wikingów i nasilenie się ataków ze strony Inuitów ( czyli Eskimosów, ale nie mówcie tak przy nich, bo to dla nich obraźliwe określenie). Dodatkowo zwiększyły się ataki ze strony piratów, co wraz z uboższymi uprawami doprowadziło do upadku handlu z Europą. I chociaż Osada Wschodnia istniała dłużej niż osada Wikingów na innych obszarach, została całkowicie opuszczona najpóźniej w pierwszych dziesięcioleciach XV wieku.
Podróże wikingów cz.1
Podróże wikingów cz.1
To pierwsza część tej historii, w następnej opowiem wam o pierwszych Europejczykach, którzy postawili nogę na kontynencie amerykańskim i co tam zastali.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.10892105102539