Jeszzce jakieś 20 lat temu, jak gdzieś było chujowo, mogłeś przenieść się do innego miasta, mogłeś wyjechać za granicę i znaleźć lepsze miejsce do życia. Dziś zastanawiam się, i dochodzę do wniosku, że nie ma już gdzie uciekać przed spierdolinami tego świata. Jak widzę te nagrania z Francji, nowych islamskich rządzących w Anglii, pedalskich Hiszpanów, pojebanych i tępych Amerykanów, to zaczynam się bać, bo prędzej czy później u nas będzie to samo, a nie ma dokad przed tym uciec. Jaki kraj pozostał nieskalany pedalstwem, żydami, uchodźcami, islamem i ekozjebami?