>Wierzący: modlą się w intencji czegoś.
>to coś się spełnia
>wierzący: to dzięki modlitwom
>wierzący modlą się w intencji czegoś.
>to coś się nie spełnia
>wierzący: Bóg tak chciał
Zanim jakiś pachoł zwyzywa mnie od gimboatistów, chcę by wiedział, że szukam w sobie wiary, ale logika każe mi ją odrzucać. Czy logika i wiara nie mogą iść z sobą w parze? Wystarczy spojrzeć na zacofanie w średniowieczu (pierdolenie o tym, że Kościół wspierał naukę wcale mnie nie przekonuje, bo wspierał tylko to, co było mu na rękę i nie przeszkadzało w kontroli motłochu) albo w obecnych czasach na bliskim wschodzie, gdzie rządzi prawo religijne.