Według mnie nadal straszy i nic się takiego nie wydarzy, za główny powód dlaczego tak uważam to są jego dzieci, chyba posiada same córki. Jeśli zrzuci atomówkę na ukrainie to cały ten sens walki o te terytoria przestają mieć znaczenie bo będą skażone. Jeśli się wkurwi i odpali atomówkę na kraj nato to inne kraje nato wyślą swoje atomówki na kreml i chuj po "wielkiej rosji", jeśli odpali atomówki na wiele krajów nato to świat praktycznie będzie zrujnowany bo i nato odpowie tak samo + pewnie usa zrobi to samo. Wracając do jego dzieci, gdyby taka osoba była moim ojcem to pewnie bym go nie nawrócił by zakończył wojnę ale nalegałbym żeby nie rozpierdalał mojego życia bo on swoje przeżył i atomówka może zabić i jego dzieci wystrzelona przez inne kraje, nawet jakby przeżyły to co to za życie w bunkrze gdzie żywność itp jest ograniczona. Mam nadzieję że się nie myle i aż tak głupi nie jest by niszczyć życie swoich córek, rosji itp. Chyba że debil w dupie ma swoją rodzinę i zajebie rage quita razem z innymi. Ogółem wydaje mi się że putin chce być zapamiętany na wikipedii, kartach historii obok hitlera, stalina i innych pojebów, oby tylko nie chciał być zapamiętany jako osoba która użyła atomówki.
Co sądzicie na ten temat? (Piszę to po nocce więc wyjebane mam w składnie/błędy, nie chce mi się myśleć teraz)